piątek, 7 września 2018

Bez słowa - Rosie Walsh [przedpremierowo]

Tytuł: Bez słowa

Autor: Rosie Walsh

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Skusiłam się na tę książkę, bo jak to często bywa - przeczytałam jej opis i czułam, że może mi się spodobać. To był naprawdę dobry wybór, bo mnie ta powieść obyczajowa wciągnęła już od pierwszych stron na tyle, że ciężko mi było się od niej oderwać.

Sarah niedawno rozstała się z mężem, ale nadal razem z nim prowadzi organizację charytatywną. Nie może zapomnieć o bolesnej przeszłości, a dokładniej o pewnym wydarzeniu, które zmieniło jej życie. Kiedy poznaje Eddiego jest pewna, że z nim byłaby szczęśliwa. Spędzają ze sobą siedem niezapomnianych dni, ale w końcu przychodzi moment rozstania. Obiecują sobie, że niedługo znów się spotkają i pomyślą o wspólnej przyszłości. Eddie jednak znika bez śladu. Nie odbiera telefonów i nie odpowiada na wiadomości. Sarah nie może o nim zapomnieć, ma wrażenie, że coś musiało się stać. Gdzie jest Eddie i dlaczego nie daje znaku życia?

Gdy tylko zaczęłam czytać tę książkę to od razu czułam, że będzie to wzruszająca historia, która mocno mnie wciągnie i tak właśnie było. Autorka stworzyła taką opowieść, która wzbudza w czytelniku masę emocji, która potrafi trzymać w napięciu i nie raz zaskoczyć. Jakoś w połowie książki pomyślałam sobie, że wiem co się stało z Eddiem, że znam przyczynę jego zniknięcia, ale okazało się, że się myliłam, bo jednak takiego wyjaśnienia się jednak nie spodziewałam. Nie tylko to mnie zaskoczyło, bo było więcej takich wątków. Tutaj to miłość odgrywa najważniejszą rolę, ale bardzo spodobało mi się to, że autorka dzięki drugoplanowym bohaterom porusza jeszcze kilka innych ważnych wątków, takich jak przyjaźń, strata bliskiej osoby, problemy z zajściem w ciążę. Każdy z tych tematów wywoływał we mnie emocje, przeżywałam wszytko razem z bohaterami. Kolejne strony przewracałam z ogromną ciekawością, byłam ciekawa finału, tego jak bohaterowie poradzą sobie ze swoimi problemami i co dalej z nimi będzie. W momentach, w których musiałam przerwać czytanie wracałam myślami do tych ciekawie wykreowanych postaci i rozmyślałam nad tym co jeszcze ich czeka.

W tej książce każda z postaci odgrywa ważną rolę i nie wyobrażam sobie żeby którejś z nich tutaj nie było. Sarah to mądra i ciepła kobieta, która od dziewiętnastu lat żyje z ogromnym bólem. Stara się pomagać innym prowadząc organizację charytatywną, ale to właśnie spotkanie z Eddiem jest dla niej przełomowe, nawet się nie spodziewa tego jak bardzo odmieni to jej życie. Polubiłam tę bohaterkę, wiele razy jej współczułam i jej kibicowałam. Sarah była załamana nagłym zniknięciem Eddiego, ciągle zastanawiała się co się z nim stało, czekała na jakąkolwiek wiadomość od niego i robiła rzeczy, których normalnie by nie zrobiła. Można ją zrozumieć, bo myślę, że wiele osób było lub jest w podobnej sytuacji. Zdarza się przecież tak, że czeka się na telefon od kogoś, sprawdza się ciągle ekran komórki z nadzieją, że w końcu zobaczy się tą wyczekiwaną wiadomość. Sarah żyła nadzieją, że te siedem wspólnie spędzonych dni były dla Eddiego tym czym były dla niej, że coś to dla niego znaczyło. Mężczyzna jednak milczy, ale okazuje się, że ma ku temu powód. Też wiele przeszedł w życiu i okazuje się, że Sarah jest dla niego ważna, ale dlaczego w takim razie znika? Więcej zdradzić nie mogę, musicie przekonać się sami. Bardzo polubiłam też przyjaciół Sarah, bo to naprawdę życzliwi i pomocni ludzie, którzy przejmują się problemami innych, starają się pomóc pomimo swych własnych zmartwień.

Kolejnym dużym plusem tej powieści jest narracja pierwszoosobowa. W większości rozdziałów narratorką jest Sarah, ale w kilku jest też Eddie. Dzięki temu ze szczegółami mogłam poznać ich rozterki i myśli i chyba właśnie dzięki temu wszystko przeżywałam razem z nimi, bo mogłam ich dobrze zrozumieć. Autorka wplata w kilka rozdziałów pisane przez kogoś listy, które są bardzo ciekawe, ale też poruszające i intrygujące. Rosie Walsh ma naprawdę lekki i przyjemny styl pisania, nie ma tutaj niepotrzebnych i nużących opisów.

''Bez słowa'' to niezwykle wciągająca książka, która wywołuje mnóstwo emocji, ale też trzyma w napięciu. To powieść przede wszystkim o miłości, ale także o przewrotności losu, o bólu i stracie, o nadziei, o przebaczeniu, o szansach. Fabuła naprawdę wciąga do tego stopnia, że trudno się od niej oderwać, bo chce się wiedzieć co będzie dalej. To smutna, a jednocześnie dająca nadzieję opowieść, o której będę pamiętać. Cieszę się, że mogłam przeczytać tę książkę i naprawdę ją polecam.

''Oparł się o słupek, skrzyżował ramiona i powiedział:
- Sarah, chyba się w tobie zakochałem. Czy to zbyt wiele?
Wypuściłam powietrze.
- Nie. To idealnie.
Oboje byliśmy uśmiechnięci. Punkt, za którym nie ma odwrotu, został przekroczony.''

Premiera 1 października!


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:

70 komentarzy:

  1. Właśnie zaczęłam ją czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że warto po nia sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś właśnie, napisałam do wydawcy w sprawie egzemplarze recenzenckiego tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna, którą muszę dopisać do listy :) Z chęcią napisałabym o egzemplarz do recenji, ale mam już sporo ksiązek i raczej terminowo krucho. Muszę mieć swój zakupiony :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam zamiar w przyszłości przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka faktycznie jest nietuzinkowa i oryginalna. Takiej wersji opowieści o miłości jeszcze nie czytałam. Byłam bardzo ciekawa rozwikłania zagadki. Dobra robota autorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam bardzo ciekawa tej zagadki, bardzo mnie wciągnęła ta historia. :)

      Usuń
  7. Piękna powieść, bardzo mnie poruszyła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się bardzo ciekawie. Zachęciłaś do niej bardzo, chętnie bym się skusiła na taką pełną emocji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We mnie ta książka wzbudziła naprawdę sporo emocji, może u Ciebie będzie podobnie. :)

      Usuń
  9. Jeżeli książka wciąga i trzyma w napięciu, to większej rekomendacji nie potrzebuje, chętnie przeczytam! Pozdrawiam, super recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaproponuję mamie - lubi takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jest szansa, że książka się jej spodoba. :)

      Usuń
  11. Ah! Ja też mam już swój egzemplarz na szafce, niedługo się za nią zabieram. Myślę, że baardzo mi się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, bo to naprawdę ciekawa książka. :)

      Usuń
  12. Widzę że jest to powieść wielowymiarowa...podoba mi się:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie przeczytam tę książkę, jej opis i Twoja recenzja brzmią intrygująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czuję, że nie jest to jedna z tych mdłych obyczajówek. Motyw zniknięcia jest intrygujący. Może i ja dam jej kiedyś szansę :)

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten motyw jest naprawdę ciekawy i też zaskakujący. :)

      Usuń
  15. Wydaje się być ciekawe. Zapisałam sobie tytuł i w najbliższym czasie zapoznam się z tą lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mnie zaciekawiłaś!
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię książki z dobrą narracją ❤

    OdpowiedzUsuń
  18. Opis i cała fabuła wydają się dla mnie być takie... standardowo obyczajowe, przez co lektura mnie do siebie nie zachęca, ale ciekawi mnie z drugiej strony, dlaczego ten cały Eddie zniknął :o. Chyba potrzebuję spoilera hahah.

    http://demoniczne-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to zniknięcie bardzo zaciekawiło, bo jednak tego się nie domyśliłam. :D

      Usuń
  19. Bardzo przyjemna lektura, również polecam. <3

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, naprawdę przyjemna, ale też i momentami smutna. :)

      Usuń
  20. raczej nie moje klimaty, ale ciekawi mnie powód dla którego Eddie przestał się odzywać :P może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pewnie już wiesz, ale nie dla mnie :) Zostawię innym :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam książki, które trzymają w napięci i dlatego z chęcią po tą pozycję sięgnę.
    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Już na jednym z blogów zainteresowałam się tym tytułem. Nie mogę się doczekać, kiedy będę miała okazję ją nabyć! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto ją mieć na swojej półce. Naprawdę wciąga. :)

      Usuń
  24. Odpowiedzi
    1. Jeśli w Twoim stylu to powinna Ci się spodobać. :)

      Usuń
  25. Ta książka bardzo mnie intryguje. Chciałabym ją przeczytac.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mimo że od obyczajówek raczej stronię, to ta brzmi zachęcająco. Jeśli nadarzy się okazja muszę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta obyczajówka jest trochę inna od pozostałych i naprawdę wciąga. :)

      Usuń
  27. Słyszałam wiele o tej książce i na pewno przyjrzę się jej bliżej :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Książka zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zapowiada się naprawdę ciekawie, wcześniej nie skusiłabym się na taką historię, ale ostatnio zmienił mi się trochę gust czytelniczy. ^^ Zapisuję na liście "do przeczytania".
    Pozdrawiam!
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Również przeczytałam i zabieram się za recenzję. Książka wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  31. Brzmi bardzo urokliwie. :) Lubię pierwszoosobową narrację, a jak ma wzruszać to może będzie rzeczywiście emocjonalnie, więc w zasadzie czemu nie! Skuszę się. :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Chętnie zajrzę również na Twojego bloga. :)

Copyright © 2016 Czytam wszystko. , Blogger