środa, 25 sierpnia 2021

Wrzask - Izabela Janiszewska

Wrzask - Izabela Janiszewska
Tytuł: Wrzask 

Autor: Izabela Janiszewska

Cykl: Larysa Luboń i Bruno Wilczyński 

Tom: 1

Wydawnictwo: Czwarta Strona
 
Ilość stron: 398
 
O tym cyklu słyszałam wiele dobrego, więc z chęcią się za niego zabrałam. Zbiera dużo pozytywnych opinii i się nie dziwię, bo mnie również wciągnął i zaciekawił. O czym jest i jaki okazał się pierwszy tom? Zapraszam na recenzję.

Reporterka Larysa Luboń wpada na trop tajemniczego sponsora, który płaci młodym kobietom za brutalny seks. Okazuje się, że sprawa może być powiązana ze śmiercią młodej dziewczyny, którą prowadzi policjant Bruno Wilczyński. Samobójstwo kobiety przypomina mu pewne wydarzenie sprzed lat, które już na zawsze będzie do niego powracać. Jednak na tym powiązania się nie kończą. Larę i Bruna połączy także sprawa pewnego mężczyzny, który jest więźniem własnych obsesji. Nie jest łatwo go znaleźć, bo oficjalnie od lat nie istnieje, a jednak nie pozwala o sobie zapomnieć...

O książkach autorki czytałam już sporo dobrego i byłam bardzo ich ciekawa. Lubię kryminały, dlatego z chęcią zabrałam się za ten cykl i muszę przyznać, że miło spędziłam czas z tą książką. Chociaż akcja nie pędzi to jednak nie brakuje tu tajemnic i nie jest nudno. Od pierwszych stron byłam ciekawa losów bohaterów i opisywanych wydarzeń. Mamy tutaj kilka wątków. Jest ten dotyczący sadystycznego sponsora, którym interesuje się Larysa. Mamy również sprawę tajemniczej śmierci młodej kobiety, którą prowadzi Bruno. Jest też trzeci wątek, który łączy bohaterów. To mężczyzna pozbawiony sumienia, który oficjalnie nie istnieje. Przeczytacie tutaj również o Emilii, która uparcie twierdzi, że ktoś chce odebrać jej dzieci, ale nikt jej nie wierzy i każdy uznaje ją za wariatkę. Okazuje się, że każda z tych spraw ma ze sobą coś wspólnego. Każdy z tych wątków mi się podobał i każdy z nich mnie zaciekawił. Mamy tutaj ciekawą intrygę, dziwne powiązania różnych spraw, wiele tajemnice, czyli wszystko to co lubię w kryminałach. Jeśli chodzi o zakończenie to muszę przyznać, że udało się autorce mnie zaskoczyć, bo nie tego się spodziewałam. Nie wszystko zostało do końca wyjaśnione, zapewne więcej dowiem się z kolejnej części. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej i jak potoczą się losy bohaterów. Chociaż nie ma tu dużego napięcia i licznych zwrotów akcji to jednak wciągnęłam się w tę historię i z dużym zainteresowaniem czytałam tę książkę. Jeśli macie ochotę na dobry kryminał to "Wrzask" będzie dobrym wyborem. 

Głównymi bohaterami w tej książce są Larysa i Bruno. Zanim zaczęłam czytać ten kryminał przeczytałam o nim kilka opinii i widziałam, że bohaterowie różnie są oceniani. I nie dziwię się, bo są trochę specyficzni. Oboje mają cięty język, są oschli i czasem też wredni. Mi jednak to nie przeszkadzało, bo tak naprawdę nie spotykam często w książkach bohaterów o podobnym charakterze. Czasem może trochę denerwowało mnie ich zachowanie, ale ogólnie lubiłam o nich czytać i zaciekawiły mnie ich losy. Larysa jest reporterką, to taka kobieta, która nie oczekuje od nikogo pomocy, bo woli radzić sobie sama. Często sporo ryzykuje i wpada przez to w niemałe kłopoty. Bruno to policjant, który lubi rzucić jakimś niemiłym komentarzem i nie dopuszcza do siebie nikogo. Jednak tak naprawdę za tymi maskami skrywają się ludzie z trudną przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć. Oboje za wszelką cenę dążą do poznania prawdy. Z takimi bohaterami nie można się nudzić, ja z chęcią poznam ich dalsze losy. Mamy tutaj również wiele innych postaci, które są równie ciekawe. Z zainteresowaniem czytałam też o Emilii, która przekonana jest o tym, że ktoś chce odebrać jej dzieci. Nie sądziłam, że jej historia tak się potoczy, ale nie będę więcej zdradzać, warto samemu poznać wszystkich bohaterów. 

Styl pisania autorki przypadku mi do gustu, jest lekki i dobrze czytało mi się tę książkę. Opisów nie ma zbyt wiele, a jak już jakieś są to nie są męczące. Narracja jest trzecioosobowa. 

"Wrzask" to dobry początek cyklu. Mamy tutaj ciekawą intrygę, interesujących bohaterów i sporo tajemnic do odkrycia. Chociaż nie ma częstych zwrotów akcji to jednak nie nudziłam się czytając tę książkę. Każdy z wątków mnie zaciekawił i o każdym czytałam z zainteresowaniem. Jestem bardzo ciekawa kolejnych części i wszystkich odpowiedzi. Jeśli lubicie kryminały to myślę, że warto zwrócić uwagę na tę książkę, ja miło spędziłam z nią czas. 

"Wiesz, że są trzy typy osób, których ludzie nie powinni zapominać. Ci, którzy pomogli im w kłopotach, ci, którzy zostawili ich, gdy było im ciężko, i ci, przez których mieli te problemy."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
 

 

wtorek, 17 sierpnia 2021

Fascynacja - Adrian Bednarek

Fascynacja - Adrian Bednarek

Tytuł: Fascynacja 

Autor: Adrian Bednarek
 
Wydawnictwo: Novae Res
 
Cykl: Cykl o Oskarze Blajerze 
 
Tom:
 
Ilość stron: 464

Z niecierpliwością czekałam na trzeci tom opowiadający o Oskarze Blajerze. Poprzednie dwa trafiły do moich najlepszych książek poprzedniego roku, więc byłam ogromnie ciekawa kontynuacji. Okazało się, że się nie zawiodłam, bo kolejna część też bardzo mi się spodobała i też nie raz zszokowała! 

Oskar dzięki swoim bestsellerowym powieściom jest coraz bardziej popularny, jednak autor poczytnych powieści nadal mieszka na odludziu i skrywa swoją największą tajemnicę. Wszystko się komplikuje, kiedy ktoś zabija aktorkę grającą główną rolę w serialu opartym na jego książkach. Jakby tego było mało, sposób działania zabójcy przypomina bohatera książki Oskara, ofiary zostają niemal tak samo mordowane jak w jego powieściach. Niedługo później Blajer poznaje piękną blondynkę, którą do złudzenia przypomina mu zmarłą Luizę. Przedstawia się nawet takim samym imieniem. Oskar nie może uwierzyć, że spotkał prawdziwe odbicie swojej wielkiej miłości. Tymczasem giną kolejne kobiety, policja prowadzi śledztwo, a wokół Oskara robi się coraz bardziej niebezpiecznie, więc postanawia sam odnaleźć mordercę dziewczyn. Do czego go to doprowadzi? 

Dwie poprzednie części bardzo mi się podobały i trzecia część również dołącza do tego grona. Byłam bardzo ciekawa jak autor pokieruje Oskarem, co jeszcze wymyśli i to co dostałam w tym tomie przeszło moje najśmielsze oczekiwania! Już w poprzednich częściach Oskar stawał się coraz bardziej szalony i nieprzewidywalny, ale tutaj przeszedł samego siebie. Kolejny raz autor szokuje i zaskakuje, mamy wiele zwrotów akcji i nieprzewidzianych sytuacji. Kiedy ginie bohaterka serialu opartym na książkach Oskara, wokół niego robi się coraz goręcej. Później giną kolejne dziewczyny, a zabójca wzoruje się na bohaterze książki Blajera. Mamy tutaj jeszcze wątek z piękną blondynką, która jest niezwykle osobna do zmarłej Luizy. Każdy z wątków jest szokujący i każdy czytałam z ogromnym zainteresowaniem. W pewnym momencie wydawało mi się, że chyba po raz pierwszy udało mi się odgadnąć pewne fakty, ale szybko okazało się, że autorowi znów udało się mnie zmylić. Właśnie za to tak bardzo lubię książki autora, że są tak nieprzewidywalne i szokujące. W dodatku nie brakuje tutaj napięcia, niepewności i ciężko było mi się oderwać od tej powieści. Cykl o Blajerze ma w sobie wszystko to, czego oczekuję od dobrego thrillera. Podczas czytania tych książek nie ma mowy o nudzie, każdy kolejny rozdział wciąga coraz bardziej. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to cykl dla każdego. Nie każdy chce czytać o psychopatach, a nie brakuje tutaj mocnych i szokujących scen. Przemiana głównego bohatera jest przerażająca, to co się z nim dzieje również. Nie spodziewałam się takich wydarzeń i takiego zakończenia. Do samego końca nie wiedziałam jak autor zakończy tę historię, ale nie zawiodłam się, bo i finał okazał się bardzo dobry. Dla mnie Cykl o Blajerze jest jednym z lepszych jakie czytałam w ostatnim czasie. Wzbudza sporo emocji, jest tu sporo napięcia i zaskakujących zwrotów akcji. 

Oskar Blajer od pierwszego tomu przeszedł ogromną przemianę. Tragiczne wydarzenia, które go spotkały zmieniły go już na zawsze. Stał się nieprzewidywalnym psychopatą, szaleńcem, który ma problemy z własną osobowością. W tej części już nie szuka idealnej Luizy, bo Luiza pojawia się sama. Oskar odkrywa jeszcze bardziej mroczną część swojej psychiki, która nie pozwala mu normalnie funkcjonować. Wokół niego robi się gorąco, bo każda z zamordowanych dziewczyn miała z nim coś wspólnego, są zabijane według schematu napisanego w jego książce. Chciałby odnaleźć mordercę na własną rękę, ale nie musi, bo zabójca sam go odnajduje... Zachowanie Oskara szokuje i przeraża jednocześnie, nie wiadomo czego można się po nim spodziewać. Dawno już nie spotkałam w książkach takiego bohatera. I chociaż to co robi jest okropne to jednak czyta się o tym z zainteresowaniem. Pozostali bohaterowie, których można tutaj spotkać też są ważni dla tej historii, każdy odgrywa tu ważną rolę. Pojawiają się postacie z poprzednich tomów, ale poznajemy również nowych, nie mniej znaczących dla fabuły. Historia Oskara wciąga od pierwszego tomu, najlepiej czytać ten cykl od początku, mając od razu wszystkie części. Jeśli lubicie takie klimaty to polecam trylogię o Oskarze. To prawdziwy rollercoaster, który trzyma w napięcia od początku do końca. 

Lubię styl pisania autora, bo jest lekki, dzięki książkę czyta się błyskawicznie. Nie ma tutaj zbędnych opisów, dużo się dzieje i nie ma nudy. Głównie mamy tu narrację pierwszoosobową, w której narratorem jest Oskar, ale są też takie, w których zmienia się na trzecioosobową. 

"Fascynacja" to kolejna świetna część cyklu, która wciąga od pierwszych stron. Nie brakuje tu napięcia, zwrotów akcji i nieprzewidywalności. To książka, która ma w sobie wszystko to, co powinien mieć dobry thriller. Jest mocna, szokująca i przerażająca, mi trudno się było od niej oderwać.  Cykl o Blajerze jest jednym z lepszych, jakie miałam okazję ostatnio czytać. 
 
"W ciągu swojego trzydziestodwuletniego życia całkiem przypadkowo dorobiłem się statusu seryjnego mordercy."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:



niedziela, 8 sierpnia 2021

Utracony element - Adrianna Rozbicka

Utracony element - Adrianna Rozbicka
Tytuł: Utracony element

Autor: Adrianna Rozbicka

Wydawnictwo: Mova

Ilość stron: 449

Zdecydowałam się na tę książkę, bo jak to często bywa, zainteresował mnie jej opis. W dodatku autorka była mi zupełnie nieznana, a lubię poznawać nowych pisarzy. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej powieści, ale to co otrzymałam na pewno było dla mnie zaskoczeniem. 

Konstantyn od lat mieszka w Londynie i nie narzeka na swoje życie. Ma powodzenie u kobiet, dobrą pracę i żyje w dostatku. Jednak wszystko się zmienia, kiedy nieznajoma kobieta wręcza mu tajemnicze czarne pudełko. Od tej chwili Konstantyna czekają niemałe problemy. Zostaje napadnięty, traci pracę, ktoś go ściga, a jego przyjaciel zostaje porwany. W poszukiwaniu kolegi mężczyzna wyrusza do malowniczej Florencji, ale na jego drodze staje włoski neurochirurg i psychiatra, ale także jego własny umysł...

Muszę przyznać, że po opisie spodziewałam się mrocznego thrillera, a dostałam powieść na pewno oryginalną, ale też w pewien sposób dziwną. Nie znaczy to jednak, że złą, bo nie da się ukryć, że potrafi wciągnąć i zaniepokoić. Zacznę może od tego, że w książce rzeczywistość miesza się z urojeniami. Nie zawsze wiadomo co tutaj wydarzyło się naprawdę, a co jest wytworem wyobraźni bohatera. Czasami miałam wrażenie, że wkrada się mały chaos, sama już nie wiedziałam czasami co się tu naprawdę dzieje. To na pewno taka książka, która wymaga od czytelnika większego skupienia. Będzie na pewno potrzebne, aby wszystko poskładać w całość i dobrze zrozumieć. Na początku rzeczywiście miałam problem ze zrozumieniem wszystkiego, ale na koniec wątki zostają wyjaśnione i już wiadomo co wydarzyło się naprawdę. Ma to swoje plusy i minusy, bo niemal przez całą powieść zastanawiałam się nad fabułą, ale z drugiej strony niektóre wydarzenia trochę mnie dezorientowały. Na okładce znalazłam zdanie, które mówi o tym, że aby zrozumieć przypadek głównego bohatera, należy odbyć z nim podróż do ostatniej strony. I zgadzam się z tym w stu procentach, bo tylko wtedy bardziej docenimy pomysł na fabułę jak i całą tę książkę. Nie jest to taki thriller, który czytałam z zapartym tchem, ale mimo tego jednak historia bohatera mnie wciągnęła i zaintrygowała. Podoba mi się pomysł na fabułę, bo nie często się z takim spotykam i jest to na pewno coś nowego. Sporo się tutaj dzieje i nie można narzekać na nudę, mamy także ciekawe wątki medyczne. Chociaż nie od razu wiadomo o co chodzi to jednak na koniec, gdy dostajemy wszystkie odpowiedzi, książka zyskuje w oczach czytelnika. Nie jest to lektura dla każdego, ale myślę, że warto dać jej szansę, bo jest nieoczywista i wyróżnia się dziwną i tajemniczą fabułą. 

Głównym bohaterem książki jest Konstantyn, który od lat mieszka w Londynie. Nie jest to taka postać, która wzbudza sympatię czytelnika, ja mam ambiwalentne odczucia co do niego. Trzeba jednak przyznać, że jego losy intrygują i jest się ciekawym co się jeszcze wydarzy. Mężczyzna żyje w dostatku, próbuje udowodnić sobie i innym swoją wartość. Jego życie się zmienia w momencie, kiedy nieznajoma wręcza mu tajemnicze pudełko. Od tej chwili akcja nabiera tempa i razem z Konstantynem poszukujemy odpowiedzi. Sporo tutaj wątków dotyczących szpitala psychiatrycznego, mamy nawet postać bezwzględnego neurochirurga, który jest zdolny do okrutnych czynów, aby tylko rozwijać swoje badania nad umysłem człowieka. Konstantyn wybiera się w podróż do Florencji, aby odnaleźć swojego przyjaciela i zrozumieć czym jest przedmiot otrzymany od nieznajomej kobiety. To właśnie tam spotka go wiele niebezpieczeństw, ale też zacznie wszystko w końcu rozumieć. Stoczy walkę nie tylko z wrogami, ale również ze swoim umysłem. Wszystko to jest intrygujące, niepokojące, a czasem dziwne i nieco chaotyczne. Jednak nie da się nie zauważyć, że to interesująca historia, która może się podobać. Mamy tutaj wielu bohaterów, poznajemy m.in. tajemniczą Yumę i to właśnie jej historia najbardziej mnie poruszyła, ale też i zdziwiła. Jest jeszcze przyjaciel Konstantyna Gramm, który również odgrywa ważną rolę. To trójka głównych bohaterów, których łączy tajemnicze czarne pudełko. Każdy z nich ma swoją rzeczywistość, ale muszą połączyć siły, aby zrozumieć to co im się przydarzyło. 

Styl pisania autorki jest zrozumiały, ale nie należy do tych bardzo lekkich. Sporo tutaj opisów, ale dla mnie nie były męczące. Zdziwił mnie trochę za to sposób narracji. Mamy dwie, bo jest pierwszoosobowa i trzecioosobowa. Zdziwiło mnie to, że czasami narratorem był Konstantyn, a w innych rozdziałach, w których odgrywał najważniejszą rolę, narracja przechodziła w trzecioosobową. Nie do końca mi to odpowiadało, ale później już się do tego przyzwyczaiłam. 

"Utracony element" to książka z ciekawym pomysłem na fabułę. Jest też trochę dziwna i nieoczywista, ale przy tym też intrygująca. Czytanie tej książki wymaga większego skupienia, aby dobrze zrozumieć to co się tu dzieje. Według mnie to dobra książka, która ma też swoje wady. Podczas czytania nie wiedziałam co o niej sądzić, ale zakończenie wszystko wyjaśniło i dużo przychylniej spojrzałam na tę książkę. Dużo się tutaj dzieje i nie ma nudy, ja ostatecznie jestem zadowolona z lektury. Myślę, że warto samemu sprawdzić czy się spodoba, ja nie mogę jej ani polecić ani odradzić, bo nie każdy lubi takie właśnie historie. 

"Nie potrafiąc docenić drobiazgów, stawia się siedmiomilowe kroki w kierunku przeciwnym do szczęścia. Wielkie rzeczy to małe rzeczy."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej Tania Książka, w której znajdziecie wiele ciekawych książek sensacyjnych i kryminalnych
 



poniedziałek, 2 sierpnia 2021

Valeria czarno na białym - Elisabet Benavent

Valeria czarno na białym - Elisabet Benavent

Tytuł: Valeria czarno na białym

Autor: Elisabet Benavent
 
Wydawnictwo: Kobiece 
 
Cykl: Valeria 
 
Tom:
 
Ilość stron: 412 

Dwa poprzednie tomy o Valerii już za mną, więc sięgnęłam po trzeci, aby dowiedzieć się co dalej z bohaterami. Pierwsza część była niezła, druga podobała mi się troszkę mniej, a jak było z trzecią? Zapraszam na recenzję. 

Relacja Valerii i Victora nie układa się najlepiej. Kobieta odnajduje w jego mieszkaniu damską bieliznę, która na pewno nie należy do niej. Na pewnej konferencji poznaje pisarza Brunona, który próbuje uleczyć jej złamane serce. Czy Valerii uda się zapomnieć o Victorze? Czy znajomość z pisarzem to coś poważniejszego? Tymczasem Carmen przygotowuje się do ślubu, Lola nie zamierza już z nikim się spotykać, a Nerea podejmuje pewne decyzje, które wszystkich zaskakują. Co jeszcze wydarzy się w życiu przyjaciółek?

Cykl o Valerii opowiada o losach czterech przyjaciółek. To książki lekkie, w których nie brakuje romansu i wątków erotycznych. Pierwsza część mi się podobała, druga już trochę mniej, a trzecia? A no ta trzecia okazała się dobra, ale nadal pierwsza część wygrywa. W tym tomie mamy powiew świeżości, bo pojawia się nowy bohater Bruno, związek Valerii z Victorem przestaje istnieć, a i w życiu pozostałych bohaterek dużo się zmienia. To nie jest taki cykl, który czytam z zapartym tchem, ale muszę przyznać, że miło spędzam z nim czas i chętnie sięgnę też po czwartą część jak już zostanie wznowiona. To takie książki, które sprawdzają się, gdy mam ochotę przeczytać coś lekkiego i niezobowiązującego. Fabuła jest często przewidywalna, chociaż tutaj nie do końca wiedziałam jakiego wyboru dokona Valeria. Najbardziej jednak zaskoczyły mnie jej przyjaciółki, bo u każdej z nich nastąpiły duże zmiany. Każda z nich jest inna, to naprawdę ciekawa mieszanka wybuchowa. W poprzedniej części było za dużo scen erotycznych, które spowalniały akcję, która i tak sama w sobie nie jest jakoś bardzo dynamiczna. Tutaj tych scen jest już trochę mniej, w dodatku nie dotyczą one Valerii i Victora jakby się można było spodziewać. Autorka wprowadziła w tej części kilka nowych wątków, co sprawia, że fabuła nie nudzi. Wydaje mi się, że domyślam się co mogę znaleźć w następnym tomie, po niektórych sytuacjach jakie miały tu miejsce można snuć pewne domysły. Mam nadzieję, że w kolejnej części Valeria dokona dobrego wyboru, chociaż obawiam się, że jeśli moje domysły się sprawdzą to będzie inaczej. No cóż, zobaczymy jak to będzie w następnym tomie, czekam na niego z niecierpliwością, aby sprawdzić czy moje domysły się sprawdzą.

Valeria w drugim tomie trochę mnie irytowała i nie będę oszukiwać - w tej części też czasami tak było. Denerwowało mnie jej zachowanie i niezdecydowanie, jej pochopne decyzje i to, że nie zakończyła czegoś dokładnie, a już zaczynała coś nowego. Nie do końca mi to odpowiadało, ale żeby nie było, nie zawsze jej zachowanie było irytujące, bo były i takie rozdziały, w których dobrze mi się o niej czytało. Z kolei o jej przyjaciółkach chętniej czytałam, każda z nich ma inne życie i każda wprowadza coś ciekawego do fabuły. Valeria i Victor postanawiają zakończyć coś, co oficjalnie nigdy się nie zaczęło. Pojawia się Bruno, a wraz z nim sporo komplikacji. Carmen ma sporo na głowie przez ślub, który zbliża się wielkimi krokami, a ona nadal nie ma sukienki! Nerea postanawia zmienić coś w swoim życiu i odważnie tych zmian dokonuje. Lola chce zrobić sobie przerwę od mężczyzn, ale czy to się jej uda? Ona również mnie zaskoczyła, ale więcej zdradzić nie mogę. Jeśli znacie poprzednie części to zachęcam do poznania trzeciej, bo sporo tu nowych wydarzeń, które mogą zaskoczyć. Polubiłam te cztery zwariowane przyjaciółki i chętnie sięgnę po następną część, aby dowiedzieć się jak potoczyły się ich losy. A jeśli jeszcze nie znacie tego cyklu, a macie ochotę na coś lekkiego to warto sprawdzić czy się spodoba. 

Tak jak było w poprzednich częściach tak i tutaj mamy narrację pierwszoosobową. O wszystkich wydarzeniach opowiada nam Valeria. Styl pisania autorki jest lekki, książkę szybko się czyta. Opisów nie ma za wiele, chociaż wydaje mi się, że jest ich odrobinę więcej niż w poprzednich tomach. 

"Valeria czarno na białym" to dobra kontynuacja, w której poznajemy dalsze losy czterech przyjaciółek. Co prawda i tak pierwsza część podobała mi się najbardziej, ale ta trzecia jak dla mnie jest ciekawsza niż druga. Sporo tu romansu, są też sceny erotyczne, ale równie ważną rolę odgrywa tutaj także przyjaźń. Nie ma tu zasłaniających zwrotów akcji, ale też nie jest nudno. To taka niezobowiązująca książka, z którą miło można spędzić czas. Polecam jednak zacząć ten cykl od początku. 

"Niedojrzałość bardzo utrudnia ogarnianie wszystkich rzeczy, którymi my, kobiety, musimy żonglować, żeby utrzymać się na powierzchni. A im bardziej pomagają ci inni, im większe masz wsparcie, tym trudniej będzie ci się wydostać ze skorupki..."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej Tania Książka, w której znajdziecie sporo ciekawych książek dla kobiet
 

 
Copyright © 2016 Czytam wszystko. , Blogger