poniedziałek, 30 grudnia 2024

Szczęście pisane marzeniem - Katarzyna Michalak

Tytuł: Szczęście pisane marzeniem 

Autor: Katarzyna Michalak 

Wydawnictwo: Znak

Ilość stron: 303

Rok wydania: 2024


Kolejna powieść autorki za mną. Chciałam przeczytać książkę świąteczną i zdecydowałam się na ten właśnie tytuł, bo wiedziałam, że otrzymam ciepłą i klimatyczną historię i się nie zawiodłam. Jeśli i Wy lubię takie powieści to zachęcam do przeczytania.

Gabriel od trzech lat mieszka na końcu wsi żyjąc w samotności i uciekając przed całym światem. Liwia od wczoraj. Spotkali się w nocy, w środku lasu, a ich spotkanie nie przebiegło w miłej atmosferze. Mężczyzna nie życzy sobie obecności innych osób, ale nie potrafi nie pomóc dziewczynie i zabiera ją do swojej chaty. Śnieżna zamieć odcina ich od świata, ale może to właśnie magia świąt sprawia, że coraz bardziej się do siebie zbliżają?

Mały domek na końcu wsi staje się ważnym elementem w życiu bohaterów. To właśnie w niewielkiej chatce po początkowej niechęci coraz bardziej się do siebie zbliżają. "Szczęście pisane marzeniem" to opowieść o ludziach, których los nie oszczędził. Mają złamane serca, stracili kogoś bliskiego albo przed czymś uciekają. I jak się można domyślić, jest to ciepła opowieść o ich losach, o miłości, ale także o przyjaźni. Szybko można przewidzieć jak się zakończy, ale w takich książkach zupełnie mi to nie przeszkadza. Chciałam przeczytać klimatyczną, lekką i ciekawą historię i taką właśnie otrzymałam. Niektóre fragmenty i zbiegi okoliczności wydawały mi się trochę mało realne, ale mogłam przymknąć na to oko, bo całość mi się spodobała. Historia bohaterów potrafi też czasem zaskoczyć, czyta się o nich z zainteresowaniem. Myślę, że jest to też książka dająca nadzieję, a niektórych czytelników wzruszy. Autorka porusza tutaj także trudne i bolesne tematy, które wywołują różne emocje. Tłem dla historii bohaterów są święta. Nie są na pierwszym planie, ale świąteczny klimat się pojawia. Dużo się tutaj dzieje, nie jest to spokojna opowieść o miłości, bo pojawia się nawet wątek mafijny. To taka słodko-gorzka historia, którą bardzo dobrze mi się czytało. Na końcu książki mamy kilka dodatkowych stron od autorki, w których opisuje świąteczne rytuały, np. aromatyczną kąpiel z dodatkiem świątecznych olejków czy wieczór z ulubionym filmem świątecznym. Dla mnie to ciekawy dodatek, który z przyjemnością przeczytałam. 

Głównymi bohaterami są tutaj Gabriel i Liwia, ale nie tylko. Pojawiają się także Oskar i Aniela, którzy również spotkali się w dziwnych okolicznościach. Gabriel i Oskar są przyjaciółmi, którzy uciekają przed złym losem. Nie znają kobiet, z którymi przyjdzie im mieszkać w najbliższym czasie z powodu dużej śnieżnej zamieci. Cała czwórka coraz lepiej się poznaje, niektórych zaczyna łączyć coś więcej niż tylko przyjaźń. Gabriel był kiedyś znany i lubiany w Internecie. Wraz z siostrą bliźniaczką prowadził kanał na YouTube, na którym pokazywali jak własnoręcznie budują księgarnio-kawiarnię w środku lasu. Od trzech lat już nie nagrywa, woli spędzać czas w samotności. Nieoczekiwanie w jego życiu pojawia się Liwia - szalona kobieta pełna entuzjazmu, która sporo namiesza i wiele zmieni. Zbliżają się święta, a czwórka bohaterów zostaje odcięta od świata. Mały domek na końcu wsi połączy ich losy i odmieni życie każdego z nich. Polubiłam bohaterów i od początku miałam nadzieję, że los w końcu się do nich uśmiechnie i będą szczęśliwi. Nie sądziłam jednak, że będą musieli zmierzyć się jeszcze z dodatkowymi problemami, ale jak się okazało, bardzo im się to opłaciło. 

Lubię styl pisania autorki, bo jest lekki i książkę czyta się błyskawicznie. Narracja jest tutaj trzecioosobowa. Klimat świąt się pojawia, ale nie odgrywa najważniejszej roli. Dla bohaterów jednak znaczenie ma. ;)

"Szczęście pisane marzeniem" to słodko-gorzka opowieść o miłości, nadziei, ale także o bólu i stracie. Dużo się tutaj dzieje, autorka porusza też ważne i trudne tematy, ale jest to przede wszystkim ciepła historia, która pokazuje, że warto mieć nadzieję, bo szczęście może się pojawić w każdej chwili. Książka ma drobne minusy, ale całość oceniam bardzo pozytywnie, miło spędziłam z nią czas. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.

piątek, 13 grudnia 2024

Jedziemy z matką na północ - Karin Smirnoff

Tytuł: Jedziemy z matką na północ 

Autor: Karin Smirnoff 

Wydawnictwo: Poznańskie 

Cykl: Saga rodziny Kippów 

Tom: 2

Ilość stron: 381

Rok wydania: 2023


Po przeczytaniu pierwszej części byłam bardzo ciekawa kontynuacji i w końcu udało mi się ją przeczytać. Jest to saga nietypowa, ale uważam, że warto ją poznać. Tutaj zdecydowanie polecam zacząć od pierwszego tomu.

Jana z bratem Brorem wyruszają do rodzinnej wsi swojej matki, w której chciała zostać pochowana. Na miejscu okazuje się, że wszystko wygląda inaczej niż myśleli, a odziedziczony przez nich dom ma lokatorów. Mieszkańcy żyją według surowych zasad religijnych, a kto się do nich nie dostosuje zostaje wykluczony. Bror niestety daje się wciągnąć w ten nowy dla nich świat, a Jana musi nie tylko walczyć o przetrwanie, ale również o swojego brata. 

Saga o rodzinie Kippów ma nietypową formę. Nie ma w niej znaków interpunkcyjnych poza kropkami, nie ma dialogów, a imiona i nazwiska zapisane są z małej litery. Podczas czytania pierwszej części na początku trochę trudno było mi się przyzwyczaić, ale już przy drugim tomie było dużo łatwiej. Szybko można przywyknąć do stylu pisania autorki i tak nietypowa forma zapisu nie stanowi żadnego problemu, a wręcz przeciwnie. Dzięki takiemu zapisowi podkreślony zostaje surowy i duszny klimat tej książki, który jest dużym plusem tej historii. W tej części główna bohaterka musi przetrwać i zawalczyć o swojego brata, który dał się wciągnąć w świat męskiej dominacji. Autorka porusza tutaj temat niezdrowych zasad religijnych i wspólnoty, która oczekuje od nowych podporządkowania. W tej małej społeczności to mężczyźni mają władzę, którą chętnie wykorzystują dla własnych celów i często jej nadużywają. Historia bohaterów pokazuje również jak duży wpływ mają traumy z dzieciństwa, przez które Jana często powtarza te same błędy. To opowieść o samotności, o krzywdzie, o mrocznych sekretach szwedzkiej prowincji. Warto poznać świat Janykippo, zrozumieć jej motywy i zachowanie. Choć poprzednia część była bardziej smutna to i tutaj emocji nie brakuje. Historia bohaterów nie tylko skłania do refleksji, ale też wywołuje najróżniejsze emocje.

W tej książce nie trzeba wielu słów, aby w interesujący sposób przestawić losy bohaterów. Przerażająca przeszłość często do nich powraca, nie dając zaznać spokoju i pełnego szczęścia. Janakippo jest nieufna, nie chce dołączyć do religijnej wspólny, ale Bror daje się wciągnąć. W niewielkiej wsi mieszkańcy muszą się podporządkować wspólnocie i ich zasadom, w których kobiety nie mają niemal żadnego znaczenia. Mają rodzić dzieci, nie mogą czytać ani słuchać muzyki. Jana nie chce pozwolić, aby jej brat żył w takim świecie i próbuje go odzyskać. Jednak trudno jej do niego dotrzeć, bo mężczyzna zdaje się być pewny swojego wyboru. Rozpoczyna się walka o przetrwanie, a najmniejszy błąd może doprowadzić do tragedii... Janakippo nie tylko próbuje odzyskać brata, ale sama też musi stawić czoła swoim problemom i zrozumieć czego tak naprawdę chce. W tej części poznajemy nowych bohaterów. Ciekawą postacią jest kuzyn Jussi, który pomaga kobiecie po przybyciu do rodzinnej wsi jej matki. Z zainteresowaniem czytałam o jego losach i o relacji pomiędzy nim a Janą. Ta część wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż poprzednia. Do samego końca nie wiedziałam czy uda się odzyskać Brora, co w końcu zdecyduje i jakie życie wybierze Janakippo. Zakończenie mocno mnie  zaskoczyło i jak najszybciej zabieram się za trzecią i ostatnią część.

Jak już wspomniałam, styl pisania autorki jest specyficzny. To nietypowa forma, która jeszcze lepiej oddaje klimat książki. Na uwagę zasługuje również tłumaczenie, za które odpowiedzialna była Agata Teperek. Zdecydowanie nie miała łatwego zadania. ;) Narracja taka jak w poprzedniej części, czyli pierwszoosobowa.

"Jedziemy z matką na północ" to udana kontynuacja, która wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż pierwszy tom. Warto poznać historię Janykippo, bo zasługuje na uwagę i wzbudza wiele emocji. Specyficzna forma zapisu nie stanowi problemu, szybko można do niej przywyknąć. To intrygująca i niespieszna historia przede wszystkim o ludziach, przedstawiona bez żadnych filtrów.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.

niedziela, 1 grudnia 2024

Za białymi goździkami - Sara Alex

Tytuł: Za białymi goździkami 

Autor: Sara Alex 

Wydawnictwo: Novae Res 

Cykl: Za białymi goździkami 

Tom: 1

Ilość stron: 260

Rok wydania: 2023


Thriller to jeden z moich ulubionych gatunków, więc po przeczytaniu opisu tej książki od razu wiedziałam, że chcę ją przeczytać. Lubię takie klimaty i tym razem się nie zawiodłam, bo historia głównej bohaterki mocno mnie zaskoczyła.

Anielin właśnie rozpoczyna ostatni rok studiów. Często w drodze na zajęcia odwiedza ulubioną kawiarnię, w której niespodziewanie poznaje pewnego mężczyznę. Alan jest niewidomy i niemal od razu zawładnął jej myślami. Kobieta jest nim zafascynowana, aż w końcu się w nim zakochuje. Nawet nie zauważa, kiedy ukochany mężczyzna zamienia się w kata... Jego luksusowa posiadłość staje się więzieniem Anielin, a ona sama częścią eksperymentu. Czy uda jej się uwolnić od psychopatycznego oprawcy?

Lubię książki o psychopatycznych bohaterach, bo są często nieprzewidywalne i mocno zaskakują i tak też jest w tym przypadku. Początek jest raczej spokojny, ale od razu wyczuwalne jest napięcie i tajemniczość. Po kilku rozdziałach już trudno mi było się oderwać od tej historii, bo tak bardzo byłam ciekawa co będzie dalej. Fabuła nie raz mnie zaskoczyła i zszokowała. Coś tam udało mi się przewidzieć, ale jak się okazało, niewiele. A takiego finału na pewno się nie spodziewałam. Szybko przeczytałam tę książkę, bo chciałam jak najszybciej się dowiedzieć co się stanie z główną bohaterką, czy uda jej się uciec od kata i jaki jest jego prywatny eksperyment. Czasem już sama nie wiedziałam komu powinnam tutaj wierzyć i kto jest bardziej niezrównoważony. Miałam duży mętlik w głowie, a zwroty akcji jeszcze je powiększały. Różne opinie czytałam o tej książce, ale ja należę do grona zadowolonych czytelników. Mnie historia wciągnęła od pierwszych stron, właśnie czegoś takiego teraz potrzebowałam. Intryg i tajemnic tutaj z pewnością nie brakuje, a fabuła trzyma w napięciu do samego końca. Od razu zabieram się za kontynuację, bo muszę już teraz wiedzieć co będzie dalej i jak potoczą się losy bohaterów. Zakończenie zapowiada bardzo intrygujący ciąg dalszy. ;)

Główna bohaterka Anielin rozpoczęła ostatni rok studiów. Mieszka ze swoim ukochanym psiakiem Carmen, uwielbia gorącą czekoladę i ma najlepszą przyjaciółkę, z którą zna się od dziecka. Podczas wypadu do kawiarni poznaje niewidomego Alana, o którym nie może przestać myśleć. Wszystko zmierza w dobrym kierunku, stają się sobie coraz bliżsi. Anielin szybko się zakochuje nie wiedząc, że jest częścią okrutnego planu psychopaty, a jego dom stanie się jej więzieniem. Losy bohaterki bardzo mnie zaciekawiły już od pierwszych stron, choć nie do końca udało mi się ją polubić. Denerwowała mnie swoim zachowaniem i swoją bezradnością. Często byłam zdziwiona, że odpuściła, że nie zrobiła czegoś więcej. Mimo tego jednak z dużym zaciekawieniem o niej czytałam i niemal do samego finału nie byłam pewna co się z nią stanie. A jak się okazało, w finale mocno mnie zaskoczyła! Z kolei Alan od początku wydawał mi się trochę dziwny, ale nie spodziewałam się, że może być aż tak niezrównoważony. Ważna jest tutaj również postać psychiatry Elizy, która sporo wnosi do tej historii. Bardzo mnie wciągnęła historia bohaterów, opisy walki o przetrwanie, relacja pomiędzy postaciami, ale też i zwierzakami. Jest ciekawie i nie ma tutaj nudy. 

Polubiłam styl pisania autorki, jest lekki i nie ma tu zbędnych opisów. Dzieje się tutaj sporo, a całą tę historię poznajemy z perspektywy Anielin. Narracja pierwszoosobowa jak najbardziej pasuje do fabuły.

"Za białymi goździkami" to książka, w której dużo się dzieje i nie brakuje napięcia. Intryg i tajemnic tutaj sporo, nie zabrakło też ciekawie przedstawionego psychopatycznego oprawcy. Historia bohaterów wciągnęła mnie od pierwszych stron zapewniając wiele emocji, aż ciężko się było od niej oderwać. Od razu sięgam po kontynuację i czekam na kolejne książki autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.