Tytuł: Kształt dźwięku
Autor: Paula Er
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 330
Skusiłam się na tę książkę, bo zainteresował mnie jej opis i przeczytane recenzje. O powieściach autorki już słyszałam, ale jak dotąd żadnej nie miałam okazji czytać. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale na pewno nie ostatnie. Na pewno nadrobię też poprzednie jej książki, bo ta mocno mnie do tego zachęciła.
Maria to prawie czterdziestoletnia kobieta sukcesu. Prowadzi wraz z mężem antykwariat, ma dobry samochód, ładny dom i chociaż wydaje się, że prowadzi szczęśliwe życie to są to jedynie pozory. Od lat z mężem starają się o dziecko, są coraz bardziej sfrustrowani i zniechęceni, coraz częściej wybuchają pomiędzy nimi kłótnie. Po jednej z takich sprzeczek Maria udaje się na spacer i za sprawą muzyki odnajduje stary i opuszczony dom. Poznaje tam o trzynaście lat młodszego Jakuba, który opowiada jej o swoich rodzinnych sekretach. Czy tragiczna historia sprzed lat może ich połączyć? Jak to wszystko się skończy?
Bardzo lubię książki obyczajowe, a jeszcze bardziej wtedy, gdy wzbudzają we mnie różne emocje i przy tym czymś zaskakują. Muszę przyznać, że do tej przekonałam się po kilku pierwszych rozdziałach, a potem już było coraz ciekawiej. Pierwsze strony powieści sprawiły, że miałam mętlik w głowie dotyczący głównej bohaterki. Nie zawsze rozumiałam jej zachowanie, czasem denerwowało mnie jej myślenie i wątpliwości. Wydawało mi się, że wszystko dzieje się za szybko, że zbyt szybko padają niektóre słowa i zapewnienia. Jednak w następnych rozdziałach zaczęłam bardziej rozumieć bohaterkę, a nawet jej kibicować. Co prawda nie ona dokonała ostatecznego wyboru, zrobił to za nią nieprzewidywalny los, ale na końcu okazało się, że dobrze, że właśnie tak się stało. Czasami wydaje się nam, że pewne sprawy układają się dobrze, że zmiany nie są potrzebne, ale jedno wydarzenie czy jedna spotkana osoba zmieniają nasze nastawienie i myślenie. Tak właśnie było w przypadku Marii, która żyła bezpiecznie i spokojnie, ale to nie było to czego chciała. Pozory mylą, nie zawsze coś jest takie, na jakie wygląda, czasem prawdziwe szczęście pojawia się niespodziewanie i trzeba podjąć trudne decyzje. Autorka w swojej książce porusza przede wszystkim temat miłości, ale także zwraca uwagę na to, że każdy ma prawo do szczęścia i zmian, że warto czasem zaryzykować i zawalczyć. To nie jest książka z pędzącą akcją, ale nie oznacza to, że jest nudno. Historia bohaterów jest spokojna, ale nie brakuje w niej emocji i nieprzewidywalnych sytuacji, których najwięcej jest na końcu. Końcówka wzbudza najwięcej emocji i skłania do refleksji nie tylko o losach bohaterów. Chociaż nie zawsze akceptowałam zachowanie Marii to jednak wciągnęłam się w fabułę, byłam ciekawa jak się to wszystko zakończy. To raczej spokojna historia o miłości, o trudnych wyborach, o chęci zmienienia pewnych rzeczy, ale nie jest wcale tak kolorowo. Pewne wydarzenia i sekrety z przeszłości są dramatyczne i smutne, więc nie jest to typowa i cukierkowa historia miłosna. Autorka w ciekawy sposób połączyła wątki z przeszłości z tymi obecnymi, bardzo podoba mi się również pomysł z dodaniem do fabuły muzyki, która odgrywa tutaj naprawdę ważną rolę.
Wydaje się, że główna bohaterka Maria i jej mąż mają wszystko, że niczego im nie brakuje. Jednak tylko oni wiedzą jak naprawdę wygląda ich życie. Długie lata starania się o dziecko coraz bardziej odbijały się na ich małżeństwie. Zaczęli oddalać się od siebie, coraz częściej się kłócić. Kiedy kobieta poznaje młodszego od siebie Jakuba, zaczyna rozumieć, że jej dotychczasowe życie wcale nie jest takie jak powinno. Młodszy mężczyzna robi na niej duże wrażenie, a jego muzyka już na zawsze pozostanie w jej pamięci. Jego przeszłość nie była łatwa i postanawia zwierzyć się Marii z rodzinnych sekretów, co jeszcze bardziej ich do siebie zbliża. Pojawiają się jednak poważne przeszkody, które trudno jest ominąć. Zarówno Maria jak i Jakub zdają sobie sprawę z tego, że nie powinni się spotykać, że to nie może się dobrze skończyć. Czy mieli rację? Więcej nie chcę zdradzać, ale mogę napisać tyle, że nie będzie tak kolorowo jak się zapowiada na początku. Muszę przyznać, że chociaż najpierw nie byłam przekonana do ich relacji to później zmieniłam zdanie, a gdy już wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu to okazało się, że wcale tak nie jest. Tak naprawdę do samego końca nie wiedziałam jak zakończy się ta historia, a taką niepewność w książkach obyczajowych bardzo lubię.
Polubiłam styl pisania autorki, bo jest lekki i nie na tutaj niepotrzebnych opisów. Narratorką jest Maria i często zwraca się bezpośrednio do czytelnika, co powodowało, że czułam się jakbym czytała jej pamiętnik. Dawno już nie spotkałam się z czymś takim w książkach, więc był to dla mnie ciekawy dodatek.
"Kształt dźwięku" to ciekawa powieść obyczajowa, którą czyta się z zainteresowaniem. Nie ma tutaj dynamicznej akcji, ale dla mnie nie było to żadnym problemem. To słodko-gorzka historia o miłości, o trudnych wyborach i walce o swoje szczęście. Nie jest tak kolorowo jakby mogło się wydawać, autorka wzbudza w czytelniku różne emocje, ja do samego końca nie wiedziałam jak się zakończy historia bohaterów. Moim zdaniem warto dać tej książce szansę, ja przeczytam też na pewno inne powieści autorki.
"Z muzyką jest jak z miłością. Można od niej uciekać, zajmować głowę innymi sprawami, ale pewnego dnia przypomni nam o swoim istnieniu, choćbyśmy bronili się przed nią z całych sił."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńMoże i Tobie się spodoba. ;)
UsuńKsiążka wydaje się być ciekawa, więc zapisałam sobie tytuł :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciekawa jestem czy wpasuje się w Twój czytelniczy gust. ;)
UsuńJeśli będę miała okazję to ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, może Tobie również spodoba się przestawiona tutaj historia. ;)
UsuńZa niedługo się zabieram za ten tytuł.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoją recenzję. ;)
UsuńSam tytuł jest bardzo intrygujący. Myślę że sięgnę po nią, na pewno mi sie spodoba. Jestem bardzo ciekawa. Autorki nie znam
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić czy się spodoba, jest naprawdę intrygująca. ;)
UsuńJa równiez lubię ksiażki obyczajowe, które wzbudzają emocje :) Ksiażka mnie zaciekawiłą :)
OdpowiedzUsuńMoże i ta Ci się spodoba. ;)
UsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńPolecam. ;)
UsuńNiedawno przeczytałam, bardzo miło ją wspominam;)
OdpowiedzUsuńTeż miło będę ją wspominać. ;)
UsuńFajnie, że jest to ciekawa książka, ale sama wątpię, że po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Rozumiem. ;)
UsuńRaczej zrezygnuje ;)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że nie będziesz zainteresowana. ;)
UsuńCzuję, że to książka dla mnie...
OdpowiedzUsuńWarto to sprawdzić. ;)
UsuńCiekawie się zapowiada :-)
OdpowiedzUsuńI jest ciekawie. ;)
UsuńChyba raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńNo tak, małżonkowie mają wszystko oprócz dziecka. Tego nie da się kupić za żadne pieniądze. Ciekawy temat na książkę. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, a takie długoletnie staranie się różnie się kończy, o czym przekonali się bohaterowie.
UsuńTytuł zanotowany :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTeż lubię obyczajówki, może to będzie książka w sam raz dla mnie.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że tak będzie. ;)
UsuńJa nie czytałam dotąd żadnej recenzji, ale tytuł już kojarzę. Być morze skuszę się na lekturę. :)
OdpowiedzUsuńmoże*
UsuńMyślę, że warto dać tej książce szansę. ;)
UsuńA ja jeszcze nie słyszałam o tej książce ani autorce.
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam autorka ma już kilka książek, ja chętnie sprawdzę czy mi się spodobają. ;)
UsuńRzadko czytam polskie książki, więc nie znam tej tego tytułu ani autorki :)
OdpowiedzUsuńMoże się spodoba, ja już przekonałam się do polskich książek. ;)
UsuńTym razem, jakoś mnie nie przekonuje ten tytuł.
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńJeśli książka wpadnie w moje ręce, na pewno nie powiem jej nie, chociaż rzadko sięgam po obyczajówki. Ty jakoś mnie bardzo przekonałaś w recenzji. :)
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł bardzo mnie zainteresował! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja nie jestem przekonana,czy to ksiązka w moim guście
OdpowiedzUsuńLubię powieści obyczajowe, ale ostatnio bardziej kuszą mnie thrillery :)
OdpowiedzUsuńŁadny cytat na koniec, tytuł również interesujący. Czasem sięgam po powieści obyczajowe, może kiedyś sięgnę też po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńTo nie do końca moje klimaty, więc raczej nie sięgnę po tą powieść.
OdpowiedzUsuńLubię lekki styl autorki ❤
OdpowiedzUsuńJa raczej za książkami obyczajowymi nie przepadam
OdpowiedzUsuńLubię książki, które nie pędzą z akcją, a skupiają się na życiu wewnętrznym.
OdpowiedzUsuńŁadna recenzja! Książki obyczajowe nie są moimi ulubionymi ale zachęciłaś mnie.
OdpowiedzUsuńPolecę mamie, idealna dla niej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!