czwartek, 7 czerwca 2018

Życie i śmierć - Stephenie Meyer

Tytuł: Życie i śmierć

Autor: Stephenie Meyer

Wydawnictwo: Dolnośląskie

Cykl: Zmierzch

Tom: 5

''Życie i śmierć'' to książka przypisana do cyklu ''Zmierzch'', ale tak naprawdę jest to odrębna historia. Całą tę serię czytałam już dawno temu i chciałam wrócić po tylu latach do twórczości autorki. Nie lubię zostawiać niedokończonych cyklów, dlatego sięgnęłam też z tego właśnie powodu po tę książkę.

Beaufort Swan to siedemnastoletni chłopak, który właśnie przeprowadził się do Forks do swojego ojca. Jego niezbyt interesujące życie zmienia się w momencie gdy poznaję piękną i tajemniczą Edythe Cullen, która jak się okazuje - jest wampirem. Pomiędzy nastolatkami rodzi się uczucie, chociaż oboje zdają sobie sprawę z tego jakie może to być niebezpieczne.

Brzmi znajomo, prawda? Tak naprawdę jest to prawie ta sama historia co w ''Zmierzchu'' z tą różnicą, że w tej książce autorka pozmieniała płeć najważniejszym bohaterom. Z okazji 10 rocznicy wydania serii ''Zmierzch'' Stephenie Meyer postanowiła opowiedzieć całą tę historię na nowo, poprawiając i redagując kilka kwestii. Chciała tym samym pokazać czytelnikom, że nie ma różnicy, która z postaci jest wampirem, a która człowiekiem. Książka została tak wydana, że z jednej strony mamy pierwotną powieść, a z drugiej strony jest właśnie ''Życie i śmierć''. ''Zmierzch'' czytałam już dawno, ale nadal pamiętałam dobrze fabułę, dlatego teraz już do niej nie wracałam, przeczytałam tylko tę, którą teraz opisuję.

Jeśli chodzi o głównych bohaterów to muszę przyznać, że ciężko było mi na początku przyzwyczaić się do tej zmiany płci. Beau to chłopak strasznie nieporadny, mający problemy z koordynacją ruchową. Nie ma konkretnych pasji, niczym szczególnym się nie wyróżnia. Wydawał mi się po prostu taki nijaki. Edythe jako wampir była piękna, bystra i oczywiście pod wieloma względami się wyróżniała. Na początku dziwnie mi się o nich czytało, np. kiedy był moment, w którym Edythe biegła z Beau na plecach. :D Kiedy czytałam o tym w ''Zmierzchu'' to jakoś bardziej mi to zagrało niż tutaj. Osobowość i zachowania Edwarda tutaj przejęła Edythe, a to co cechowało Bellę, tutaj cechuje Beauforta. Nie do końca mnie to wszystko przekonało, ale może właśnie dlatego, że w pamięci ciągle miałam pierwotną wersję.

Tak jak w całej tej serii tak i tutaj autorka posługiwała się przystępnym i łatwym językiem dzięki czemu szybko czytało mi się tę pozycję. Muszę jednak przyznać, że niewiele zostało zmienione w tej książce. Owszem, jest troszkę dłuższa i trochę różnic jest, ale dialogi i opisy nie zawsze zostały pozmieniane. Dzięki temu, że w tej książce są dwie powieści, mogłam porównać ją ze ''Zmierzchem'' i wiele zdań było po prostu takich samych. I dlatego wydaje mi się, że gdybym najpierw przeczytała ponownie pierwotną powieść, a potem ''Życie i śmierć'' to przez to duże podobieństwo gorzej by mi się ją czytało. Ciekawe jest przedstawienie tej historii z innej perspektywy i całość była ok, ale jednak według mnie za dużo zostało powtórzone. Narratorem jest Beau, więc poznajemy wszystko dzięki narracji pierwszoosobowej i to uważam tutaj za plus.

''Życie i śmierć'' to książka, której nie będę ani polecać ani odradzać. Jeśli ktoś chce ponownie wrócić do trochę zmienionej historii miłosnej pomiędzy człowiekiem a wampirem to może po nią sięgnąć. Jednak trochę za dużo tutaj podobieństw do ''Zmierzchu''. Wiem, że to prawie ta sama historia, opowiedziana na nowo, ale jednak myślałam, że zmian będzie trochę więcej. Po tylu latach od przeczytania pierwotnej powieści tę czytało mi się całkiem nieźle i w sumie to fajnie było do tego wrócić, ale raczej nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Może właśnie dlatego, że teraz troszkę inaczej odbieram tego typu książki. Dodam jeszcze, że tutaj mamy inne zakończenie niż w ''Zmierzchu''. To taka niezobowiązująca książka, która ma swoje zalety i wady. Zbiera różne opinie, ale warto zawsze wyrobić sobie własną.

''Ujęła moją twarz w dłonie.
- To był długi dzień. I trudny. Ale chcę, żebyś wiedział, że jesteś niesamowity i bardzo cię kocham.
Przyciągnąłem ją do siebie.
- Dam radę ze wszystkim, dopóki będziesz przy mnie.
Objęła mnie za szyję.
- Będę przy tobie.
- Na zawsze.
- Na zawsze - zgodziła się.''

61 komentarzy:

  1. Już chyba za późno dla mnie na tego typu książki.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że nigdy nie jest za późno, ale rzeczywiście po latach trochę inaczej odbiera się takie książki. ;)

      Usuń
  2. To również nie mój przedział wiekowy, chociaż kiedyś tą sagę czytałam z wypiekami na twarzy!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też mi się podobała i fajnie było do tego wrócić, ale już teraz nie wzbudziła we mnie takich emocji jak kiedyś. :)

      Usuń
  3. Kiedyś czytałam tą serię teraz już chyba nie dla mnie, jednak wolę jakiś dobry kryminał lub thriller ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam, że nie dla mnie, ale fajnie czasem sobie wrócić do jakiejś serii. :)

      Usuń
  4. Nie, nie i jeszcze raz nie. Próbowałam czytać dawno temu ale wymiękłam po kilku stornach pierwszego tomu. Dla mnie to nudne, monotonne, infantylne, głupkowate. Ale chyba nie ma co się dziwić nigdy nie ciągnęło mnie do takich bajeczek :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta seria ma pewnie tyle samo zwolenników co i przeciwników. :D Jak byłam nastolatką to wtedy ta seria była dla mnie fajna. Teraz trochę mniej, ale miło mi się do niej powróciło po takim czasie. :D

      Usuń
    2. Mnie będąc nastolatką takie historie nie kręciły - wolałam bardziej wymagającą lekturę xD
      A do niektórych książek rzeczywiście wraca się z przyjemnością ;)

      Usuń
  5. Sto lat temu przeczytałam całą serię (jeszcze zanim zrobił się u nas o niej szum) i nie planowałam do niej wracać ale gdy usłyszałam że autorka wydaję tę książkę stwierdziłam "A czemu nie, może być fajnie wrócić do tej historii po latach". Potem zobaczyłam ilość stron i stwierdziłam, że aż tak to ja się jeszcze nie stęskniłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ogólnie jest bardzo gruba, bo są w niej dwie powieści. :) ''Zmierzch'' i ''Życie i śmierć''. :) Przeczytałam tylko jedną, więc mi w miarę szybko się ją czytało. :)

      Usuń
  6. Utknęłam na czwartej części Zmierzchu i wątpię, bym kiedykolwiek jeszcze sięgnęła po twórczość tej autorki.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. :) Tę serię czytałam dawno temu i chciałam sobie do niej powrócić, ale wielkiego wrażenia na mnie nie zrobiła ta książka. :D

      Usuń
  7. Ja niedawno zaczęłam przygodę z tą serią, jestem po drugim tomie i w sumie chciałabym sięgnąć po tę pozycję, bo również nie lubię zostawiać niedokończonych cyklów. Przyznam, że ciekawi mnie zwłaszcza to zmienione zakończenie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest trochę zmienione, ale też nie jest jakieś rewelacyjne. :D No właśnie nie lubię zostawiać niedokończonych serii i to mnie głównie skłoniło do jej przeczytania. :D

      Usuń
  8. Dobry ukłon w stronę fanów, ale nic w niej odkrywczego nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O nie, nie, nie. Nie ma mowy, żebym to przeczytała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. :D Pewnie też bym nie przeczytała, ale lubię mieć skończone serie. :D

      Usuń
  10. nie czytałam sagi "Zmierzch" i nawet nie byłam w stanie przebrnąć przez film choć miałam co najmniej dwa podejścia.... widocznie to nie jest powieść dla mnie.
    Takie zagranie ze strony autorki wygląda trochę na zabieg komercyjny :P Nawet pierwsza litera imion jest jak w "Zmiechrzu": Bella - Beaufort, Edward - Edythe. Mało się wysiliła Meyer tym razem :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wysiliła za bardzo, ale miała to być ta sama historia opowiedziana na nowo, więc może imiona bohaterów miały być celowo podobne. :D

      Usuń
  11. Całą serię czytałam, ale tej książki akurat nie :D Kto wie, może sięgnę :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lubisz kończyć serie to sięgnij, ale nie ma tutaj nic nowego i odkrywczego. :)

      Usuń
  12. Jakos nie kupuje tej historii. Wydaje mi sie ze byla wydana na siłe. Wole zostać przy pierwotnej historii ktora z reszta uwielbiam ,:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem pierwotna powieść jest dużo lepsza od tej. Tutaj jest prawie to samo, ale inna płeć bohaterów. :)

      Usuń
  13. Ja mam dość Belli na całe życie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj jej nie ma, ale Beau to prawie ta sama postać co Bella. :D

      Usuń
  14. Czyli trochę taki odgrzewany kotlet...

    OdpowiedzUsuń
  15. Brzmi jak typowe zagranie marketingowe, a takie sztuczki dawno przestały mnie interesować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nie wypadło najlepiej takie zagranie. :)

      Usuń
  16. To jedna z niewielu serii, którą przeczytałam. Po tę piątą część nie sięgnęłam. Po prostu taka zamiana do mnie nie przemawia. Może kiedyś, ale chyba nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta zamiana mnie jakoś też nie do końca przekonała, więc rozumiem. :)

      Usuń
  17. Ja i ta autorka, to się nigdy nie uda. Raz próbowałam z wampirami i to było tak...złe ...
    Dlatego tym razem mówię nie :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Też bym miała problem z "przestawieniem się" na historię z drugiej strony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dziwnie mi się przez to czytało tę książkę. :)

      Usuń
  19. Ja nigdy nie lubiłam Zmierzchu :D Zraził mnie film i po książki już nie sięgałam. Dlatego po tę też zdecydowanie nie sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmy też oglądałam już dawno temu, więc pewnie teraz inaczej bym je odebrała. :D

      Usuń
  20. Uwielbiam Zmierzch, ale tej dalszej książki już nie miałam okazji czytać :) No cóż zobaczymy, myślę, że kiedyś w wolnej chwili sięgnę i po nią.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/buntowniczka-z-pustyni-alwyn-hamilton.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz ''Zmierzch'' to ta książka może być dla Ciebie całkiem niezła, ale może też być na odwrót, bo taka zamiana płci nie każdemu się spodoba. :)

      Usuń
  21. Nigdy nie przekonałam się do "Zmierzchu", więc zakładam, że i ta książka nie spełni moich oczekiwań :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak kocham całą sagę, tak tego czegoś, co poczyniła sama autorka - zdzierżyć nie mogłam. Jejku, toż to było straszne :D Dla mnie, kompletne nieporozumienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to jakoś nie przekonało i nie zrobiła ta książka na mnie większego wrażenia. :)

      Usuń
  23. Nigdy nie przeczytałem i nie obejrzałem Zmierzchu, za nudny :"D

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam serię zmierzch,ale tej już nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka do serii nic nie wnosi, to ''Zmierzch'' opowiedziany z innej perspektywy i nie nie przekonała mnie do końca. :)

      Usuń
  25. Przeczytam z samego sentymentu, że resztę książek czytałam jako nastolatka ;-)

    http://sukienkiinietylko.pl

    OdpowiedzUsuń
  26. Te wszystkie takie minimalistyczne okładki kojarzą mi się z książkami Agaty Christie :) Ona też ma krótko, zwięźle i na temat. A motyw przewodni na okładce :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Książka wydaje się być interesująca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla niektórych na pewno nie jest, ale na mnie dużego wrażenia nie zrobiła. :)

      Usuń
  28. Twórczość autorki oczywiście znam, ale tej książki jeszcze nie czytałam. Jakoś nie specjalnie czułam się do niej zachęcona, ale teraz tak się zastanawiam nad tym, żeby faktycznie spróbować sobie wyrobić na jej temat opinią. Po całej sadze Zmierzch (która swoją drogą całkiem mi się podobała) może jeszcze raz dam autorce szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wyrabiać własne zdanie. :) Mnie ta książka nie zachwyciła, ale fajnie było wrócić do tej autorki. :)

      Usuń
  29. Jako nastolatka lubiłam serię "Zmierzch", mimo jej niewątpliwych wad i niedociągnięć. Tak sobie myślę, że ta nowa książka to jest taka próba wyciągnięcia kolejnych pieniędzy z tej kury znoszącej złote jajka jaką była historia o Belli i Edwardzie... Ale chyba teraz już jestem na to trochę za stara, więc po nią nie zamierzam sięgać ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz też trochę inaczej odebrałam tę historię niż kiedyś. Pamiętam, że też lubiłam ''Zmierzch''. :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Chętnie zajrzę również na Twojego bloga. :)

Copyright © 2016 Czytam wszystko. , Blogger