Dobry ojciec - Diane Chamberlain

Tytuł: Dobry ojciec

Autor: Diane Chamberlain

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Nie znałam dotąd twórczości Diane Chamberlain i kiedy przypadkowo natknęłam się na tę książkę, postanowiłam w końcu to zmienić. Po przeczytaniu opisu znajdującego się na okładce stwierdziłam, że to może być całkiem interesująca historia, której jestem ciekawa.

''Wybór drogi poza prawem nie może być słuszny. A co jeśli dyktuje go dobro dziecka?''

''Dobry ojciec'' skłania nas do myślenia, stawia przed nami pytania dotyczące tego ile byśmy byli w stanie zrobić dla swojego dziecka i kiedy jest się tak naprawdę dobrym rodzicem.
W książce mamy aż troje narratorów: Travis, Erin oraz Robin. Chociaż ich losy zaczynają się ze sobą łączyć to tak naprawdę każdy z nich przeżywa osobiste tragedie i problemy życiowe, a łączy ich miłość do dziecka.

Travis jest dwudziestodwuletnim chłopakiem zajmującym się usługami budowlanymi. Sam wychowuje swoją czteroletnią córeczkę Bellę, którą kocha bezgraniczną miłością. W opiece nad córką pomaga mu jego mama i wiodą razem w miarę spokojne życie. Wszystko się zmienia w momencie, kiedy Travis traci dom, pracę i kiedy ginie jego matka. Chłopak zostaje bez domu i bez żadnych środków do życia. Razem z córką zamieszkują w przyczepie kempingowej, ale nie trwa to długo. Po jakimś czasie zostają zmuszeni do zamieszkania w furgonetce Travisa, który zdaje sobie sprawę, że nie mogą żyć w takich warunkach. Zaczynają coraz częściej odwiedzać pobliską kawiarnię, w której poznają Erin. Chłopak jest w tragicznym położeniu, nie może znaleźć pracy i nie ma pieniędzy na życie swoje i córki. Kiedy w końcu pojawia się propozycja pracy zaczyna mieć nadzieję na lepszy los. Okazuje się jednak, że to praca niebezpieczna, która ma związek z przestępstwem. Travis zmuszony przez życie i chcąc zapewnić córce lepszy los postanawia zaryzykować nie mając pojęcia co z tego wyniknie. To właśnie ta decyzja zaważy na jego dalszym życiu.

Drugim narratorem jest farmaceutka Erin. To kobieta skrzywdzona przez los, nie potrafiąca pogodzić się z tragedią, która ją spotkała. Z tego właśnie powodu zaczyna oddalać się od męża, traci przyjaciół i znajomych. Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy poznaje w kawiarni Travisa i jego córeczkę Bellę.
Ostatnim narratorem jest matka Belli - Robin. Ta młoda kobieta prowadzi pensjonat i jest narzeczoną przyszłego burmistrza miasta Beaufort. Z retrospekcji dowiadujemy się o jej przeszłości, o tym dlaczego nie wychowuje córki, co ją do tego skłoniło lub nawet zmusiło. Robin wiedzie komfortowe życie, rzadko powraca myślami do swojej córki. Również w jej życiu pewne wydarzenia mają wpływ na to, że zaczyna wracać do przeszłości i że jej życie diametralnie się zmienia.

''Dobry ojciec'' to książka pozostawiająca nas z wieloma pytaniami. Czytając o losach bohaterów razem z nimi czułam niepokój, strach i niewyobrażalne poczucie straty i pustki. To historia o miłości rodzicielskiej, o poświęceniu, stracie, o tym jak daleko można się posunąć, chcąc chronić dziecko. Opowiada również o tym jaki wpływ mają inni ludzie na nasze życie oraz podejmowane przez nas decyzje. Książkę czyta się szybko, jest napisana przyjemnym językiem i nie ma w niej nadmiaru opisów. Nie znajdziemy tutaj jakiegoś szczególnego napięcia, a zakończenia można się domyślić. Jednak przyjemnie czytało mi się tę książkę, która potrafi wywołać w nas różne emocje i skłania do przemyśleń.