Tytuł: Zimowe sny
Autor: Richard Paul Evans
Wydawnictwo: Znak Literanova
Do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę Richarda Paula Evansa - ''Stokrotki w śniegu''. Pamiętam, że mi się spodobała, dlatego sięgnęłam po ''Zimowe sny''. Uznałam, że będzie odpowiednia na chłodniejsze wieczory i zabrałam się za jej czytanie.
Joseph, który wśród bliskich znany jest także jako J.J. jest synem właściciela agencji reklamowej. Ma jedenastu braci i jedną siostrę, ponieważ jego ojciec był czterokrotnie żonaty. Najbliższy jest mu jego najmłodszy brat Ben, bo oboje mają wspólną matkę. Joseph jest ulubieńcem ojca, jest przez niego faworyzowany, co nie podoba się pozostałym jego braciom. Rodzeństwo pracuje w firmie ojca, ale ich relacje nie są takie jakie powinny być.
Życie głównego bohatera ulega diametralnej zmianie, kiedy jego młodszy brat Ben uzależniony od hazardu ''pożycza'' pieniądze z firmy, a jego bracia chcą zgłosić całą sprawę na policję. Joseph nie chce tego zgłaszać, chce uratować Bena. Właśnie wtedy jego pozostali bracia realizują swój plan pozbycia się Josepha z firmy i z ich życia. W zamian za zatuszowanie całej sprawy wymuszają na Josephie opuszczenie firmy i miasta. J.J. nie ma innego wyjścia i zgadza się na taki układ.
Główny bohater nie wywołał we mnie jakichś szczególnych emocji, ale da się go polubić. Narracja prowadzona jest z jego perspektywy, więc można bardziej go poznać. Było mi go szkoda, kiedy musiał wyjechać i zostawić za sobą wszystko to na czym mu zależało. Miało to też swoje plusy, bo dzięki temu wyjazdowi wiele zmian zaszło w jego życiu. Joseph zaczyna tak naprawdę wszystko od nowa. Pracuje jako copywriter i chociaż początki nie są łatwe, to z czasem jednak jego sytuacja ulega zmianie. W nowym mieście poznaję dziewczynę, która skrywa przed nim pewne tajemnice. Tutaj muszę wspomnieć, że jej sekret mnie w pewien sposób trochę rozbawił, ale też zaskoczył. Okazuje się, że jest wiele przeszkód na ich drodze do szczęśliwego związku.
Fabuła tej książki nie jest jakaś zachwycająca, ale nie jest też zła. Poznajemy tutaj losy Josepha, który stara się na nowo wszystko odbudować, z dala od rodziny. Czytamy też o jego próbach radzenia sobie w wielu sytuacjach, o jego uczuciu do poznanej dziewczyny i o jego karierze. Warto wspomnieć, że bohater miewa prorocze sny, które nie raz mu w czymś pomogły. Zakończenia można się domyślić, ale w takich historiach często są one ciepłe, dobre i przewidywalne, więc mi to nie przeszkadzało. Autor na kartach tej książki pokazuje, że czasem złe rzeczy, które nas spotykają, mogą okazać się po jakimś czasie czymś pozytywnym, że coś co wydaje się nam straszne, może mieć też pozytywne strony. Dodatkowo autor wplótł w fabułę kilka polskich elementów, a nieczęsto się z tym spotykam.
''Zimowe sny'' to raczej prosta i banalna historia, ale też ciepła i optymistyczna. Jest w niej trochę nienawiści, straty i tajemnic, ale jest też nadzieja, wybaczenie i sprawiedliwość. Zabrakło mi tutaj większej wiarygodności i bardziej wartkiej akcji, ale nie czytało mi się tej książki źle. Autor ma lekki styl pisania, nie ma tutaj nadmiaru opisów. Chociaż książka podobała mi się trochę mniej niż ''Stokrotki w śniegu'' to i tak sięgnę jeszcze po kolejne pozycje tego autora. Można przeczytać tę książkę w jakiś chłodniejszy wieczór, ale nie jest to historia, która szczególnie zapada w pamięci.
''Czas ujawnia wszelkie tajemnice.''
''Czasami zdarza się, że najważniejsze osoby pojawiają się w naszym życiu bez żadnej zapowiedzi, niepostrzeżenie niczym zmiana w obsadzie sztuki.''
Czasem taka prosta i banalna powieść też jest potrzebna.
OdpowiedzUsuńTeż tak właśnie myślę. ;)
UsuńJa czytałam tylko "Hotel pod Jemiola" tego autora i mi się bardzo podobała ta ksiazka. Uważam, że takie proste powieści są potrzebne jako odskocznia od mocniejszej literatury. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego sięgam po takie proste i lekkie książki. ;)
UsuńBardzo lubię Evansa ale jakoś nigdy nie mogę zabrac się za jedną z jego zimowych powieści kiedy faktycznie JEST ZIMA ;) Obiecywałam sobie w ubiegłym roku że przeczytam coś świątecznego jego autorstwa i nie wypaliło, teraz muszę czekać rok ;)
OdpowiedzUsuńMam podobnie ze świątecznymi książkami. Chcę ich sporo przeczytać, a nie zawsze mi się to udaje. ;)
UsuńRaczej nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńPamiętam, że podobała mi się ta książka i miło ją wspominam. Była dla mnie zaskoczeniem, bo nie spodziewałam się, że mi się spodoba :) Ale z fabuły już za wiele nie pamiętam :P
OdpowiedzUsuńNie zostaje ta książka długo w pamięci, ale czyta się ją dobrze. ;)
UsuńJa jakoś do książek Evansa przekonana nie jestem... :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;) To moja druga książka tego autora, ale planuję sięgnąć jeszcze po kolejne. ;)
UsuńNie miałam okazji poznać twórczości Evansa, ale na pewno wkrótce się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach poznanie kilku autorów, więc rozumiem. ;)
UsuńNie czytałam nic tego autora, jestem pewna, że kiedyś nadrobię braki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Myślę, że warto nadrobić. ;)
UsuńFabuła wydaje się interesująca, ale Evans nie należy do moich ulubionych autorów - jakoś się nie polubiliśmy - więc chyba tym razem odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, każdy ma inny gust i nie każdy lubi książki tego autora. ;)
UsuńWydaje mi się, że książka może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńJest lekka i przyjemna, więc bardzo możliwe. ;)
UsuńZ tego co piszesz, zaangażowałaś się nieco w losy głownego bohatera, więc zupełnie obojętna książka Ci nie była. Dla mnie to przy lekturze bardzo ważne - nie ważne, jak niesamowite wydarzenia rozegrają się na kartach powieści, jeżeli los bohaterów jest mi obojętny to nie będę jej wogóle wspominała.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że zaangażowałam się w losy bohatera i byłam ich ciekawa. Chociaż fabuła nie jest bardzo wciągająca to jednak dobrze czytało mi się tę książkę. ;)
UsuńTego autora nie znam, ale jestem ciekawa, jakie tajemnice skrywa dziewczyna, którą bohater poznał w nowym mieście. :)
OdpowiedzUsuńTo było dla mnie sporym zaskoczeniem. :)
UsuńProsta i banalna historia to nie jest niestety opis książki, jaką chciałabym przeczytać :D
OdpowiedzUsuńJest też lekka i całkiem przyjemnie się ją czytało, ale rozumiem, że wolisz inne książki. :)
UsuńMyślę, że mogłabym się skusić ;)
OdpowiedzUsuńJeśli się zdecydujesz to życzę miłej lektury. ;)
UsuńPlanuje przeczytać.:)
OdpowiedzUsuńhttps://teczowabiblioteczka.blogspot.com/
W takim razie życzę przyjemnej lektury. ;)
UsuńCzasami sięgam po takie proste, ale przyjemne powieści, które mają za zadanie mnie odprężyć. Może sięgnę i po ten tytuł, choć już wiem, że nie powinnam po historii zbyt wiele oczekiwać.
OdpowiedzUsuńMnie też takie książki odprężają i dlatego po nie sięgam. ;)
UsuńWstyd się przyznać, ale nigdy nie czytałam żadnej książki autora :) Chciałabym to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie z wieloma autorami, że chciałabym w końcu nadrobić zaległości i zapoznać się z ich twórczością. ;)
UsuńByć może w przyszłości poznam twórczość autora.
OdpowiedzUsuńWarto poznać żeby wyrobić sobie własne zdanie. ;)
UsuńTego autora jeszcze nie znam, ale chętnie poznam. Kto wie może akurat jego pozycję przypadną mi do gustu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Jeśli lubisz niezobowiązujące i lekkie książki to może spodobają Ci się pozycje tego autora. ;)
UsuńLubię takie banalne, romantyczne powieści :)
OdpowiedzUsuńW takim razie może książka Ci się spodoba. ;)
UsuńNie wiem gdzie ja żyje, że jeszcze nie czytałam nic Evansa :D. Pamiętam, że moje koleżanki biły się konkretnie o jedną z jego powieści w bibliotece a ja ku przekorze zaparłam się jak osioł i brałam wszystko inne jak leci! :D Teraz też jakoś mam średnią ochotę, ale sama nie wiem. Zobaczę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com
Chyba koleżanki musiały bardzo lubić książki tego autora. :D
UsuńKiedyś chciałam zapoznać się z twórczością tego autora, ale nie przekonała mnie jego książka dla młodzieży i jakoś ochota przeszła.
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńCzuję w niej potencjał ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie może warto po nią sięgnąć. :)
UsuńAutor świetnie opisuje emocje :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. ;)
UsuńCzasami dobrze sięgnąć po coś 'banalnego', przyznam, że nic innego tak nie odstresowuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ver-reads.blogspot.com
Myślę dokładnie tak samo. ;)
UsuńDo Evansa nie mam jakichś gorących uczuć - czytałam dwie jego książki i chociaż nie były złe, to daleko było mi też do zachwytu :) Na razie więc nie planuję sięgać po kolejne tytuły.
OdpowiedzUsuńMnie również książki tego autora jakoś bardzo nie zachwycają, ale lubię takie lekkie i niezobowiązujące lektury. ;)
UsuńEvans juz taki jest. W ciagu roku przeczytalam kilka jego ksiazek po raz pierwszy i... wszystkei sa takie porste, banalne, czasem nuzace, czasem czyta sie raaaaaaaaz i dwa. Ale maja zawsze to cos :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. ;)
UsuńNie czytałam kompletnie niczego tego autora. Ale tematyka daleka od moich zainteresowań, nie lubię romansideł i słodko- gorzkich historii. Kiedyś stwierdziłam, że książka bez krwi i trupa to dla mnie nie książka. I za każdym razem jak sięgam po coś mniej krwistego nie jestem zadowolona ze swojego wyboru.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
Rozumiem, każdy sięga po takie książki jakie lubi. ;)
UsuńLubię czasem sięgnąć po takie powieści, ale muszę być 'w nastroju';)
OdpowiedzUsuńRozumiem, bo mam podobnie. ;)
UsuńAutora nie znam i na razie nie mam ochoty na takie klimaty, ale tytuł zapamiętam :)
OdpowiedzUsuńNie zawsze ma się ochotę na takie książki, więc rozumiem. ;)
UsuńWow zapowiada się cudownie <3
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie klimaty to możliwe, że książka Ci się spodoba. ;)
UsuńRównież nie kojarzę autora, ale na pewno dam kiedyś mu szansę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alice
Warto poznawać nowych autorów. ;)
UsuńUwielbiam jego książki! wspaniale pisze
OdpowiedzUsuńMam dopiero dwie książki tego autora za sobą, ale myślę, że sięgnę jeszcze po kolejne. ;)
Usuń
OdpowiedzUsuńUwielbiam przeglądać Twojego bloga :)
http://kaarollkaa.blogspot.com/
Dzięki. ;)
UsuńMuszę przyznać, że ja mam jakiś emocjonalny problem z takimi historiami... Nawet jak wsyztski dobrze się kończy to jak i tak czuję gigantyczny niesmak, że ludzie potrafią tacy być, że zazdrość zmusza ich do najgorszych rzeczy...
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo, też podczas czytania takich książek czuję czasem niesmak, kiedy czytam o takich zachowaniach.
UsuńCzasem warto przeczytać coś takiego banalnego. Opis bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńI takie banalne historie mają czasem w sobie to coś. ;)
UsuńTa książka raczej nie przypadnie mi do gustu, jednak sprawdzę autora, bo nigdy o nim nie słyszałam. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Może któraś z jego książek Cię zainteresuje. ;)
UsuńZdecydowanie muszę w końcu sięgnąć po twórczość tak znanego autora. Niemniej raczej na pierwszy raz nie wybiorę tego tytułu.
OdpowiedzUsuńTrochę książek autor napisał, więc może znajdziesz coś dla siebie. ;)
UsuńNie poczułam się przekonana. Zabrzmiało to trochę nierzeczywiście i nierealnie, chociaż dobrze, że była lekka i optymistyczna i nie czytało się jej źle. Tak czy inaczej póki co nie sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Było w tej książce kilka wątków, które były według mnie mało realistyczne, ale całość nie była zła. ;)
UsuńMiło wspominam lekturę tej książki :)
OdpowiedzUsuńTeż będę ją pewnie tak wspominać. ;)
UsuńWydaje się średnia, ja po nią nie sięgnę, bo nie moja kategoria 😄
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńEvans jest genialny. Uwielbiam jego książki. Czasem potrzebuje przerwy pod ciężkich książek, a jego lekkie i proste historie zawsze się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://bartoszczyta.blogspot.co.uk/
Też czasem lubię sięgnąć po takie lekkie książki. ;)
UsuńJa Evansa poznałam dzięki książce "Obietnica pod jemiołą" i byłam pod dużym wrażeniem! Ostatnio, bodajże w okresie świątecznym, w TV mignął mi film nakręcony właśnie na podstawie tej książki, niestety była to końcówka i teraz muszę poradzić sobie w inny sposób, no jestem ogromnie ciekawa, czy film będzie tak samo fajny, jak książka :).
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej książki, ale myślę, że za jakiś czas po nią sięgnę. ;)
UsuńNie czytałam tej książki, ale bardzo lubię styl autora, więc jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz styl autora to książka może Ci się spodobać. :)
UsuńNie znam jeszcze twórczości Evansa, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńMoże i Tobie się spodoba. ;)
Usuń