Autor: Mirosław Czarnecki
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 412
Zdecydowałam się na tę książkę, bo wcześniej o niej nie słyszałam, autor również był mi nieznany. Zainteresował mnie także opis oraz to, że jest to powieść sensacyjna, a niewiele takich książek do tej pory przeczytam. Widziałam, że nie jest to pierwsza publikacja autora. Pierwszą była książka "Wydział", którą być może kiedyś przeczytam.
Marc Martin wiedzie na pozór idealne życie. Mieszka na francuskiej Riwierze, ma wymarzoną pracę i piękną kobietę u swego boku. Prowadzą spokojne życie, a dla relaksu Marc gra z bogatymi znajomymi w pokera. Jednak tak naprawdę nie jest to jego prawdziwe życie. Mężczyzna uwikłany jest w skomplikowaną sieć powiązań wywiadowczych i nie może czuć się bezpiecznie. Musi pozyskiwać ważne informacje, a kiedy jest o krok od ich zdobycia jego plany krzyżuje wypadek. Marc musi podjąć pewne decyzje co do przyszłości i zweryfikować co jest dla niego najważniejsze...
Nie wiedziałam zupełnie czego mogę oczekiwać po tej książce, bo nie znałam jak dotąd twórczości autora i nie czytałam wielu recenzji o tej powieści. Muszę przyznać, że to niezła historia, ale czegoś mi tutaj zabrakło. Fabuła na początku jest bardzo spokojna, bo poznajemy bohatera i jego codzienne zwyczaje. W późniejszych rozdziałach dzieje się już więcej, jest ciekawiej. Nie znajdziecie tutaj nagłych zwrotów akcji czy napięcia, ale kilka zaskoczeń jednak się pojawia. Mamy tutaj wątki dotyczące rurociągu gazowego NordStream, zdobywanie informacji o agentach, zawieranie znajomości i sojuszy, które mogą zaowocować pewnymi korzyściami. Dodatkowo pojawia się również wątek miłosny, który również odgrywa znaczącą rolę. Dobrze czytało mi się tę książkę, ale czasem wkradał się lekki chaos poprzez przeskoki w czasie, które niespodziewanie się pojawiały. Pomysł na fabułę mi się podoba, bo lubię książki opowiadające o tajnych akcjach, o działaniu pod przykrywką. I tutaj też się to pojawia, co uważam za plus. Ciekawiły mnie losy bohatera i czytałam tę książkę z zainteresowaniem, ale były też momenty, które troszkę mi się dłużyły. Na pewno plusem jest również klimat tej powieści, szczególnie ten opisujący Francję, picie kawy na patio czy plaże. Dla mnie ta książka ma zarówno plusy jak i minusy. Nie wzbudziła we mnie wielu emocji, nie była szalenie wciągająca, ale też nie była zła, bo jednak ciekawa byłam historii bohatera.
Główny bohater to czterdziestoletni mężczyzna, który mieszka we Francji, ale Polska również jest mu bliska. Przejął firmę po ojcu, która zajmuje się oprogramowaniem komputerowym, ale zajmuje się również tajnymi sprawami wywiadowczymi. Od dziecka interesował się grą w pokera, a teraz wykorzystuje swoje umiejętności podczas gry z bogatymi znajomymi. Dzięki grze może również poznawać wpływowych ludzi, a takie znajomości bardzo się dla niego liczą. Ma niemal idealne życie, ale to tylko pozory. W jego życiu nie brakuje ryzyka, bo pracując w wywiadzie niczego nie można być pewnym. Zbiera ważne informacje na temat rurociągu gazowego, a to wiążę się z ogromnym ryzykiem. Marc czuł się bardzo samotny, ale w końcu poznał interesującą kobietę, z którą dobrze mu się układa. Jednak jest coś, co oboje przed sobą skrywają... Relacja Marca i Nathalie jest bardzo ciekawa, ale minusem są dla mnie dialogi pomiędzy bohaterami. Czasem wydawały mi się trochę sztuczne i dziwne. Jednak pomimo tego ich losy były dla mnie ciekawe, więc później już przywykłam do tych dialogów. Nie ma tu wielu bohaterów, ale każdy ma tutaj do odegrania swoją rolę. Wydaje się, że Marc ma wszystko i jest szczęśliwy, ale okazuje się to tylko złudzeniem.
Narracja w książce jest pierwszoosobowa, wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy Marca. Autor napisał tę powieść przystępnym i jak najbardziej zrozumiałym językiem, więc nie ma problemu ze zrozumieniem wątków o wywiadzie i rurociągu. Czasem te dialogi wydawały mi się sztuczne, ale całość wypadła nieźle.
"Zanim zgaśnie światło" to książka, która potrafi zaciekawić, ale mi czegoś tutaj zabrakło. Nie jest zła, bo jednak losy bohatera były dla mnie interesujące i dobrze czytało mi się tę książkę, fabuła czasem nawet trochę zaskakuje, ale liczyłam na coś więcej. To taka niezobowiązująca powieść, więc jeśli macie na taką ochotę to będzie odpowiednia, może się Wam spodoba. Nie zachęcam i nie odradzam, bo zawsze warto samemu wyrobić sobie zdanie o książce. Jest ok, ale nie zrobiła większego wrażenia.
"Jak wrócę, musimy wreszcie odważnie porozmawiać o przyszłości, bo inaczej ona sama się w końcu do nas odezwie. Nie można dalej iść do przodu, nie widząc drogi."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Być może to coś dla mojego męża, który lubi podobne klimaty. Teraz wiem, że słucha audiobooka Maxa Czornyja.
OdpowiedzUsuńKsiążki Czornyja jeszcze przede mną. ;)
UsuńCzuję się zaciekawiona, ale trochę boję się, że te dialogi mogłyby mnie wkurzać.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie do końca były naturalne, ale może Ty uznasz inaczej. ;)
Usuńmoże tak być :)
UsuńJakoś nie do końca mnie przekonuje ta ksiażka
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńRównież nie słyszałam ani o tytule, ani o autorze, ale nie wiem, czy sięgnę. Skoro czegoś Ci brakowało podczas lektury, to ja wolę spasować. Po co czytać średniaki? :P
OdpowiedzUsuńCo czytelnik to inny gust, komuś może się bardziej spodobać. ;)
UsuńJa chyba na ten moment mam dość średnich książek. W tym miesiącu już trzy takie książki przeczytałam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Rozumiem. ;)
UsuńW sumie dawno nie czytałam żadnej sensacji. Może jeżeli na nią trafię w bibliotece to przeczytam, inwestować w nią chyba jednak nie będę ;)
OdpowiedzUsuńTeż rzadko czytam takie książki, dlatego teraz staram się to trochę nadrobić. ;)
UsuńNie znam twórczości tego autora.
OdpowiedzUsuńTeż wcześniej nie znałam, nawet nie słyszałam o tym autorze. ;)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja. Nie znam twórczości tego autora, ale tym bardziej mam ochotę poznać bliżej jego pióro. Jestem otwarta na nowe, lubię poszerzać swoje gatunkowe granice :) Chętnie poznałabym utwór bliżej, by wyrobić własne zdanie na jego temat :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Warto wyrabiać sobie własne zdanie o książkach. ;) Też lubię sięgać po nowe gatunki czy po książki nowych autorów i z tą właśnie tak było. ;)
UsuńMnie ta książka nie przekonuje, nie plnuję po nią sięgać.
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńCzasami w tego rodzaju książkach oczekujemy ciekawego zakończenia chyba...
OdpowiedzUsuńTutaj zakończenie było całkiem ciekawe, ale ogólnie czegoś mi zabrakło. ;)
Usuńnie znam tego tytuły, ale nie skreślam tej książki :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto wyrobić sobie własne zdanie o książce. ;)
UsuńSzkoda że nie zachwyciła:)
OdpowiedzUsuńTo nie jest zła książka, ale też nie było rewelacji. ;)
UsuńSzkoda, że nie do końca Cię usatysfakcjonowała. Chyba odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMi czegoś zabrakło, ale ogólnie to całkiem niezła książka. ;)
UsuńTym razem odpuszczam i poczekam na coś innego ;) Ostatnio zrobiłam się jakaś wybredna i na nic nie mam ochoty. Mam nadzieję, że mi to przejdzie ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak czasem mam, więc rozumiem. ;)
UsuńSzkoda, że potencjał drzemiący w tej książce nie został w pełni wykorzystany.
OdpowiedzUsuńNie jest źle, ale liczyłam na większe emocje. ;)
UsuńNie jest to raczej mój ulubiony gatunek ale niewykluczone, że kiedyś po nią sięgnę ;) A ten cytat o przyszłości i drodze jest bardzo prawdziwy i mocno daje do myślenia
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie. ;)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale czuję, że to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńJestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMoże się spodoba. ;)
UsuńJeszcze nie jestem przekonana do tej książki, może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto sprawdzić czy przypadnie do gustu. ;)
UsuńMoje klimaty. Przeczytam.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO, czyli Novae Res stawia nie tylko na debiuty. Niestety, nie zachęciłaś mnie do jej przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie chciałam jej ani polecać ani zniechęcać do czytania, bo zawsze warto wyrobić sobie własne zdanie. ;)
UsuńBardzo ciekawa i mocna książka. Nie widziałem jej, ale uważam że warto spróbować.
OdpowiedzUsuńSpróbować warto. ;)
UsuńMoże w przyszłości sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy się spodoba. ;)
Usuńmoże kiedyś się na nią skuszę :D Intrygujący ejst tytuł :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. :D
UsuńNa razie czytelniczo jestem w zupełnie innych klimatach, więc póki co nie planuję sięgać po tą książkę.
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńMoże kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńRecenzja mi wskazuje na klimaty szpiegowskie- niestety to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńWolę thrillery
Pozdrawiam
Nie każdy lubi taki gatunek, rozumiem. ;)
Usuń