Autor: Louise Boije af Gennäs
Cykl: Trylogia oporu
Tom: 3
Wydawnictwo: Mova
Ilość stron: 590
No i przyszedł czas na ostatnią część tego cyklu. Jakiś czas temu pojawiła się na blogu recenzja pierwszej części "Krwawy kwiat" oraz drugiej "Bezwład". Druga podobała mi się troszkę mniej od pierwszej, ale trzecia zdecydowanie wszystko nadrobiła i okazała się najciekawsza. To naprawdę bardzo dobre zakończenie trylogii!
W życiu Sary nastąpiły ogromne zmiany i nic nie jest takie jak było. Jej bliscy zginęli w dziwnych okolicznościach, a jej samej grozi wielkie niebezpieczeństwo. Jej prześladowcy nie rezygnują, posuwają się do okrutnych rzeczy. Przeciągają na swoją stronę młodszą siostrę Sary i od tej chwili kobieta nie ma już nic do stracenia. Zamierza odkryć prawdę i dowiedzieć się kim są jej przeciwnicy. Kto stoi za tą tajemniczą organizacją przestępczą? Czy Sara wyjdzie z tego cało?
Pierwsza i druga część tego cyklu okazały się ciekawe, ale to właśnie trzecia jest najbardziej emocjonująca. Sporo się tutaj dzieje, w końcu dostajemy odpowiedzi na pytania, które nurtują czytelnika już od pierwszego tomu. Co prawda nie wszystko zostaje powiedziane i wyjaśnione, ale wszystkie najważniejsze fakty poznajemy. Autorce udało się kilka razy mnie zaskoczyć, bo pojawiły się takie zwroty akcji, których zupełnie się nie spodziewałam. Od początku byłam bardzo ciekawa jak zakończy się ta historia i nie zawiodłam się, bo książka "Do skutku" jest bardzo dobrym zakończeniem tego cyklu. Tutaj również pojawiają się autentyczne artykuły dotyczące szwedzkich afer. Takie połączenie fikcji i rzeczywistości świetnie się autorce udało, bardzo podoba mi się pomysł na fabułę. Tym razem też miałam wrażenie, że tych artykułów było troszkę za dużo, ale rozumiem, że były one potrzebne fabule, bo nie tylko są ciekawym dodatkiem, ale również sprawiają, że fabuła jest bardziej wiarygodna. Głównym wątkiem tutaj są szwedzkie afery, w które wplątana zostaje główna bohaterka. W tym tomie napięcie jest dużo większe, nie wiadomo czego można się spodziewać. Jeśli chodzi o zakończenie to nie spodziewałam się akurat takich wydarzeń, jakie miały miejsce. Niektóre z nich były smutne i okazały się dużym zaskoczeniem. Wiele wątków z poprzednich tomów miało swoje rozwinięcie w tym, a te, które wydawały się zakończone tak naprawdę nimi nie były i znów do nich wracamy. Pierwsza część tego cyklu była dobra, druga podobała mi się mniej, a trzecia jest najlepsza. Całość oceniam naprawdę dobrze, moim zdaniem warto sięgnąć po tę trylogię, bo jest to przemyślana i oryginalna historia.
Główna bohaterka Sara nie ma już nic do stracenia. Jest zrezygnowana i czuje się pokonana, straciła wiele bliskich osób, a teraz jej prześladowcy przeciągnęli na swoją stronę jej młodszą siostrę. Nadal nie wie czego oni od niej chcą, jest kontrolowana na każdym kroku, jej wrogowie wiedzą o niej wszystko. Wokół niej nadal dzieją się dziwne rzeczy, których kobieta nie rozumie, nie może nikomu ufać, bo każdy kogo poznaje jest zamieszany w tę tajemniczą sprawę. Jedni są wrogami, inni chcą jej pomóc, ale jak odróżnić kto jest kim? Sarze grozi wielkie niebezpieczeństwo, więc musi zrobić wszystko, aby przeżyć i ochronić garstkę bliskich, którzy jej pozostali. Musi zmierzyć się z potężnym wrogiem, który nie ma litości. Jaki związek z tymi tajemnicami mają szwedzkie afery, którymi interesował się jej ojciec? Muszę przyznać, że chociaż nie zawsze podobało mi się postępowanie Sary to bardzo jej współczułam. To inteligentna bohaterka, która musi zmierzyć się z problemem, którego nie rozumie. Straciła przez to bardzo wiele, jej prześladowcy nie oszczędzili nawet jej bliskich. Chociaż spotkać tu można wielu bohaterów to jednak nie miałam problemu z ich odróżnieniem, ale podobnie jak Sara, ja też nie wiedziałam kto z nich jest godny zaufania. Bohaterowie nie raz Was zaskoczą, nawet Sara pokaże na co ją stać.
Styl pisania autorki był mi już znany. Jest jak najbardziej zrozumiały, choć ze względu na tematykę książki nie jest bardzo lekki. Jest tu trochę opisów, ale nie były dla mnie przytłaczające. Znajdziecie tutaj sporo prawdziwych artykułów, jest też sporo szwedzkich nazw, ale można się do tego przyzwyczaić. Narracja tak jak i w poprzednich częściach jest pierwszoosobowa.
"Do skutku" to bardzo dobre zakończenie trylogii. Dla mnie to najciekawsza część, w której sporo się wyjaśnia i wiele się dzieje. Wyczuwa się tutaj napięcie, dostajemy w końcu odpowiedzi na nurtujące pytania, nie brakuje tu przemyślanej intrygi. Warto zapoznać się z tym cyklem, bo jest przemyślany i trzeba przyznać, że autorka miała naprawdę ciekawy pomysł na fabułę. Jeśli lubicie nieoczywiste thrillery to warto dać szansę tej trylogii.
"When they go low, we go high; nie jest się lepszym od swojego wroga, jeśli sięga się po te same metody co on."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu: