Autor: Aleksandra Świderska
Wydawnictwo: Novae Res
Cykl: Miasto gasnących świateł
Tom: 2
Ilość stron: 575
Rok wydania: 2023
Pierwsza część zakończyła się w taki sposób, że od razu sięgnęłam po kontynuację, aby jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów. "Burza" również mnie wciągnęła tak jak poprzedni tom, bo tutaj też wiele się dzieje! Teraz z niecierpliwością czekam na kolejną część opowiadającą o Adamie, Konradzie i Elce.
Konrad nie może poradzić sobie z wyrzutami sumienia, dlatego wyjeżdża z Wrocławia i na własną rękę szuka seryjną morderczynię, która chciała zabić Adama. Jednak podczas tych poszukiwań uświadamia sobie, że tęsknota za policjantem jest silniejsza niż poczucie winy i wraca do miasta z postanowieniem, że zrobi wszystko, aby ochronić Adama. Zwłaszcza po tym jak otrzymuje pogróżki. Od tej chwili żaden z nich nie może czuć się bezpiecznie. Aleksandrowicz niewiele pamięta ze spotkania z psychopatką. Wraca do pracy i otrzymuje nową sprawę. Musi odnaleźć mordercę trans-dziewczyny, którą ktoś brutalnie zamordował. Wraz z tą sprawą los policjanta znów splecie się z Gronczewskim...
Druga część cyklu również mniej wciągnęła i znów dałam się porwać tej historii. Tutaj również dzieje się sporo i też mamy trudne tematy. Znów ważny jest wątek o relacji Adama i Konrada, ale mamy też wątek LGBTQ+, różne grupy przestępcze, handel ludźmi i zabójstwo. Warto dodać, że wątek trans-dziewczyny i ten związany z działaniami zorganizowanych grup przestępczych są zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami. Muszę przyznać, że książka wzbudziła we mnie wiele różnych emocji, przede wszystkim poruszone tutaj trudne tematy. Autorka w ciekawy sposób połączyła wszystkie wątki i zadbała o to, żeby wzbudzały zainteresowanie. Nie brakuje w tej części tajemnic i niepewności co do dalszych losów bohaterów. Do samego końca nie wiedziałam jak się to wszystko zakończy. I choć poprzedni tom zaskoczył mnie bardziej to i tutaj zaskoczeń nie brakowało. Tu również autorka dużo uwagi poświęca relacji pomiędzy policjantem i gangsterem, dokładnie poznajemy ich uczucia, obawy i przemyślenia. W tle rozgrywających się wydarzeń mamy duszny klimat Wrocławia, doskwierający upał i oczekiwanie na burzę, która może oczywiście atmosferę... Dodam jeszcze, że wątki kryminalne są naprawdę ciekawie przestawione, z dużym zainteresowaniem czytałam o śledztwie i o poszukiwaniach mordercy. No i znowu, tak jak i w poprzednim tomie, książka zakończyła się w takim momencie, że już teraz chciałabym kontynuację. Chciałabym jak najszybciej dowiedzieć się co się wydarzy po tym co przeczytałam na ostatniej stronie. :D
Wracamy do znanych nam z poprzedniej części bohaterów. Konrad postanawia wyjechać i odszukać seryjną morderczynię, ale tęsknota za Adamem jest silniejsza niż jego wyrzuty sumienia. Choć stara się unikać policjanta to jednak śledztwo dotyczące zabójstwa znów połączy ich losy. Aleksandrowicz po wielu tygodniach terapii chce jak najszybciej wrócić do czynnej służby. Nie spodziewa się jednak tego, że przyjdzie mu się mierzyć z tak okrutną i przerażającą sprawą. Ich relacja jest przedstawiona szczegółowo, dzięki czemu tak dobrze poznajemy targające nimi uczucia i emocje. I trzeba przyznać, że naprawdę dobrze się o tym czyta i mam wrażenie, że dzięki temu bohaterowie są czytelnikowi bliżsi. ;) Poznajemy w tej części również nowe postacie, które sporo namieszają. Znów pojawia się Elka i tym razem poznajemy ją trochę lepiej i z nieco innej perspektywy. W życiu bohaterów sporo się dzieje i choć nie ma tu może wielu szokujących zwrotów akcji to jednak historia wciąga i nie ma w niej nudy. Ciekawą postacią jest też tutaj Anton, który pracuje dla Konrada. Bardzo go polubiłam i liczę na to, że w kolejnej części będzie go jeszcze więcej i że jego relacja z Elką bardziej się rozwinie. ;) Każdy z bohaterów wiele wnosi do fabuły i muszę przyznać, że są naprawdę ciekawie wykreowani, o czym już wspominałam przy recenzji poprzedniego tomu. Aż chce się o nich czytać i ja z chęcią poznam dalsze ich losy. Jestem bardzo ciekawa co jeszcze ich czeka.
Tak jak i w pierwszej części tak i tutaj mamy narrację trzecioosobową. Jest też trochę opisów, również tych, które szczegółowo opisują przemyślenia i uczucia bohaterów. Choć czasem wydawało mi się, że mogłoby być ich trochę mniej to jednak nie były dla mnie nużące, nie nudziły mnie.
"Miasto gasnących świateł. Burza" to dobra kontynuacja. Dużą rolę nadal odgrywa relacja pomiędzy policjantem a gangsterem, ale nie brakuje tutaj też trudnych tematów, które wzbudzają różne emocje i wątków kryminalnych, które są naprawdę ciekawie przedstawione. Może i nie ma tu dużego napięcia i wielu nieoczekiwanych zwrotów akcji, ale mnie fabuła wciągnęła i cieszę się, że sięgnęłam po ten cykl. Teraz z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Myślę, że warto dać szansę tej książce i pierwszej części, bo obie są intrygujące i potrafią wciągnąć. ;)
"Konrad nie znał wcześniej uczucia, które wezbrało w nim w tamtym momencie. Możliwe, że dlatego go nie rozpoznał i dopiero teraz zaczynał je pojmować. A jednak pojawiło się w nim niczym burza - uwolniło się z ciężkich, stalowych chmur emocji i gwałtownie rozniosło się gromem po jego ciele. Przewaliło się przez jego każdą komórkę, rozchodząc po skórze niczym wyładowanie elektryczne."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu: