wtorek, 22 lutego 2022
Zaginieni - Marcel Moss
środa, 16 lutego 2022
Burka miłości - Reyes Monforte
Autor: Reyes Monforte
Wydawnictwo: Mando
Ilość stron: 340
Jakiś czas temu wydawnictwo Mando wznowiło powieść "Burka miłości". Temat kobiet w Afganistanie jest ważny i poruszający, a ja nie czytałam zbyt wiele takich książek. Dlatego też zdecydowałam poznać fikcyjną opowieść o miłości Hiszpanki i Afgańczyka, opis książki bardzo mnie do tego zachęcił. Czy to był dobry wybór? Zapraszam na recenzję.
Młoda Hiszpanka María jest w szczęśliwym związku z Afgańczykiem Nasradem. Ich szczęście przerywa wyjazd do Afganistanu. To tam zaczyna się ich wieloletnia udręka i prawdziwy koszmar. Islamski kraj okazuje się więzieniem dla młodej kobiety, a burka jego symbolem. María przekona się na własnej skórze jakie warunki panują w tym kraju, jak ciężko jest kobietom, które nie mają żadnych praw i są własnością mężczyzny. Czy młoda kobieta przetrwa to piekło? Czy miłość okaże się dla niej najważniejsza?
Władza w Afganistanie skazała kobiety na życie w okropnych warunkach. Te przedstawione w powieści nie mają żadnych praw, nie mogą wychodzić same na ulice, nie mają praw do opieki medycznej, muszą dokładnie zakrywać całe ciało. Żyją w warunkach podłych i wiele z nich godzi się z takim losem. W książce znajdziecie wiele przykładów z życia afgańskich kobiet, które szokują, przerażają i wzbudzają masę emocji. Choć wydaje się, że to miłość jest głównym wątkiem tej powieści to jednak nie do końca tak jest. Temat kobiet jest równie ważny, poznajemy ich życie, które jest tak inne od tego dobrze nam znanego. Akcja toczy się w niedalekiej przeszłości, a sporo problemów nadal jest aktualnych. Czytanie o życiu w Afganistanie wzbudza emocje, ale losy bohaterów intrygują i chciałam wiedzieć jaka będzie ich historia. To taka książka, która porusza i jednocześnie ogromnie wciąga pomimo tego, że główna bohaterka często irytuje swoim zachowaniem. Nie chciałam odkładać tej powieści, a po jej przeczytaniu mam ochotę poznać więcej książek o podobnej tematyce. Autorka przedstawiła życie afgańskich kobiet w ciekawy i szokujący sposób, wiele razy byłam przerażona rozgrywającymi się wydarzeniami. Równie ważny jest także wątek miłości. I to miłości ogromnej, która nie ma granic, dla której jest się w stanie zrobić wszystko. Muszę jednak przyznać, że bardziej ciekawiły mnie wątki dotyczące afgańskich kobiet, bo ten o miłości, choć w pewnym stopniu piękny to jednak często wzbudzał moją irytację. Głównie przez zachowanie głównej bohaterki.
María to młoda kobieta, która kocha miłością bezgraniczną Afgańczyka Nasrada. I to tak bardzo kocha, że jest w stanie zrobić dla niego dosłownie wszystko. Dawno już nie spotkałam w książce takiej bohaterki, która by tak bardzo była zapatrzona w swojego mężczyznę, która jest w stanie poświęcić dla niego wszystko, nawet kosztem swego życia i swoich bliskich. Z jednej strony uważam, że uczucie ich łączące jest wyjątkowe, ale z drugiej strony María często denerwowała mnie swoim zachowaniem. Przeżyła prawdziwe piekło w Afganistanie, szukała pomocy przez długi czas. A gdy otrzymała tak długo wyczekiwaną pomoc i gdy tylu ludzi wiele poświęciło żeby jej pomóc ona wybrała miłość. I to kosztem nie tylko swojego życia... Widziałam sporo recenzji, w których wiele osób zwróciło uwagę na zachowanie głównej bohaterki i po skończeniu książki nie dziwię się dlaczego. Jasne, można podziwiać odwagę bohaterki i to, że nie liczyły się dla niej warunki w jakich mieszkała, bo miała obok siebie ukochanego. Jednak nie zawsze decyzje, które podejmowała były dla mnie rozsądne. Dlatego też uważam, że choć miłość opisana w książce jest głęboka i wyjątkowa to jednak zachowanie Maríi nie zawsze było dla mnie zrozumiałe. Jeśli chodzi o Nasrada to tak naprawdę nie za bardzo poznajemy jego osobowość. Wiemy, że kocha żonę, że chce dla niej dobrze i stara się zrobić wiele, aby żyło im się lepiej. Ich historia jest poruszająca i wciągająca, bardzo się w nią zaangażowałam i kibicowałam im od początku. Poruszyły mnie także losy afgańskich kobiet, które wzbudzają sporo emocji. Autorka ciekawie przedstawiła tradycje i zwyczaje panujące w Afganistanie, tę brutalną rzeczywistość. To właśnie te wątki były dla mnie najbardziej emocjonujące.
Styl pisania autorki jest lekki. Jest sporo prostych i krótkich zdań, sporo tekstu, a mniej dialogów. Mimo tego jednak książę czyta się bardzo dobrze, do tego stopnia, że czasem trudno się od niej oderwać. Narracja jest trzecioosobowa, co akurat bardzo pasuje do tej historii.
"Burka miłości" to wciągająca i poruszająca książka o sile miłości i o wstrząsającym życiu afgańskich kobiet. Autorka świetnie przedstawiła różnice kulturowe i panujące w Afganistanie obyczaje. Wiele wydarzeń szokuje, wzbudza masę emocji. Od początku do końca czytałam tę książkę z dużym zainteresowaniem i byłam ciekawa dalszych losów bohaterów. To warta poznania powieść, która na pewno zostanie na dłużej w mojej pamięci.
"- Co cię obchodzi, co mówią obcy ludzie, póki sama czujesz się szczęśliwa? To twoje życie. Tylko ty zapłacisz za swoje błędy i tylko ty dobrze wyjdziesz na swoich trafnych decyzjach."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
środa, 9 lutego 2022
Podsumowanie stycznia.
Hej! Styczeń minął mi dość szybko. Mam nadzieję, że i z lutym będzie podobnie, bo z niecierpliwością czekam na wiosnę. Dzisiaj czas na krótkie podsumowanie stycznia. Przeczytałam 5 książek, ale filmu nie obejrzałam żadnego. W lutym mam nadzieję to nadrobić. 😁
Książki:
1. Kosmetyki naturalne DIY - Lena Sokolovska, Jovita Vysniauskiene, Migle Tylaite
2. Śmierć Pani Westaway - Ruth Ware
3. Wszystko o Valerii - Elisabet Benavent
4. Niebiańskie osiedle - Ryszard Ćwirlej
5. Pasierbica gangstera - Monika Magoska-Suchar
6. Zapomniany - Adrian Bednarek
Jak to u mnie bywa - znów było różnorodnie. Przeczytałam książki o różnej tematyce i nie było wśród nich takiej, która by mi się nie podobała. Niektóre recenzje już się pojawiły, a na dniach pojawią się kolejne. W lutym znów wróciłam do thrillerów, więc możecie spodziewać sie ich recenzji, ale też na pewno pojawią się inne gatunki.
A jak minął Wam styczeń? Zaczytanego lutego Wam życzę! 😊