środa, 26 lutego 2020

Krwawy kwiat - Louise Boije af Gennäs

Krwawy kwiat - Louise Boije af Gennäs
Tytuł: Krwawy kwiat

Autor: Louise Boije af Gennäs

Wydawnictwo: Mova

Cykl: Trylogia oporu

Tom: 1

Ilość stron: 456

Nie słyszałam wcześniej o autorce i o tej książce. Zainteresował mnie jej opis i to, że to thriller, który zawiera w sobie krytykę społeczną i nawiązuje do niewyjaśnionych szwedzkich afer. Takie połączenie fikcji i rzeczywistości bardzo mnie zaintrygowało i byłam ciekawa czy spodoba mi się ten bestseller.

Sara po tajemniczej śmierci ojca przeprowadza się do Sztokholmu. Próbuje zapomnieć o przeszłości, zmaga się z silnym stresem pourazowym i ma nadzieję, że uda się jej zacząć od początku. Wydaje się, że wszystko powoli się układa, kobieta zaczyna pracę w znanej agencji, ma mieszkanie i nową przyjaciółkę Bellę. Jednak w jej życiu pojawia się coraz więcej dziwnych rzeczy, niepokojących zbiegów okoliczności i wygląda na to, że ktoś obserwuje każdy jej krok. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie, a w dodatku pewnego dnia odbiera telefon i słyszy głos ojca. Sara sama już nie wie co jest prawdą, a co wytworem jej wyobraźni.

Muszę przyznać, że mam mały problem z oceną tej książki. Do połowy nie działo się prawie nic ciekawego, zaczęłam się zastanawiać czy coś w końcu się wydarzy. Przez wiele stron czytałam o Sarze, jej pracy, znajomych i tylko czasem pojawiały się takie sytuacje, które dawały nadzieję, że może być jeszcze ciekawie. No i w końcu gdzieś w połowie lektury doczekałam się niepokojących wydarzeń i niepewności o dalsze losy bohaterów. Wtedy udało mi się wciągnąć w fabułę, a autorka zaserwowała kilka zwrotów akcji i udany finał. Co prawda domyśliłam się niektórych faktów, ale jednak nie przewidziałam wszystkiego. Dla mnie to taka nierówna książka, bo do połowy fabuła mi się dłużyła, a później tempo przyspiesza i jest dużo lepiej, moja ciekawość rosła z każdą kolejną stroną. Nie ma tutaj dużego napięcia, ale jednak pojawia się lekki niepokój. Autorka wplotła w tę historię autentyczne artykuły, które opowiadają o prawdziwych aferach szwedzkich. Nie zabraknie tu trudnych i wstrząsających tematów. Na pewno było to ciekawym dodatkiem, ale moim zdaniem było tego trochę za dużo, chociaż rozumiem sens ich dodania do fabuły. Takie połączenie fikcji i rzeczywistości jest naprawdę interesujące, mi się to tutaj spodobało. Nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione, więc chciałabym sięgnąć po kontynuację i mam nadzieję, że kolejna część wciągnie mnie szybciej niż ta.

Główna bohaterka Sara to młoda kobieta, która zmaga się ze stresem pourazowym. Ukończyła szkołę wojskową i wydawać by się mogło, że to twarda dziewczyna, która wie czego chce. Okazuje się jednak, że to tylko pozory, Sara nie radzi sobie ze swoimi problemami, a wszystkie niepokojące sytuacje, które ją spotykają sprawiają, że sama nie wie czy to jej wyobraźnia czy rzeczywistość. Ma ogromny mętlik w głowie, bo wokół niej dzieją się naprawdę dziwne rzeczy. Z jednej strony można ją zrozumieć, ale z drugiej strony czasem denerwowała swoim bezmyślnym zachowaniem. Moim zdaniem powinna być mniej ufna, a bardziej odważna w podejmowaniu decyzji. Dobrze, że znalazła osoby, które naprawdę chciały jej pomóc, bo nie wiem czy bez nich sama by sobie poradziła. Pozostali bohaterowi również odgrywają tutaj ważną rolę. Przyjaciółka Sary Bella to kobieta sukcesu, która skrywa pewne tajemnice. Ich relacja wydawała mi się czasem dziwna i byłam ciekawa co z tego wyniknie. Trochę się domyśliłam co może się wydarzyć, ale nie akurat takiego zakończenia. Czasem sama już nie wiedziałam który z bohaterów jest godny zaufania, każdy wydawał się w jakiś sposób podejrzany.

Polubiłam lekki styl pisania autorki, dzięki któremu dobrze czytało mi się tę książkę. Mamy tutaj narrację pierwszoosobową, Sara jest narratorką. Autentyczne artykuły to ciekawy dodatek do fabuły, ale jednak mogłoby być ich trochę mniej. Chociaż nie ma tutaj większego napięcia to jednak po połowie książki pojawia się niepokój i nie wiadomo w co tak naprawdę powinno się wierzyć.

"Krwawy kwiat" to książka ciekawa, ale też bardzo nierówna. Pierwsza część mi się mocno dłużyła, bo niewiele się w niej działo. Po połowie jednak akcja przyspiesza i jest zdecydowanie lepiej, można się naprawdę wciągnąć w fabułę. Autorka wtedy zaskakuje i chociaż niektórych wątków można się domyślić to na pewno nie wszystko można przewidzieć. Nie będę jej polecać i nie będę jej odradzać, jednej osobie może się spodobać, innej nie. Dla mnie była niezła, a druga połowa jest naprawdę ciekawa. Myślę, że warto jednak sprawdzić czy się spodoba i warto wyrobić sobie własne zdanie na jej temat. Chciałabym przeczytać kolejną część, aby poznać dalsze losy bohaterki. Ta skończyła się w takim momencie, że chce się wiedzieć co będzie dalej.

"Zastanawiałam się nad kwestią zaufania. W teorii to, żeby odważyć się i uwierzyć w dobre intencje innych, brzmiało świetnie. W praktyce okazywało się jednak dużo trudniejsze. Komu można zaufać?"

Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej Tania Książka. Warto też przejrzeć ciekawą i bogatą ofertę kryminałów, którą przygotowała księgarnia.




piątek, 21 lutego 2020

Ślad - Przemysław Żarski

Ślad - Przemysław Żarski
Tytuł: Ślad

Autor: Przemysław Żarski

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Cykl: Robert Kreft

Tom: 1

Ilość stron: 512

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Debiutem Przemysława Żarskiego jest książka "Umwelt", którą kojarzę i nawet mam ją w planach. "Ślad" to jego druga powieść, nie wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać. Opis wydał mi się ciekawy, a ja lubię poznawać nowych autorów, dlatego zdecydowałam się sięgnąć po tę pozycję.

W 1993 roku po balu studniówkowym ginie Sylwia Nowicka. Po kłótni z chłopakiem postanawia wrócić pieszo do domu i znika bez śladu. List pożegnalny jest jedyną wskazówką, nikt nie wierzy w porwanie, nie ma prowadzonego śledztwa. Dwadzieścia pięć lat później w mieszkaniu w Sosnowcu policja odnajduje kasetę VHS, na której nagrano zabójstwo młodej dziewczyny. Komisarz Kreft przy pomocy policjantów musi ustalić tożsamość ofiary i znaleźć zabójcę, ale jak to zrobić skoro w mieszkaniu nie było żadnego ciała i żadnych śladów? 

Muszę przyznać, że nie od razu mocno wciągnęłam się w tę historię. Już od początku dużo się tutaj dzieje i miałam wrażenie, że jest w fabule mały chaos, który sprawia, że trzeba bardziej się skupić na wszystkich wątkach. Później jednak okazało się, że wielowątkowość jest plusem tej książki, że wszystko na końcu łączy się w całość, wszystko nabiera sensu i zaczyna doceniać się skonstruowaną intrygę i pomysł na fabułę. Gdy już udało mi się wciągnąć w przedstawioną tu historię to czytałam tę powieść z dużym zainteresowaniem, byłam bardzo ciekawa zakończenia. Razem z komisarzem Kreftem próbujemy odgadnąć kim jest zabójca, czytamy o trudnym śledztwie, o próbach odnalezienia jakichś śladów. Mamy tutaj także rozdziały o pewnym agencie nieruchomości, który z nieznanych sobie powodów zostaje przez kogoś wrobiony i odnajduje ciało kobiety. Zamiast zawiadomić policję postanawia ukryć zwłoki, ale to jeszcze nie koniec jego problemów. Mamy również kilka rozdziałów poświęconych przeszłości i wydarzeń z roku 1993. Wiedziałam, że wszystkie te wątki mają ze sobą coś wspólnego i rzeczywiście autor w ciekawy sposób wszystko ze sobą połączył. Zabrakło mi tutaj trochę większego napięcia, ale za dużo się tutaj dzieje i nie brakuje też różnych zwrotów akcji. Przez większość książki nie wiedziałam kim może być zabójca, ale jeszcze przez finałem udało mi się to odgadnąć. Jedno zdanie autora sprawiło, że się domyśliłam, ale jak się okazało nie wszystko przewidziałam. Gdy już myślałam, że znam rozwiązanie, autor zaszokował mnie czymś innym. Myślałam, że to już koniec tej historii, a jednak Przemysław Żarski zaskoczył mnie ostatnimi stronami, po których ma się ochotę od razu sięgnąć po kontynuację. Jak już zostanie wydana to na pewno po nią sięgnę, jestem ciekawa dalszych losów bohaterów.

"Ślad" to głównie kryminał, ale mamy tutaj również sporo wątków obyczajowych dotyczących życia bohaterów. I chociaż rozdziały im poświęcone trochę spowalniały akcję to jednak można dzięki nim lepiej poznać wiele postaci. Komisarz Robert Kreft nie jest typowym policjantem, którego można spotkać w wielu kryminałach. Owszem, ma za sobą trudną przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć, ale nie ma nałogów, jest fanem tatuaży, a także komiksów. Próbuje poukładać swoje życie i nie najgorzej mu to wychodzi. W gorszej sytuacji życiowej jest jego kolega Uryga, który pogubił się w życiu i wydaje się, że pewnych spraw nie uda mu się już naprawić. Bohaterowie są na pewno ciekawi, jest ich tutaj wielu i na początku miałam mały problem z ich odróżnieniem. Później jednak to minęło, w niczym się już nie gubiłam. Historia tutaj opisana zwraca uwagę czytelnika na przeszłość, która może mieć duży wpływ na teraźniejszość. Jedna nieprzemyślana decyzja może zrujnować życie wielu osobom, o czym boleśnie przekonali się bohaterowie. Prawda bywa okrutna, czasem potrzeba dużo czasu, aby wyszła na jaw.

Styl pisania autora jest przystępny, można spotkać się tu z różnymi metaforami, niemal poetyckimi porównaniami i kilkoma opisami. I chociaż nie jest to bardzo lekkie pióro to jednak książkę czyta się naprawdę dobrze i też szybko. Narracja jest tutaj trzecioosobowa. Każdy rozdział rozpoczyna się krótkim tytułem, z którego dowiemy się o kim dany rozdział będzie opowiadał, w jakim mieście toczy się akcja i w którym roku. Jest to na pewno pomocne przy tak wielu wątkach.

"Ślad" to ciekawa książka z dobrze wykreowaną intrygą. Fabuła na początku może i wydaje się trochę chaotyczna, ale później wszystko łączy się w spójną całość. Dużo się tutaj dzieje, oprócz wątku kryminalnego znajdziecie również ten obyczajowy. Mi zabrakło większego napięcia, ale za to zakończenie jest ogromnym plusem tej książki. Kiedy wydaje się, że wiemy jaki będzie finał to jednak okazuje się, że to nie koniec, że autor czymś jeszcze zaskakuje. To opowieść nie tylko o zbrodni, ale także o przeszłości, o trudnych wyborach, o nierozważnych decyzjach, które mogą skrzywdzić wiele osób. Moim zdaniem książka ma zarówno plusy jak i minusy, ale całość mi się spodobała i z chęcią sięgnę po kontynuację. Po takim zakończeniu nie mogłabym nie poznać kolejnej części.

"Czas nie leczy ran. Tłumi emocje, znieczula na ból i rozmywa tkwiące pod powiekami obrazy."

"Pewne decyzje dojrzewają z nami, karmią się na błędach, z czasem spoglądamy na nie z innej perspektywy. Kształtują nas, są sumą błędów, z których się składamy."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:


poniedziałek, 17 lutego 2020

Khyona. We władzy srebrnego sokoła - Katja Brandis

Khyona. We władzy srebrnego sokoła - Katja Brandis
Tytuł: Khyona. We władzy srebrnego sokoła

Autor: Katja Brandis

Wydawnictwo: Butterfly Books

Ilość stron: 472

Dawno nie czytałam młodzieżowego fantasy, więc z chęcią skusiłam się na tę książkę. Katja Brandis jest autorką m.in. serii 'Woodwalkers', której nie znam, ale po lekturze tej pozycji mam ochotę poznać. Chciałabym częściej sięgać po fantasy, bo coraz bardziej wciągam się w takie historie.

Kari spędza wakacje na Islandii ze swoją rodziną. Niespodziewanie trafia do równoległego świata, do królestwa Isslar. To magiczny świat, w którym spotkać można trolle, lodowe smoki, elfy, a także tajemniczego młodzieńca rządzącego wulkanami. Kari jest przekonana, że doszło do pomyłki, ale czy na pewno? Jest bardzo podobna do młodej asasynki, która na zlecenie księżniczki miała popełnić morderstwo. Wszyscy uważają, że tą zabójczynią jest Kari, sytuacja robi się coraz bardziej skomplikowana. Czy dziewczyna odnajdzie się w nieznanym świecie? Czy będzie musiała odegrać rolę morderczyni?

Sięgnęłam po tę pozycję, bo opis wydał mi się ciekawy i dawno nie czytałam fantasy. Wiedziałam, że to książka skierowana bardziej do młodzieży, ale przecież i takie lubię czytać. Okazało się, że to był naprawdę dobry wybór. Jestem pozytywnie zaskoczona, że tak dałam się porwać tej historii. Wciągnęłam się już od pierwszych stron, byłam ciekawa co będzie dalej. Autorka często kończy rozdział w takim momencie, że musiałam od razu dowiedzieć się co jeszcze wymyśliła i czytałam dalej. Nie sądziłam, że książka, która skierowana jest głównie do młodzieży tak mi się spodoba. Przyjemnie spędziłam z nią czas, mogłam razem z główną bohaterką przenieść się do innego świata, który tak bardzo różni się od naszego. Fabuła jest ciekawa, potrafi również wzbudzić emocje. Co prawda można się domyślić jaki będzie finał, ale i tak niektóre wątki zaskakują i trzymają w niepewności. Autorka wykreowała intrygujący świat, który bez problemu można sobie wyobrazić, zaangażować się w losy bohaterów. Znajdziecie tutaj walkę dobra ze złem, wątek przyjaźni, a także miłości. Czasem jest smutno i też niebezpiecznie, a czasem radośnie. Śledzimy nie tylko losy Kari w równoległym świecie, ale także losy jej rodziny, która szuka dziewczyny. W obu światach sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna. Myślę, że nie tylko młodzież będzie zadowolona z lektury, ja bawiłam się naprawdę dobrze czytając tę książkę i z chęcią sięgnę również po inne powieści autorki. Jeśli będzie kontynuacja tej historii to również ją przeczytam, bo ciekawa jestem jakie mogą być dalsze losy bohaterów.

Główna bohaterka Kari mieszka z matką i siostrą, a także z partnerem swojej matki i jego synem. Nie jest za bardzo zadowolona z obecności obcych mężczyzn w jej życiu, nie przepada za ich towarzystwem. Jej życie się zmienia w momencie, w którym trafia do królestwa Isslar. Na początku jest mocno zdezorientowana, nie wie jak poradzić sobie z zaistniałą sytuacją, ale po jakimś czasie ma już pewne plany. Okazuje się, że mieszkańcy krainy wzięli ją za asasynkę, która miała przybyć do królestwa i zamordować jedną z czarodziejek. Kari nie chce zabić człowieka, ale nie wyprowadza ludzi z błędu. Udaje zabójczynię, ale księżniczka zaczyna się niecierpliwić jej bezczynnością. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie, a dziewczyna musi postanowić co robić dalej. Czy uda jej się przetrwać? Czy wróci jeszcze do swojego świata? Oprócz losów nastolatki możemy śledzić jednoczenie wydarzenia rozgrywające się w jej świecie po jej zniknięciu. Jej rodzina nie przestaje jej szukać, wszyscy się o nią martwią. Niestety sprawy nie ułatwia to, że do poszukiwań przyłącza się prawdziwa zabójczyni, która miała trafić do Isslaru zamiast Kari. Jest wściekła na dziewczynę, że zajęła jej miejsce i postanawia się zemścić nie tylko na niej, ale również na jej rodzinie. Podoba mi taki pomysł, w którym możemy śledzić losy bohaterów w nieznanym świecie, ale także towarzyszymy tym, którzy pozostali i szukają dziewczyny. W obu światach jest niebezpiecznie, Kari zmaga się z obcymi zasadami, z nieznanymi stworzeniami, a jej rodzina z niemającą skrupułów zabójczynią. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się z dużym zainteresowaniem, a czytelnik angażuje się w losy bohaterów.

W książce mamy narrację trzecioosobową. Bardzo dobrze się ją czyta, zanim się obejrzałam przeczytałam ją całą. Autorka ma lekki styl pisania, przystosowany głównie do młodzieży, czasem pojawiają się jakieś opisy, ale nie są nużące, są po prostu dopełnieniem fabuły, pozwalają lepiej sobie wszystko wyobrazić. Trafiłam na kilka literówek czy małych błędów w tekście, ale mogłam przymknąć na nie oko, bo nie są jakieś znaczące. Całość mnie do siebie przekonała, moim zdaniem to naprawdę ciekawie wykreowana historia.

"Khyona. We władzy srebrnego sokoła" to książka skierowana głównie do młodzieży, ale nie tylko. Potrafi wciągnąć, czasem trudno się od niej oderwać, bo od razu chce się wiedzieć co będzie dalej. Można bez problemu wczuć się w opisywaną historię, losy bohaterów nie są czytelnikowi obojętne. Jeśli lubicie fantasy albo książki w takim właśnie klimacie to polecam tę pozycję. Można miło spędzić z nią czas, to taka odskocznia od poważniejszych książek.

"Pewne jednak było to, że nikogo nie zamierza zabić. Nie zrobiłaby tego w żadnym wypadku! Nie potrafiłaby, kto w ogóle potrafi takie rzeczy?
,, A jeśli będziesz musiała to zrobić, jeśli będziesz miała do wyboru swoje albo cudze życie?'', podszepnął jej wewnętrzny głos."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:

czwartek, 13 lutego 2020

Nieodpowiednia dziewczyna - J. Harrow

Nieodpowiednia dziewczyna - J. Harrow
Tytuł: Nieodpowiednia dziewczyna

Autor: J. Harrow

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Ilość stron: 331

Chciałam przeczytać tę książkę odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach, bo zainteresował mnie jej opis. Jest to debiut polskiej aktorki piszącej pod pseudonimem. Debiuty lubię, więc to jeszcze bardziej zachęciło mnie do przeczytania tej powieści. Wiedziałam tylko tyle, że to będzie romans i byłam ciekawa czy czymś mnie zaskoczy.

Eve jest młodą tatuażystką z trudną przeszłością. Ma to wpływ na jej obecne życie, nie wierzy w miłość i nie interesują ją związki. Coś się jednak zmienia, gdy w jej salonie tatuażu pojawia się Daniel. Jest jej kompletnym przeciwieństwem, jest dobrze wychowany i pochodzi z kochającej rodziny. Ten młody mężczyzna zjawia się w salonie ze swoją dziewczyną Alice. Chcą zrobić sobie tatuaże nawiązujące do ich związku. Od tego dnia Daniel nie może przestać myśleć o Eve i chociaż wie, że nie powinien ulegać fascynacji to jednak postanawia ją bliżej poznać. Okazuje się jednak, że ta młoda dziewczyna nie jest dla niego obca, że skądś już ją zna.

Historia bohaterów zaczyna się w momencie, w którym Daniel przeprowadza się do nowego mieszkania. Znajduje w nim stary pamiętnik z wstrząsającymi wpisami. Od tej chwili zaczyna myśleć o osobie, która spisała swoje wspomnienia, jest ciekawy jak ułożyło się jej życie. Chciałby ją spotkać i oddać pamiętnik, ale czy jest to możliwe? Po kilku stronach następuje mały przeskok czasowy, minęło kilka lat i wtedy czytamy o teraźniejszych wydarzeniach. Daniel mieszka z dziewczyną i można powiedzieć, że wszystko układa się naprawdę dobrze do chwili, w której poznaje Eve. Fabuła wciągnęła mnie już od początku, ale kiedy dwójka głównych bohaterów w końcu się spotkała to moje zainteresowanie opisywaną historią wzrosło jeszcze bardziej. Byłam bardzo ciekawa co będzie dalej, jak zachowa się Daniel, jaka okaże się Eve. Oczywiście można się domyślić jak potoczy się fabuła, ale też nie wszystko jest tutaj takie oczywiste. Podoba mi się to, że autorka wplotła w tę historię wątek dotyczący tatuażu, był to dla mnie ciekawy dodatek. Zdarza się czasem tak, że osoby mające tatuaże są z góry osądzani, jest to dla nich czasami krzywdzące i tutaj również autorka zwraca na to uwagę. Został tu również poruszony wątek trudnej przeszłości, nieszczęśliwego dzieciństwa. Takie doświadczenia mogą mieć wpływ na dorosłe życie człowieka i tutaj również można to zauważyć. Głównym jednak wątkiem jest miłość, która wydaje się nieodpowiednia. W ostatnich rozdziałach mają miejsce niespodziewane wydarzenia, które znacząco wpływają na Eve i Daniela. Zakończenie pozwala przypuszczać, że może będzie kontynuacja tej historii, z chęcią poznałabym dalsze losy bohaterów.

Relacja głównych bohaterów jest trudna, to dwa przeciwieństwa, które pomimo różnic się przyciągają. Przeszłość powraca do Eve na każdym kroku, ciężko jej o niej zapomnieć, bo ma ona wpływ na jej obecne życie. Pokryta tatuażami dziewczyna wydaje się twarda i pewna siebie, ale to tylko pozory. Daniel jest szarmancki i ułożony i wydawać by się mogło, że to niemal idealny mężczyzna. Mnie jednak do siebie trochę zraził. Tym, że potraktował Alice w taki niedojrzały sposób. Starałam się go zrozumieć, że może rzeczywiście jej nie kochał i dopiero spotkanie z Eve skłoniło go do pewnych zmian, ale jakoś wcześniej nie miał wątpliwości. Odniosłam wrażenie, że jemu i Alice układało się dobrze, ale jak zobaczył Eve to nagle mu się odmieniło. Sama nie wiem jak odbierać jego zachowanie, bo z jednej strony da się go polubić, a z drugiej strony jednak jego zachowanie nie do końca jest dojrzałe. Jego relacja z Eve została za to przedstawiona naprawdę ciekawie. Tajemnice i różne niedomówienia okazały się trudną przeszkodą, a demony przeszłości nie pozwalają o sobie zapomnieć. Ona ma ciężki charakter, on jest tym, który stara się bardziej. Czy taki związek może się udać?

Styl pisania autorki jest lekki, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę dobrze. Głównie mamy tutaj narrację pierwszoosobową, w której narratorem jest Daniel. Są jednak jeszcze rozdziały, w których poznajemy trochę bardziej Eve, jej przeszłość i podróże po różnych krajach. Wtedy narracja się zmienia, jest trzecioosobowa. Książka ta jest romansem, więc nie zabraknie tutaj scen erotycznych. Jest ich kilka, ale nie są nachalne i męczące.

"Nieodpowiednia dziewczyna" to książka, która może spodobać się nie tylko fanom gatunku. Mnie wciągnęła, chociaż czasem zachowanie bohaterów trochę mnie denerwowało. To opowieść o miłości, o trudnych wyborach, o przeszłości, która ma wpływ na obecne życie. Fabuła mnie do siebie przekonała, wątek dotyczący tatuaży był dla mnie naprawdę fajnym dodatkiem. Z chęcią poznałabym dalsze losy bohaterów. Moim zdaniem to ciekawy debiut autorki i na pewno będę chciała przeczytać jej kolejne książki.

"Czas to taka dziwna substancja. Przypomina ciasto, które z początku jest płynne, potem nabiera gęstości, aż w końcu, pod wpływem temperatury, twardnieje, przybierając ostateczną konsystencję. Tyle że czas jest taką odwrotnością ciasta. Najpierw zdaje się stać w miejscu, potem nieco przyspiesza, aby na końcu płynąć jak szalony."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:

poniedziałek, 10 lutego 2020

Podsumowanie stycznia.

Podsumowanie stycznia.



Jak Wam minął pierwszy miesiąc nowego roku? Mi jakoś za szybko, niedawno były święta, a tu już kolejne podsumowanie. W styczniu udało mi się przeczytać 5 książek. Znów czytam kilka jednocześnie i dlatego taki wynik. Jedna z nich ma około 800 stron i podczytuję ją na czytniku. Ciekawa jestem kiedy ją skończę, bo póki co częściej sięgam po te papierowe, które czekają na swoją kolej. Wy też czytacie po kilka książek jednocześnie? Nie za bardzo to lubię, ale czasem jakąś zacznę, potem wpada w ręce następna i tak wychodzi. ;) Nie przedłużając przechodzę już do podsumowania.

Książki:

1. Wszystko, czego pragnę w te święta - Anna Langner
2. Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne - praca zbiorowa
3. Siostry - Bernard Minier
4. Dług krwi - Grzegorz Gołębiowski
5. Wioska kłamców - Hanna Greń



Filmy:

1. Szybcy i wściekli 8 (2017)
2. Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw (2019)
3. Logan: Wolverine (2017)


Jaki był Wasz styczeń? Dużo książek udało się przeczytać? ;)

środa, 5 lutego 2020

Mój znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach, o nowej dekadzie i pięknej plejadzie - Jerzy Illg

Mój znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach, o nowej dekadzie i pięknej plejadzie - Jerzy Illg
Tytuł: Mój znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach, o nowej dekadzie i pięknej plejadzie

Autor: Jerzy Illg

Wydawnictwo: Znak

Ilość stron: 558

Dawno nie czytałam już żadnej autobiografii, a ta bardzo mnie zainteresowała. Większość z Was na pewno dobrze zna wydawnictwo Znak, ale pewnie nie wszyscy wiedzą, że jego redaktorem naczelnym jest Jerzy Illg, który jest autorem tej książki. Ta publikacja jest nowym i rozszerzonym wydaniem. Nie czytałam pierwszego wydania, więc to moje pierwsze spotkanie z tą pozycją.

Jerzy Illg w swojej książce opowiada nie tylko o pracy i profesji wydawcy. To także zbiór wielu wspomnień, przeżytych przygód, odbytych podróży, ciekawych spotkań. Znajdziecie tutaj wspomnienia dotyczące znanych noblistów i innych autorów i przyjaciół pana Jerzego, nie zabraknie tu również anegdot i humoru. Przeczytacie m.in. o loteryjkach Wisławy Szymborskiej, o paleniu marihuany z Czesławem Miłoszem, o podstępach, do jakich uciekał się Jerzy Illg, by pozyskać autora, o nocach spędzanych z whisky i poezją. Autor tej publikacji nie tylko redaguje książki, bo wystawia również kabarety, organizuje spotkania i festyny, kręci filmy. Wszystko to i jeszcze więcej możecie tutaj właśnie znaleźć.

Lubię czasami przeczytać jakąś ciekawą biografię lub autobiografię. Czasem czytam o znanych mi osobach, a czasem dzięki takim publikacjom mogę poznać trochę bardziej osoby mi nieznane. O autorze tej książki kiedyś słyszałam, ale tak naprawdę prawie nic nie mogłabym o nim powiedzieć. Dzięki tej publikacji mogłam go poznać trochę lepiej, dowiedzieć się wielu ciekawych informacji, przeczytać o zabawnych sytuacjach i nie tylko. Książka pozytywnie mnie zaskoczyła, bo nie spodziewałam się, że tak dobrze będzie się ją czytać. Autor w przystępny i interesujący sposób opowiada o sobie i swoich przyjaciołach, o wielu wydarzeniach i niezapomnianych spotkaniach. Publikacja została podzielona na sześć części, a każda z nich bardziej przybliża nam konkretny temat. Jest na przykład część poświęcona przyjaźniom, jest inna opowiadająca o kabaretach, są również podróże.

Najbardziej spodobały mi się rozdziały poświęcone znanym i cenionym osobom, z którymi autor miał często przyjacielskie relacje. Z ciekawością czytałam o Wisławie Szymborskiej, o Czesławie Miłoszu, Seamusie Heaneyu, księdzu Józefie Tischnerze, Ryszardzie Kapuścińskim i wielu innych osobach. Nie o wszystkich wcześniej słyszałam, ale o każdym z nich czytałam z dużym zainteresowaniem. Pozostałe rozdziały również były dla mnie ciekawe, chętnie czytałam o podróżach, o zabawnych wspomnieniach, a także o pracy w wydawnictwie. Znajdziecie w tej książce mnóstwo różnych i ciekawych opowieści, przeczytacie o wielu autorach, ważnych dla Jerzego Illga znajomościach, o poezji, o wydarzeniach kulturalnych. Dla mnie ta publikacja była naprawdę intrygująca. To dobrze spisana historia nie tylko wydawnictwa, ale także cennych przyjaźni.

Jerzy Illg napisał tę książkę w przystępny sposób, wszystko jest zrozumiałe i czyta się ją naprawdę dobrze. Nie mogłabym nie wspomnieć o pięknym wydaniu tej publikacji. W środku jest mnóstwo zdjęć, różnych wycinków, ilustracji. Całość prezentuje się naprawdę ciekawie. Na końcu znajduje się również indeks osób, o których wspomina autor.

"Mój znak.O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach, o nowej dekadzie i pięknej plejadzie" to interesująca książka o znanych i cenionych osobach, to zbiór wspomnień, anegdot, przeżytych przygód i różnych podróży. Opisane przez autora opowieści są naprawdę ciekawe, niektóre są zabawne, ale znajdą się również takie, które mogą skłonić do przemyśleń. Ilustracje i fotografie znajdujące się w tej książce są świetnym dodatkiem, który sprawia, że całość jest jeszcze bardziej interesująca.

"Wydawanie książek bardzo wielu i bardzo różnych autorów nigdy nie sprowadzało się dla mnie tylko do biznesu. Od więzi formalnej, umowy i jej warunków ważniejsza często była szansa na nową, ciekawą znajomość, zaś w szczególnych wypadkach - przyjaźń. Nie wiem, kim byłbym bez tych więzi, bez ludzi, których dzięki tej pracy poznałem."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej:

Copyright © 2016 Czytam wszystko. , Blogger