piątek, 31 stycznia 2020

Wioska kłamców - Hanna Greń

Wioska kłamców - Hanna Greń
Tytuł: Wioska kłamców

Autor: Hanna Greń

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Ilość stron: 334

Wiele dobrego słyszałam o książkach autorki i miałam w planach poznanie jej twórczości. Z chęcią sięgnęłam po najnowszą powieść Hanny Greń, chciałam sprawdzić czy mi również się spodoba. Czy tak właśnie było?

Była policjantka Dioniza Remańska postanawia odszukać zabójcę swojego ojca. Chociaż skazano dwóch mężczyzn oskarżonych o tę zbrodnię to jednak Diona nie wierzy, że to oni są winni. Przyjeżdża do rodzinnej wsi skazanych mężczyzn i na własną rękę próbuje odnaleźć prawdziwego mordercę. Jednak we wsi Strzygom jest sporo tajemnic i kłamstw, mieszkańcy niechętnie patrzą na obcych. Czy uda się jej odkryć prawdę i znaleźć zabójcę?

Już od pierwszych stron zwróciłam na uwagę na lekki i przyjemny styl pisania autorki, dzięki któremu naprawdę dobrze czytało mi się tę książkę. Od razu wciągnęłam się w fabułę, razem z główną bohaterką próbowałam rozwiązać zagadkę zabójstwa. Spodobała mi się skonstruowana przez autorkę intryga i chociaż nie ma tutaj co chwilę zwrotów akcji i szybkiego tempa to jednak ta historia wciąga. W tego typu książkach lubię jak autorzy czymś zaskakują, więc byłam ciekawa czy i tym razem tak będzie. Trochę się domyślałam zakończenia, ale niewiele udało mi się odgadnąć, finał jednak mnie zaskoczył, a najbardziej motyw zbrodni. Jedyne czego mi zabrakło to trochę bardziej mrocznego klimatu tytułowej wioski, ale mogłam przymknąć na to oko, bo całość mnie do siebie przekonała. "Wioska kłamców" to dla mnie lekki kryminał z ciekawą intrygą i z wątkami obyczajowymi, z którym miło spędziłam czas. Podoba mi się również to, że można tutaj znaleźć miejscowe legendy i opowieści o czarownicach, dla mnie był to ciekawy dodatek do fabuły, który nadawał jej pewnej tajemniczości. Społeczność tej niewielkiej wsi i okoliczni mieszkańcy niby nie wierzą tak do końca w zasłyszane historie, ale jednak są takie osoby, które uważają, że w tych opowieściach może być trochę prawdy. Ludzie we wsi są nieufni i zdarza się, że otwarcie kłamią, ale dlaczego? Co się tak naprawdę za tym kryje?

Główna bohaterka Dioniza odeszła z pracy w policji. Jej zamordowany ojciec również był policjantem, który niespodziewanie został zabity. Kobieta chce poznać prawdę i dlatego wyjeżdża do wioski, w której mieszkają rodziny skazanych mężczyzn. Ona sama również nie wierzy w ich winę, zabójstwo jej ojca było za bardzo zagadkowe. Diona to pewna siebie kobieta, z silnym charakterem. Trochę mnie zdziwiło, że bez żadnych przeszkód prowadziła śledztwo, że pomagali jej miejscowi policjanci, ale nie uznałabym tego jako minus tej książki. Polubiłam Dionizę, chociaż czasem trochę denerwowało mnie jej zachowanie, gdy narażała się na niebezpieczeństwo, ale nie można zaprzeczyć, że to odważna bohaterka, która próbuje osiągnąć wyznaczony cel. W jej prywatnym śledztwie pomaga jej m.in. miejscowy policjant Marcin, którego też bardzo polubiłam. Ten młody mężczyzna również nie wierzy w winę skazanych, więc angażuje się w odkrywanie prawdy. Warto wspomnieć też o starszej pani, którą nazywa się Mirabelką. Przyjemnie czytało mi się o niej, o jej domowej kuchni i jej specjałach i żałuję, że nie pojawiała się jeszcze częściej. Książka ta jest początkiem nowej serii, więc ciekawa jestem dalszych losów bohaterów.

Naprawdę dobrze czytało mi się tę książkę, bo tak jak już wspomniałam, autorka ma lekki styl pisania. Każdy z rozdziałów czyta się szybko, zanim się obejrzałam to zaczynałam już kolejny. Nie ma tutaj zbędnych opisów, a narrację mamy trzecioosobową.

"Wioska kłamców" to książka z ciekawą intrygą, która wciągnęła mnie już od pierwszych stron. To lekki kryminał, w którym znaleźć można również wątki obyczajowe. Zakończenie wcale nie jest oczywiste, niejedną osobę na pewno zaskoczy. Zabrakło mi trochę bardziej mrocznego klimatu, ale całość naprawdę mi się spodobała i na pewno sięgnę też po inne książki autorki.

"Strzygomianie nie chcą rozmawiać z obcymi o przeszłości, a jeśli już nie mają innego wyjścia, po prostu kłamią."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:

poniedziałek, 27 stycznia 2020

Dług krwi - Grzegorz Gołębiowski

Dług krwi - Grzegorz Gołębiowski
Tytuł: Dług krwi

Autor: Grzegorz Gołębiowski

Wydawnictwo: Novae Res

Ilość stron: 278

Opis książki wydał mi się ciekawy i dlatego zdecydowałam się ją przeczytać. Wcześniej nie słyszałam o autorze, a ma on już na swoim koncie kilka publikacji m.in. "Cień przeszłości" i "Dziedzictwo", które są powiązane z tą właśnie książką. Nie czytałam poprzednich powieści, ale okazało się, że można przeczytać "Dług krwi" bez ich znajomości.

Syn znanego ożarowskiego przedsiębiorcy zostaje znaleziony martwy. Policja podejrzewa, że to może dawne porachunki mafijne są tutaj znaczące, ale jednak coś w tej sprawie nie pasuje. Śledztwo prowadzi Jakub Luty, a pomaga mu w tym Daniel Borowczak. Nie jest łatwo, zaczyna brakować im już pomysłów, a niespodziewanie pojawia się kolejna ofiara. Okazuje się, że kluczem do rozwiązania zagadki jest przeszłość i historie przodków, które mogą odgrywać znaczącą rolę. Z pomocą policjantom przychodzi genealog Adam Floriański i jego żona, która jest specjalistką od cyberbezpieczeństwa. Czy uda się im odnaleźć sprawcę i motyw?

Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, bo nie znałam autora, o jego powieściach też nie słyszałam. Zostałam miło zaskoczona, bo już od pierwszych stron wciągnęłam się w fabułę i od razu też zwróciłam uwagę na to jak dobrze mi się czyta tę pozycję. Książka zaczyna się od razu od morderstwa, później przez kolejne strony towarzyszymy policjantom podczas śledztwa i razem z nimi próbujemy odgadnąć kim jest zabójca. Muszę przyznać, że udało się autorowi mnie zmylić, bo nie domyśliłam się rozwiązania tej całej sprawy i motywu zabójstwa. Prowadzenie śledztwa nie było łatwe, nie było zbyt wielu śladów, ale czasem bywa tak, że dzięki jakimś przypadkom można wpaść na jakiś trop i tak właśnie tutaj było. Nie czytałam jeszcze jak dotąd książki, w której któryś z bohaterów zajmowałby się genealogią, więc było to dla mnie czymś nowym i ciekawym. Dodatkowo można tutaj trafić na wątek edytowania Wikipedii, a z tym również się jeszcze nie spotkałam. Autor jest z zamiłowania genealogiem, więc wplata w fabułę również kilka ciekawostek dotyczących przodków, dziedziczenia, historii, ale wszystko to zostało opisane w przystępny i nienachalny sposób. Tutaj nie ma jakiejś skomplikowanej zagadki, a jednak pojawia się element zaskoczenia. Nie czytałam poprzednich książek autora, a wiem, że można w nich przeczytać o wcześniejszych losach głównych bohaterów, więc z chęcią kiedyś je przeczytam.

Jedną z ważniejszych postaci tutaj jest starszy aspirant Jakub Luty. To przystojny mężczyzna, który po stracie żony nie potrafił jak dotąd nawiązywać prywatnych relacji z kobietami. Jednak coś zaczyna się zmieniać, ale co z tego wyniknie? Jego partnerem w pracy jest aspirant Daniel Borowczak, który znany jest z tego, że potrafi wysłuchać i ukoić nerwy. Jest współczujący i znacznie mniej nerwowy od Kuby, a te właśnie cechy przydają się w rozmowach z ludźmi i w przesłuchaniach. Kolejnymi ważnymi bohaterami są Adam i Anna Floriańscy. To od nich dowiemy się więcej o genealogii, o cyberbezpieczeństwie, o dziedzictwie. Czasem rozmowy między nimi dotyczyły tych właśnie tematów, musiałam się wtedy troszkę bardziej skupić, żeby wszystko dobrze zrozumieć, ale autor w przystępny sposób wszystko to opisał. Polubiłam głównych bohaterów, ciekawa jestem ich wcześniejszych losów. Jeśli pojawi się następna książka z nimi to również z chęcią po nią sięgnę.

Wspominałam już, że autor ma lekki styl pisania. Nie ma tutaj dużo opisów, ciekawostki wplecione w fabułę są dobrze przedstawione, nie ma problemu z ich zrozumieniem. Na końcu znajdziecie posłowie od autora, który wspomina w nim, że książka ta nie jest w pełni kryminałem, ale starał się przybliżyć ją do tego gatunku. Moim zdaniem to się udało, dla mnie ta pozycja była lekkim kryminałem, w którym znaleźć można również ciekawe informacje.

"Dług krwi" to wciągająca i lekka książka, która może również zaskoczyć. Wplecione wątki o genealogii są ciekawym dodatkiem, z którym jeszcze się nie spotkałam. Przyjemnie spędziłam czas z tą pozycją i z chęcią sięgnę również po poprzednie książki autora.

"Można powiedzieć, że niektóre z naszych działań, w tym sensie, podejmujemy świadomie, a inne są wynikiem oddziaływania naszej podświadomości."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:



poniedziałek, 20 stycznia 2020

Siostry - Bernard Minier

Siostry - Bernard Minier
Tytuł: Siostry

Autor: Bernard Minier

Wydawnictwo: Rebis

Ilość stron: 358

Miałam ochotę na jakiś thriller albo kryminał i wybór padł na "Siostry". Na początku pomyślałam, że nie znam autora i jego twórczości, ale jednak kojarzę kilka jego książek, takich jak: "Bielszy odcień śmierci", "Krąg"czy "Noc". Okazało się również, że "Siostry" to już piąta część cyklu o Martinie Servazie, więc mam do nadrobienia poprzednie części.

W 1993 roku zostają odnalezione zwłoki dwóch sióstr, które ubrane były w komunijne sukienki i siedziały przywiązane do drzew naprzeciwko siebie. W śledztwie bierze udział Martin Servaz, dla którego to pierwsza tak poważna sprawa. Podejrzenie pada na pisarza Erika Langa, siostry były jego wielkimi fankami. Okazuje się również, że zbrodnia przypomina fabułę jego książki, w której doszło do bardo podobnego morderstwa. Śledztwo zostaje zakończone, ale Servaz ma wrażenie, że coś im jednak umknęło w tej sprawie. Po dwudziestu pięciu latach od tych strasznych wydarzeń Lang znajduje zwłoki swojej żony. Dochodzenie prowadzi Servaz, dawne wątpliwości powracają i stają się obsesją. Czy obie te sprawy mogą się w jakiś sposób łączyć? Czy sprawa sióstr na pewno została zakończona?

Kiedy sięgałam po tę książkę to nie wiedziałam, że to piąta część cyklu. Miałam pewne obawy czy wszystko będzie dla mnie zrozumiałe, ale okazało się, że można przeczytać tę pozycję bez znajomości poprzednich tomów. Jednak są tutaj też wspominane wydarzenia z pozostałych części, więc jednak dobrze byłoby wcześniej poznać wcześniejsze publikacje autora. Już sam początek powieści bardzo mnie zaintrygował, później byłam coraz bardziej ciekawa kolejnych rozdziałów. To nie jest książka, w której jest bardzo szybkie tempo i w której co chwilę pojawiają się zaskakujące sytuacje, a mimo tego jednak fabuła wciąga coraz bardziej. Najpierw mamy sprawę zabójstwa sióstr i wydaje się, że już wszystko w niej zostało wyjaśnione. Po dwudziestu pięciu latach okazuje się jednak, że nic nie jest takie oczywiste. Kolejne zabójstwo uświadamia policjantom, że nie wszystko w przeszłości zostało dokładnie sprawdzone. Fabuła skupia się głównie na odnalezieniu mordercy, na prowadzonym dochodzeniu. Mamy również wątek dotyczący Servaza, jego życia prywatnego. Czuć w tej książce nutkę niepewności i niepokoju, tak naprawdę nie wiedziałam co myśleć o całej tej sprawie. Byłam ciekawa zakończenia i okazało się, że totalnie mnie zaskoczyło. Spodziewałam się różnych rozwiązań, ale o takim nawet nie pomyślałam. Autor stworzył naprawdę niebanalną intrygę, która potrafi wciągnąć i zaskoczyć. Właśnie takie nieoczywiste zakończenia lubię. Takie, których zupełnie się nie spodziewam. Kiedy już wydaje się nam, że wiemy jaki jest finał, okazuje, że pojawia się niespodziewany zwrot akcji, że to jeszcze nie koniec tej historii.

Głównego bohatera poznajemy najpierw jako młodego policjanta, dla którego sprawa zamordowanych sióstr jest jego pierwszą. Wtedy dopiero się wszystkiego uczy, ma też pewne zastrzeżenia do pracy swoich kolegów. Po dwudziestu pięciu lat Servaz jest kapitanem i to on prowadzi śledztwo dotyczące zabójstwa żony pisarza. Przez te wszystkie lata nie zapomniał o sprawie sióstr, miał od zawsze wątpliwości czy wszystko wtedy zostało dobrze sprawdzone. Okazuje się, że przeszłość powraca, po tylu latach policjant dostrzega wiele powiązań z tą pamiętną sprawą. Za wszelką cenę stara się rozwiązać zagadkę, chce odszukać mordercę. Jego sprawy osobiste też nie są takie, jakie powinny być. Będąc młodym policjantem miał żonę i córkę, później po latach mieszka sam z synem. Nie do końca wiem dlaczego tak się stało, ale o tym można przeczytać w poprzednich częściach, więc na pewno je nadrobię. Podoba mi się pomysł z tym, że zbrodnie miały związek z książkami Langa, że to w książkach Servaz szuka podpowiedzi. Do tej pory nie spotkałam się z czymś takim i było to dla mnie ciekawe.

Narracja w książce jest trzecioosobowa. Jeśli chodzi o styl pisania autora to jest zrozumiały, ale nie należy do tych bardzo lekkich. Jest tutaj trochę opisów i można czasem pomyśleć, że niektóre rozdziały są trochę przegadane, ale wszystko to jednak opisuje toczące się śledztwo, więc mnie to nie nudziło. Pojawia się również kilka rozdziałów, w których poznajemy myśli tajemniczej osoby, a ja lubię takie dodatki do opisywanej historii. Mnie fabuła wciągnęła, ale to zakończenie było najbardziej emocjonujące.

"Siostry" to książka, która wciąga i intryguje. Nie wiadomo czego się spodziewać, a finał tej historii mocno zaskakuje. To opowieść nie tylko o zabójstwie, ale także o szaleństwie, o chorym uwielbieniu, o idealizowaniu drugiej osoby. Z chęcią przeczytam poprzednie części tego cyklu, ciekawa jestem czy też będą tak ciekawe.

"Ale ludzie się nie zmieniają, wszyscy sądzą, że ich system wartości jest właściwy, że postępują słusznie. Nikt nigdy nie uważa, że to jego rozmówca ma rację, a on sam się myli, prawda, kapitanie?"

"Żyj tym życiem, synu. Żyj nim ze wszystkich sił. W pełni, całkowicie, łapczywie. Smakuj każdą minutę. Każdą chwilę. Bo to życie jest wszystkim, co masz. Nie musisz się wstydzić tego, kim jesteś ani co zrobiłeś. Jesteś dobry."

wtorek, 14 stycznia 2020

Podsumowanie grudnia.

Podsumowanie grudnia.


Trochę się spóźniłam z podsumowaniem, ale chciałam je dodać, więc dziś się pojawia. W grudniu udało mi się przeczytać 5 książek, obejrzałam też 2 filmy.


Książki:


1. Mała księga złego nastroju - Lotta Sonninen
2. Europa. Najpiękniejsza opowieść - Marcin Libicki
3. Opowieści wigilijne. Nawiedzony dom - Charles Dickens
4. Iskierka nadziei - Anna Szczęsna
5. Życie i przygody Świętego Mikołaja - L. Frank Baum




Filmy:

1. X-Men: Apocalypse (2016)
2. Irlandczyk (2019)



Czas na krótkie podsumowanie całego roku. W porównaniu z poprzednim rokiem teraz przeczytałam mniej książek, bo z tego co wyliczyłam było ich 54 + książki dla dzieci, których nie dodawałąm do podsumowań i teraz też ich nie policzyłam. Dla przykładu - w 2017 było ok. 68 książek, a w 2018 roku było ich ok. 88. Liczę na to, że w nowym roku będzie ich jeszcze więcej, chociaż te 54 książki też mnie zadowalają.

Trudno mi zawsze wybrać najlepsze książki roku i do tej pory tego nie robiłam, ale tym razem chciałabym wspomnieć o tych, które najbardziej zapadły mi w pamięć.

1. Porcelanowy świat ciszy - Agnieszka Monika Polak (patronat)
2. Letnia noc - Dan Simmons
3. Uwikłani. Tom 2 - Adriana Rak
3. The Radium Girls. Mroczna historia promiennych kobiet Ameryki - Kate Moore
4. Nie ma światła w ciemności - Claire Contreras
5. Świetnie się bawię w twoich snach - Izabela Skrzypiec-Dagnan
6. Prędkość ucieczki - Remigiusz Mróz
7. Anonimowa dziewczyna - Sarah Pekkanen, Greer Hendricks
8. Folwark komendanta - Norbert Grzegorz Kościesza


W 2019 roku obejrzałam 22 filmy.W tym roku postanowiłam obejrzeć ich więcej, zobaczymy czy mi się to uda. Planuję również nadrobić kilka seriali i zacząć jakieś nowe, jeśli oglądaliście jakiś ciekawy to podzielcie się tytułem w komentarzu. ;)

Jaki był Wasz grudzień i cały rok? Jesteście zadowoleni z wyników? ;)

piątek, 10 stycznia 2020

Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne - praca zbiorowa

Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne - praca zbiorowa
Tytuł: Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne

Autor: praca zbiorowa

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Ilość stron: 323

Książka zainteresowała mnie już wtedy, gdy zobaczyłam ją w zapowiedziach. Bardzo lubię klasykę kryminału brytyjskiego, więc uznałam, że to może być lektura dla mnie. Antologia zawiera w sobie opowiadania znanych autorów, ale także tych mniej znanych. Każdy może znaleźć tutaj coś dla siebie.

Atmosfera Bożego Narodzenia kojarzy się głównie z radością i magicznym czasem. Jednak może to być również czas tajemnic i wydarzeń, które potrafią zaskoczyć. Wszystkie opowiadania z tej książki utrzymane są w klimacie świąt, ale także w klimacie niepewności i napięcia. To zbiór piętnastu opowiadań cenionych pisarzy, ale także tych już zapomnianych. W każdym z nich mamy interesującą zagadkę i ciekawe jej rozwiązanie.

Znajdziecie w tej książce różne opowiadania, niektóre potrafią mocno wciągnąć, inne trochę mniej. Jednak wszystkie one są intrygujące i mają swój specyficzny klimat. Jeśli lubicie klasykę brytyjskiego kryminału to lektura powinna Was usatysfakcjonować, ja jestem z niej naprawdę zadowolona. Można znaleźć tutaj utwory różnych autorów takich jak Arthur Conan Doyle, G.K. Chesterton, J. Jefferson Farjeon, Dorothy L. Sayers, Margery Allingham i innych mniej lub bardziej znanych pisarzy. W każdym opowiadaniu pojawia się jakaś zagadka kryminalna. Czasem można się domyślić zakończenia, ale jednak nie zawsze. Niektóre mnie zaskoczyły, nie zawsze udało mi się przewidzieć rozwiązanie zagadki. Sporo przedstawionych tu historii bardzo mi się spodobało, a jeśli miałabym wybrać te, które spodobały mi się najbardziej to wybrałabym: Niebieski karbunkuł, nieznany morderca, perłowy naszyjnik, figury woskowe, herbata z mlekiem, śnieżna zagadka. Inne też były intrygujące, ale to właśnie te najbardziej zapadły mi w pamięci.

Muszę przyznać, że większości autorów też antologii nie znałam. Dzięki tej książce miałam okazję poznać nieznanych mi pisarzy i chciałabym po tej lekturze przeczytać też inne ich utwory. Zbiory opowiadań mają to do siebie, że nie da się za bardzo przywiązać do bohaterów i ich losów, bo opowiedziane historie są po prostu za krótkie. Jednak muszę przyznać, że tutaj są ciekawie przedstawieni, znajdziecie tutaj naprawdę różne osobowości i charaktery. Zagadki i intrygi są świetnie skonstruowane, jeśli lubicie brytyjskie kryminały to wiecie czego się można tu spodziewać. To głównie starsze utwory, ale czyta się je naprawdę lekko i szybko.

Podoba mi się to, że na początku każdego opowiadania znajduje się krótka notka o autorze. Pozwala nam to trochę lepiej poznać nieznanych nam pisarzy. Wszystkie historie tutaj przedstawione mają podobny klimat, czasem czułam się tak, jakbym czytała książkę napisaną przez jednego autora. Chociaż to klasyka kryminału to jednak czyta się tę pozycję naprawdę dobrze.

"Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne" to interesująca antologia, która może spodobać się nie tylko fanom klasyki brytyjskiego kryminału. W utworach znajdziecie ciekawe zagadki i mroczne tajemnice, które nie zawsze są takie oczywiste. Możecie poznać utwory znanych pisarzy, ale również tych już zapomnianych. Jestem zadowolona z lektury i moim zdaniem warto dać jej szansę.

"Poza tym Boże Narodzenie to czas wybaczania. Kapryśny los podsunął nam osobliwy problem, a samo jego rozwiązanie jest wystarczającą nagrodą."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:

poniedziałek, 6 stycznia 2020

Wszystko, czego pragnę w te święta - Anna Langner

Wszystko, czego pragnę w te święta - Anna Langner

Tytuł: Wszystko, czego pragnę w te święta

Autor: Anna Langner

Wydawnictwo: Kobiece

Ilość stron: 399

Dawno już nie czytałam romansu, a chyba jeszcze nigdy takiego, który byłby w klimacie świąt. To zdecydowało, że dałam szansę tej książce. Potrzebowałam lekkiej i niezobowiązującej lektury i taką właśnie dostałam. Dodatkowo jest to debiut autorki, więc to również mnie do niej przekonało.

Ewa ma prawie trzydzieści lat i poukładane życie. Mieszka w centrum Poznania, ma idealną pracę i nieźle zarabia. Ciężko na to wszystko pracuje, więc nie starcza jej już czasu na spotkania z bliskimi czy randki. W święta jak co roku wyjeżdża do rodziców, a tam czeka ją niemała niespodzianka. Razem z jej bratem bliźniakiem przyjechał do ich domu rodzinnego jego kolega Bruno. To tajemniczy i przystojny mężczyzna, który już od pierwszych chwil działa Ewie na nerwy. To nie będą miłe i spokojne święta, bo Bruno nieźle namiesza w jej życiu, nie zabraknie emocji i niebezpiecznych sytuacji. Czy uda im się dogadać? A może wyniknie z tego coś więcej?

Często mam tak, że zanim sięgnę po jakąś książkę to czytam opinie innych. Tak też było w tym przypadku. Przeczytałam, że tę powieść ocenia się różnie, że pierwsza połowa jest naprawdę ciekawym romansem, a później fabuła jest trochę mniej realna i ja się z tym zgadzam. Nie oznacza to jednak, że druga połowa mi się nie podobała, bo tak nie było. W tej drugiej części dzieje się znacznie więcej niż na początku, mają miejsca ciekawe wydarzenia, ale miałam wrażenie, że rzeczywiście były one mało wiarygodne. Ocenia się jednak całość, a dla mnie ta książka ogólnie była fajną odskocznią od codzienności. Potrzebowałam takiej niezobowiązującej lektury. Czytało mi się ją przyjemnie, dzięki lekkiemu stylowi pisania autorki. To jedna z tych powieści, które mają dostarczyć rozrywki i z którymi miło spędza się czas i swoje zdanie spełniła. Chociaż tak naprawdę wiadomo jak się skończy ta historia (tak właśnie jest z romansami) to jednak nie wszystko od razu jest podane na tacy. Autorka oprócz głównego wątku jakim jest relacja pomiędzy bohaterami, wprowadza również inne, takie jak handel narkotykami, mafia, trudna i bolesna przeszłość. Nie są jednak te wątki nachalne, są dopełnieniem fabuły. Podoba mi się pomysł wprowadzenia rozdziałów, w których pojawiały się listy Brunona do jakiejś kobiety. Lubię takie dodatki, które wprowadzają pewną niepewność. Gdybym miała napisać w kilku zdaniach co myślę o tej książce to napisałabym, że jest przewidywalna i czasem naciągana, ale przy tym też lekka, ciekawa i jednak potrafi też wciągnąć. Nie żałuję, że ją przeczytałam i z chęcią dam szansę kolejnym książkom autorki.

Główna bohaterka Ewa osiągnęła wiele w swoim życiu, ale od zawsze była ambitna i dążyła do realizacji swoich celów. Są jednak wady takiej sytuacji, bo czuje się samotna, nie ma czasu na spotkania z innymi. Poznanie Brunona zmienia jej patrzenie na świat, przy nim nie jest już tą poważną i stateczną kobietą. Poznany mężczyzna wyzwala w niej takie uczucia, których wcześniej nie znała, to przy nim jest sobą i potrafi pozwolić sobie na szaleństwo. Z jednej strony ją polubiłam, ale z drugiej strony mnie czasem denerwowała swoim niezdecydowaniem i wiecznymi obawami. Dobrze chociaż, że sama zdawała sobie z tego sprawę, że zauważała swoje zachowanie. Oczywiście można ją zrozumieć, ale jednak trochę za bardzo wszystko analizowała. Bruno to kolega jej brata bliźniaka, to tajemniczy mężczyzna, który jest bardzo pewny siebie. Czasem miałam wrażenie, że trochę aż za bardzo pewny, czasami jego odzywki były trochę nie na miejscu. Skrywa pewien sekret i muszę przyznać, że nie spodziewałam się czegoś takiego. Jego historia jest smutna i poruszająca i szkoda, że nie wszystko w niej zostało wyjaśnione. Oboje sobie dogryzają, działają na nerwy, a jednak coś pomiędzy nimi zaczyna się dziać. Muszę jeszcze wspomnieć o bracie Ewy Adamie. Chociaż jest postacią drugoplanową to jednak przeczytałabym o nim więcej. Autorka trochę nam o nim opowiedziała, ale nie zdradziła najważniejszego i zabrakło mi tego właśnie wyjaśnienia. Pojawiają się pewne zdania sugerujące, że wcale nie jest taki idealny jak się wydaje i tyle. Nie ma więcej informacji o nim, ale może kiedyś powstanie jakaś kontynuacja i wszystkiego się dowiemy.

Wspomniałam już, że polubiłam styl pisania autorki, bo jest naprawdę lekki i dzięki temu dobrze czyta się tę książkę. To romans, w którym nie brakuje scen erotycznych. Dla mnie było ich tutaj jednak trochę za dużo, ale jak wiadomo, co człowiek to opinia. Narratorką tej historii jest Ewa, w kilku tylko rozdziałach pojawiają się listy pisane przez Brunona.

"Wszystko, czego pragnę w te święta" to książka, która wciąga i ciekawi, ale jest czasem też trochę naciągana. Może i nie jest idealna, ale moim zdaniem to interesujący debiut, z którym można miło spędzić czas. To lekka i niezobowiązująca lektura, która sprawdzi się idealnie jako przerywnik między poważniejszymi powieściami. Nie żałuję, że ją przeczytałam i z chęcią przeczytam również kolejne książki autorki.

"- O wiele łatwiej jest w życiu tym, którzy przyjmują porażkę z otwartymi ramionami, wyciągają z niej naukę, a potem wstają, otrzepują się i idą dalej. Tak samo jest z uczuciami: trzeba się im poddać, a nie z nimi walczyć, bo to walka skazana na porażkę."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:



sobota, 4 stycznia 2020

Życie i przygody Świętego Mikołaja - L. Frank Baum

Życie i przygody Świętego Mikołaja - L. Frank Baum
Tytuł: Życie i przygody Świętego Mikołaja

Autor: L. Frank Baum   

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Ilość stron: 160

Nie znałam jak dotąd twórczości autora, a znany jest on przede wszystkim dzięki książce "Czarnoksiężnik z Krainy Oz". Chociaż ta została napisana ponad 100 lat temu to wciąż jest aktualna i może spodobać się dzieciom. Mnie zainteresowała na tyle, że z chęcią po nią sięgnęłam i już teraz mogę napisać, że bardzo mi się spodobała.

Jak sam tytuł wskazuje jest to opowieść o Świętym Mikołaju, o jego życiu i przygodach. Początkiem tej historii jest odnalezienie niemowlęcia w lesie przez nimfę leśną. Chłopiec dorasta razem z mitycznymi stworzeniami, otoczony dobrocią stara się pokonywać zło. Nadchodzi jednak czas, w którym powraca do świata ludzi. Od tego czasu mieszka w Dolinie Śmiechu i dzieli się miłością z innymi ludźmi. Nie zawsze będzie mu łatwo, ale zawsze stara się uszczęśliwiać dzieci swoimi prezentami.

Gdy zabierałam się za czytanie tej książki to obawiałam się tego, że może być trudna w odbiorze, bo przecież ma ponad 100 lat. Okazało się jednak, że wcale tak nie było, że czyta się ją naprawdę przyjemnie. Od początku czuć tutaj baśniowy klimat, a głównie za sprawą tych wszystkich mitycznych stworzeń, które możemy tutaj spotkać. Książka została podzielona na trzy części: młodość, dorosłość i starość. Każda z nich opowiada o życiu Mikołaja, o tym jak to się stało, że zaczął rozdawać prezenty okolicznym dzieciom, a potem już wszystkim w Boże Narodzenie. Dzieci dowiedzą się również skąd się wzięły skarpety wiszące przy kominku, udekorowane choinki i renifery ciągnące sanie. Pojawia się tutaj również walka dobra ze złem pomiędzy różnymi stworzeniami. Podoba mi się również to, w jaki sposób autor wszystko to objaśnił. Jest tutaj nawet rozdział poświęcony wysłannikom Świętego Mikołaja i jego pomocnikom jakimi są rodzice. Moim zdaniem L. Frank Baum stworzył wspaniałą i ponadczasową opowieść nie tylko dla dzieci, bo i dorosłym może się bardzo spodobać, tak jak mi.

Poznajemy tutaj życie Mikołaja od momentu, gdy był niemowlęciem do czasów, w których był już starszym panem z białą brodą. Wychowywany był wśród mitycznych stworzeń, które nauczyły go czym jest dobro i bezinteresowna pomoc. Mikołaj chce tym dobrem dzielić się z innymi, chce wywoływać uśmiech na twarzach dzieci, chce obdarzać ich miłością. Czasem napotyka różne problemy, ale jednak dobro w końcu zwycięża. Dzięki tej historii dzieci poznają różne tradycje związane ze świętami i Świętym Mikołajem, autor wyjaśnia im wiele spraw z nim związanych. Postać Mikołaja jest naprawdę ciekawa i myślę, że młodsi czytelnicy wciągną się w tę historię, że będą z niej zadowoleni.

Książka jest idealna do przeczytania w jeden dzień, nie jest długa, ma 160 stron. Czuć w niej klimat dawnych czasów, ale czyta się ją przyjemnie i dzieci nie będą miały problemu ze zrozumieniem tej historii. Na początku każdego rozdziału znajdziecie tutaj czarno-białe ilustracje, które są ciekawym dodatkiem. Podoba mi się również wydanie tej książki, twarda oprawa i wstążeczka do zaznaczania przeczytanych stron.

"Życie i przygody Świętego Mikołaja" to klimatyczna opowieść o miłości, bezinteresownej pomocy, o walce dobra ze złem. To wartościowa książka z przesłaniem, która spodoba się nie tylko dzieciom. Przyjemnie czyta się o Mikołaju i jego życiu, autor wiele wyjaśnia w tej publikacji, co sprawia, że to naprawdę interesująca pozycja. Polecam ją nie tylko młodszym czytelnikom.

"Ale takie jest Prawo, że chociaż zło, jeśli nikt mu się nie sprzeciwi, może dokonać straszliwych czynów, to jeśli dobro mu się sprzeciwi, nigdy nie zostanie pokonane."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:

Copyright © 2016 Czytam wszystko. , Blogger