piątek, 29 grudnia 2023
Fangirl - Rainbow Rowell
sobota, 16 grudnia 2023
We'll still be friends - Weronika Dobrzyniecka
poniedziałek, 11 grudnia 2023
Zima w Przytulnej - Katarzyna Michalak
poniedziałek, 4 grudnia 2023
BookTok Journal - Agata Gładysz
wtorek, 28 listopada 2023
Miasto gasnących świateł. Burza - Aleksandra Świderska
Autor: Aleksandra Świderska
Wydawnictwo: Novae Res
Cykl: Miasto gasnących świateł
Tom: 2
Ilość stron: 575
Rok wydania: 2023
Pierwsza część zakończyła się w taki sposób, że od razu sięgnęłam po kontynuację, aby jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów. "Burza" również mnie wciągnęła tak jak poprzedni tom, bo tutaj też wiele się dzieje! Teraz z niecierpliwością czekam na kolejną część opowiadającą o Adamie, Konradzie i Elce.
Konrad nie może poradzić sobie z wyrzutami sumienia, dlatego wyjeżdża z Wrocławia i na własną rękę szuka seryjną morderczynię, która chciała zabić Adama. Jednak podczas tych poszukiwań uświadamia sobie, że tęsknota za policjantem jest silniejsza niż poczucie winy i wraca do miasta z postanowieniem, że zrobi wszystko, aby ochronić Adama. Zwłaszcza po tym jak otrzymuje pogróżki. Od tej chwili żaden z nich nie może czuć się bezpiecznie. Aleksandrowicz niewiele pamięta ze spotkania z psychopatką. Wraca do pracy i otrzymuje nową sprawę. Musi odnaleźć mordercę trans-dziewczyny, którą ktoś brutalnie zamordował. Wraz z tą sprawą los policjanta znów splecie się z Gronczewskim...
Druga część cyklu również mniej wciągnęła i znów dałam się porwać tej historii. Tutaj również dzieje się sporo i też mamy trudne tematy. Znów ważny jest wątek o relacji Adama i Konrada, ale mamy też wątek LGBTQ+, różne grupy przestępcze, handel ludźmi i zabójstwo. Warto dodać, że wątek trans-dziewczyny i ten związany z działaniami zorganizowanych grup przestępczych są zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami. Muszę przyznać, że książka wzbudziła we mnie wiele różnych emocji, przede wszystkim poruszone tutaj trudne tematy. Autorka w ciekawy sposób połączyła wszystkie wątki i zadbała o to, żeby wzbudzały zainteresowanie. Nie brakuje w tej części tajemnic i niepewności co do dalszych losów bohaterów. Do samego końca nie wiedziałam jak się to wszystko zakończy. I choć poprzedni tom zaskoczył mnie bardziej to i tutaj zaskoczeń nie brakowało. Tu również autorka dużo uwagi poświęca relacji pomiędzy policjantem i gangsterem, dokładnie poznajemy ich uczucia, obawy i przemyślenia. W tle rozgrywających się wydarzeń mamy duszny klimat Wrocławia, doskwierający upał i oczekiwanie na burzę, która może oczywiście atmosferę... Dodam jeszcze, że wątki kryminalne są naprawdę ciekawie przestawione, z dużym zainteresowaniem czytałam o śledztwie i o poszukiwaniach mordercy. No i znowu, tak jak i w poprzednim tomie, książka zakończyła się w takim momencie, że już teraz chciałabym kontynuację. Chciałabym jak najszybciej dowiedzieć się co się wydarzy po tym co przeczytałam na ostatniej stronie. :D
Wracamy do znanych nam z poprzedniej części bohaterów. Konrad postanawia wyjechać i odszukać seryjną morderczynię, ale tęsknota za Adamem jest silniejsza niż jego wyrzuty sumienia. Choć stara się unikać policjanta to jednak śledztwo dotyczące zabójstwa znów połączy ich losy. Aleksandrowicz po wielu tygodniach terapii chce jak najszybciej wrócić do czynnej służby. Nie spodziewa się jednak tego, że przyjdzie mu się mierzyć z tak okrutną i przerażającą sprawą. Ich relacja jest przedstawiona szczegółowo, dzięki czemu tak dobrze poznajemy targające nimi uczucia i emocje. I trzeba przyznać, że naprawdę dobrze się o tym czyta i mam wrażenie, że dzięki temu bohaterowie są czytelnikowi bliżsi. ;) Poznajemy w tej części również nowe postacie, które sporo namieszają. Znów pojawia się Elka i tym razem poznajemy ją trochę lepiej i z nieco innej perspektywy. W życiu bohaterów sporo się dzieje i choć nie ma tu może wielu szokujących zwrotów akcji to jednak historia wciąga i nie ma w niej nudy. Ciekawą postacią jest też tutaj Anton, który pracuje dla Konrada. Bardzo go polubiłam i liczę na to, że w kolejnej części będzie go jeszcze więcej i że jego relacja z Elką bardziej się rozwinie. ;) Każdy z bohaterów wiele wnosi do fabuły i muszę przyznać, że są naprawdę ciekawie wykreowani, o czym już wspominałam przy recenzji poprzedniego tomu. Aż chce się o nich czytać i ja z chęcią poznam dalsze ich losy. Jestem bardzo ciekawa co jeszcze ich czeka.
Tak jak i w pierwszej części tak i tutaj mamy narrację trzecioosobową. Jest też trochę opisów, również tych, które szczegółowo opisują przemyślenia i uczucia bohaterów. Choć czasem wydawało mi się, że mogłoby być ich trochę mniej to jednak nie były dla mnie nużące, nie nudziły mnie.
"Miasto gasnących świateł. Burza" to dobra kontynuacja. Dużą rolę nadal odgrywa relacja pomiędzy policjantem a gangsterem, ale nie brakuje tutaj też trudnych tematów, które wzbudzają różne emocje i wątków kryminalnych, które są naprawdę ciekawie przedstawione. Może i nie ma tu dużego napięcia i wielu nieoczekiwanych zwrotów akcji, ale mnie fabuła wciągnęła i cieszę się, że sięgnęłam po ten cykl. Teraz z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Myślę, że warto dać szansę tej książce i pierwszej części, bo obie są intrygujące i potrafią wciągnąć. ;)
"Konrad nie znał wcześniej uczucia, które wezbrało w nim w tamtym momencie. Możliwe, że dlatego go nie rozpoznał i dopiero teraz zaczynał je pojmować. A jednak pojawiło się w nim niczym burza - uwolniło się z ciężkich, stalowych chmur emocji i gwałtownie rozniosło się gromem po jego ciele. Przewaliło się przez jego każdą komórkę, rozchodząc po skórze niczym wyładowanie elektryczne."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
czwartek, 23 listopada 2023
Pokusa diabła - Adrian Bednarek
niedziela, 19 listopada 2023
Kobieta z kabiny dziesiątej - Ruth Ware
Autor: Ruth Ware
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 400
Rok wydania: 2023 (2018 - pierwsze polskie wydanie)
Chętnie sięgam po książki autorki, bo świetnie się je czyta i są naprawdę wciągające. Tej również byłam ciekawa, bo opis od razu bardzo mnie zaintrygował. Zdradzę już teraz, że choć to dobra książka to jednak pozostałe powieści Ruth Ware bardziej przypadły mi do gustu. ;)
Lo Blacklock jest dziennikarką i właśnie dostała zlecenie swojego życia: tydzień na luksusowym jachcie. Statek wycieczkowy Aurora jest niemal doskonały, współpasażerowie są przemili, a wody ich otaczające spokojne. Lo rozpoczyna rejs po Morzu Północnym i początkowo wszystko przebiega bez zarzutu. Po tygodniu jednak wszystko się zmienia. Dziennikarka przypadkowo widzi, jak pewna kobieta zostaje wyrzucona za burtę. Wszyscy zachowują się tak, jakby nic się nie stało, ale Lo próbuje odkryć prawdę. Nie spodziewa się jednak, że będzie musiała sporo za to zapłacić...
Lubię takie książki, w których mamy klaustrofobiczny klimat i jest napięcie. Ta do takich właśnie należy, choć muszę przyznać, że początek trochę mi się dłużył i nie od razu wciągnęłam się w fabułę. Na początku niewiele się dzieje, poznajemy główną bohaterkę i jej życie. Akcja rozkręca na dobre w momencie, gdy Lo widzi kobietę wyrzuconą za burtę. Próbuje dowiedzieć się czegoś więcej, ale coraz bardziej się zastanawia czy ta kobieta w ogóle istniała... Późniejsze rozdziały czytało mi się już dużo lepiej i z zainteresowaniem śledziłam losy bohaterki. Później dzieje się więcej, pojawiają się zwroty akcji i wyczekiwane przeze mnie napięcie. Bardzo mi się podoba pomysł na fabułę i to jak się to wszystko potoczyło. Chętnie bym zobaczyła film na podstawie książki, bo ta historia jest naprawdę ciekawa. Okazuje się, że ekskluzywny statek skrywa wiele tajemnic i nie każdy z pasażerów jest szczery. Czy kobieta wyrzucona za burtę naprawdę istniała czy jednak komuś bardzo zależy na ukryciu jej tożsamości? Najbardziej emocjonujące rozdziały to te końcowe, w których nie wiadomo co się zaraz wydarzy. Finał mnie zaskoczył, nie spodziewałam się akurat takiego rozwiązania zagadki. Autorka stworzyła intrygujący thriller, w którym nie brakuje niepewności i który potrafi zaciekawić. Choć początek mi się dłużył to później było zdecydowanie lepiej i wciągnęłam się w fabułę, a pod koniec już ciężko mi było się od książki oderwać. Nie będzie to może moja ulubiona książka autorki, bo jednak ma trochę małych minusów, ale mimo tego spodobała mi się ta historia.
Główna bohaterka Lo, a właściwie Laura jest dziennikarką, która dostała właśnie ciekawe zlecenie od magazynu podróżniczego. Ma spędzić tydzień na luksusowym statku Aurora. Przed samym wyjazdem ktoś włamuje się do jej mieszkania co skutkuje tym, że Lo jest bardziej wyczulona na to co się wokół niej dzieje. Dlatego też podczas rejsu budzi ją dziwny dźwięk. Dziennikarka przypadkowo widzi kobietę wyrzuconą za burtę i stara się dowiedzieć co się wydarzyło. Muszę przyznać, że nie polubiłam jakoś szczególnie głównej bohaterki. Często mnie irytowała swoim irracjonalnym zachowaniem. Lo zmaga się z atakami paniki i nie jest ostatnio w najlepszym stanie psychicznym. Niektórzy podważają prawdziwość jej opowieści o kobiece wyrzuconej za burtę, bo okazuje się, że w kabinie dziesiątej nikt nie mieszka. A to właśnie tam Lo widziała wcześniej tajemniczą kobietę i podejrzewa, że to właśnie ona została zamordowana i wyrzucona ze statku. Główna bohaterka z pomocą personelu próbuje odnaleźć widzianą kobietę, ale okazuje się, że nie ma wśród nich nikogo kto pasowałby do jej opisu. Czy Lo naprawdę kogoś widziała w kabinie obok czy jednak popada w paranoję? Mamy tutaj dość sporo bohaterów, ale okazuje się, że większość z nich nie wnosi za wiele do fabuły. Ciekawe jest tutaj na pewno miejsce akcji i klimat, ale naprawdę interesujących bohaterów mamy tutaj tylko kilku.
Lubię styl pisania autorki, jest lekki i przyjemny, choć w tej książce trochę opisów się pojawia. Narracja jest pierwszoosobowa, to Lo opowiada nam o rozgrywających się wydarzeniach.
"Kobieta z kabiny dziesiątej" to ciekawa książka, która potrafi wciągnąć i zaskoczyć. Podobała mi się, choć uważam, że inne książki autorki są jednak bardziej intrygujące. Tutaj podoba mi się pomysł na fabułę, pojawiająca się niepewność i tajemnice, ale też zabrakło mi większych zaskoczeń. Sama historia jest naprawdę interesująca, nie spodziewałam się takiego rozwiązania zagadki. To ciekawy thriller, z którym dobrze spędziłam czas, choć ma też swoje małe wady. ;)
"Zawsze jesteśmy odpowiedzialni za nasze działania. Każdy czasami się boi."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu: