Autor: Marcel Moss
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 350
Wiele razy wspominałam o tym, że bardzo lubię książki Marcela Mossa i sięgam po nie w ciemno. Tym razem autor mnie zaskoczył, bo zdecydował się napisać coś nowego. Nie jest to thriller, do których Marcel Moss nas przyzwyczaił, a powieść Young Adult. Czy książka skierowana do młodzieży również mi się spodobała?
Sebastian stracił niedawno bliską mu osobę i ciężko mu uporać się z depresją. Postanawia wyjechać na wieś do znajomych jego rodziców i przemyśleć kilka spraw. Spotyka tam Kevina, którego nie widział od wielu lat. Znajomy z dzieciństwa również przechodzi ciężkie chwile, ale obecność Sebastiana wiele zmienia. Chłopcy przekonują się, że nawet podczas największego smutku można jeszcze doświadczyć szczęścia. Jednak czy będą potrafili przezwyciężyć trudne doświadczenia i na nowo otworzyć swoje serca?
Zabrałam się za tę książkę wiedząc, że jest to kontynuacja losów Sebastiana. Nie czytałam poprzedniej części, ale ta i tak była dla mnie jak najbardziej zrozumiała. Na pewno nadrobię poprzedni tom, bo chciałabym poznać tę historię dokładniej. Zacznę może od tego, że na początku nie do końca wiedziałam co myśleć o tej książce. Powieści autora przyzwyczaiły mnie do szokujących wydarzeń i zwrotów akcji, a ta zupełnie się od nich różni. Opowiada o miłości pomiędzy dwoma chłopcami, jest spokojna i często też poruszająca. Muszę przyznać, że wolę jednak książki Marcela Mossa w tym bardziej mrocznym wydaniu, ale ta również okazała się ciekawa. Oprócz głównego wątku o miłości pomiędzy chłopcami, mamy tutaj także sporo o stracie i bólu, ale także o nadziei i szansie. Na początku nie do końca wciągnęłam się w fabułę, ale później coraz bardziej byłam ciekawa tej historii, a końcówka okazała się najlepsza, choć też najbardziej poruszająca. Interesującym dodatkiem do fabuły jest pisany przez Sebastiana "Dziennik Alternatywnej Rzeczywistości", w którym opisywał swoje wymarzone życie z bliskimi, których stracił. Ogólnie nie przepadam za takimi wstawkami opisującymi wyobraźnię/sny bohaterów, ale tutaj okazało się to naprawdę dobrym pomysłem. I jak się okazało, jest to również ważny element całej fabuły. Historia Sebastiana i Kevina jest warta poznania i choć bardziej wolę thrillery autora to ta książka również mi się spodobała. Na pewno też nadrobię poprzednią część, bo czytałam opinie, że też jest poruszająca.
Sebastian to młody chłopak, który stracił niedawno bliską mu osobę. Ciężko mu się pozbierać, więc postanawia wyjechać na wieś. Na wsi mieszka jego przyjaciel z dzieciństwa Kevin. To dziewiętnastoletni chłopak, który pomaga rodzicom w prowadzeniu pensjonatu. Ku zaskoczeniu wszystkich rzucił studia i wrócił do rodzinnej miejscowości i nikt nie wie co mu się przytrafiło. Chłopcy coraz lepiej się dogadują, zaczynają się sobie zwierzać, dzielą się swoimi smutnymi doświadczeniami. Powoli ich relacja się zacieśnia, ale obaj nie są jeszcze gotowi na coś poważniejszego. Oboje mają za sobą trudny czas, nie pogodzili się jeszcze z tym co ich spotkało. Ich ponowne spotkanie po latach daje jednak nadzieję na to, że mogą być jeszcze szczęśliwi, ale czy będą potrafili przezwyciężyć traumę? Muszę przyznać, że choć na początku nie do końca wciągnęłam się w losy bohaterów to później czytałam o nich z zainteresowaniem. Ich historia pokazuje, że warto jest otworzyć swoje serce na nowo, że nie można przez cały czas rozpaczać i jak ważne jest wsparcie innych. Mnie ich losy poruszyły i myślę, że nie jedną osobę mogą skłonić do przemyśleń.
Bardzo lubię styl pisania autora. Jest lekki, nie ma zbędnych opisów, książkę czyta się błyskawicznie. Tutaj narratorem jest Sebastian, a w niektórych rozdziałach również Kevin.
"Nasz pierwszy rok" to książka zupełnie inna od znanych mi powieści autora. Skierowana jest do młodzieży i opowiada o miłości, jest spokojna i poruszająca. To ciekawa historia, w której nie brakuje bólu, ale również nadziei. Chociaż bardziej lubię thrillery autora to jednak ta książka również mi się spodobała i mam ochotę sięgnąć również po poprzednią część. Ta porusza ważne tematy, może skłonić do przemyśleń. Moim zdaniem warto poznać historię Sebastiana i Kevina, ale lepiej jednak zacząć od poprzedniej części. ;)
"Prawdziwa miłość jest jak fundamenty, na których można budować silną relację. Chwilowe zauroczenie to za mało, by stworzyć coś trwałego."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Lubię autora, ale zdecydowanie bardziej wolę jego dreszczowce.
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też wolę jednak thrillery autora, choć ta książka też okazała się niezła. ;)
UsuńJa chętnie poznam nową odsłonę twórczości autora, a potem przekażę ją dla siostrzenicy.
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić, może przypadnie do gustu. ;)
UsuńChętnie poznam tę historię, ale wolałabym zacząć od początku.
OdpowiedzUsuńW tym przypadku lepiej zacząć od pierwszej części części. ;)
UsuńJestem ciekawa "nowej twarzy" Autora.
OdpowiedzUsuńMoże przypadnie Ci do gustu. ;)
UsuńZapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWidziałam, że kojarzę autora imię i nazwisko autora, ale dopiero jak wspomniałaś o kryminałach to skojarzyłam kto to. Wydaje mi się, że ta książka nieco szerzej niesie się w mediach niż poprzednia (aż musiałam sprawdzić, że jest jakaś poprzednia). W każdym razie mam nadzieję, że niedługo uda mi się zapoznać z obiema częściami!
OdpowiedzUsuńPoprzednią też chcę przeczytać. Dość głośno jest o tej serii, choć ja akurat bardziej wolę thrillery autora. ;)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora.Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto poznać twórczość autora. ;)
UsuńNie czytałam żadnej książki autora, ale jego powieści cieszą się dobrą sławą, zbierają pozytywne recenzje.
OdpowiedzUsuńDo tej o której piszesz, nie jestem przekonana- jeśli będę zaczynać przygodę z jego książkami, zacznę od thrillerów.
Pozdrawiam
Polecam zacząć właśnie od thrillerów. Jest w czym wybierać. ;)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńO autorze słyszałam, tytuł książki też gdzieś mi się przewinął, znajomy się wydaje ale niestety nie czytałam. Bardzo chętnie poznam bliżej tę historię :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Warto dać szansę tej książce jak i poprzedniej części. ;)
UsuńJuż na jakimś blogu wspominałam o tej książce, iż nie przemawia do mnie styl autora, dlatego też rezygnuję.
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie namawiam. ;)
Usuń