Autor: Katarzyna Pedersen
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 350
Rok wydania: 2024
Jak to często bywa - książka zaintrygowała mnie oczywiście swoim opisem. To kolejny debiut przeczytany przeze mnie w tym roku. Nie znalazłam informacji o autorce i nie widziałam innych jej książek, więc wnioskuję, że ta jest właśnie debiutem. Czy udanym? Zapraszam na recenzję.
Trwa pandemia. W elbląskiej podstawówce jest niemal pusto i tylko nieliczni nauczyciele pojawiają się w szkole, aby prowadzić zajęcia zdalnie. Wśród nich jest Diana, która zamierza wkrótce opuścić miasto i zakończyć pracę. Jednak coś ją zatrzymuje... Ma wrażenie, że w tej nienaturalnej szkolnej ciszy rozbrzmiewają echa dawnych, przerażających wydarzeń. Towarzyszące jej koszmarne wizje sprawiają, że Diana zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością... Jakie tajemnice skrywają mury starej szkoły i kim tak naprawdę jest Diana?
Muszę przyznać już na wstępie, że nie spodziewałam się takiej historii. Liczyłam na coś zupełnie innego, bo opis tak naprawdę niewiele zdradza. Okazało się, że autorka połączyła tutaj kilka gatunków, bo mamy trochę thrillera, grozy, a nawet fantastyki. Jednak zauważyłam tutaj też pewne wady.
Na pewno dużym plusem tej książki jest pomysł na fabułę, który bardzo mi się spodobał. Mamy tutaj dziwne zjawiska, wizje, wszechobecne zło wyczuwalne w murach szkoły, a także wątek lockdownu, szkolnictwa w czasach pandemii. Trzeba przyznać, że prolog i pierwsze rozdziały wzbudzają lekki niepokój i żałuję, że w kolejnych nie zostały one bardziej rozwinięte. W mojej ocenie akcja mogłaby być trochę bardziej dynamiczna. Miałam wrażenie, że trochę za dużo tutaj przemyśleń bohaterki i niewiele wnoszących do fabuły szczegółów. Nie myślcie jednak, że książka jest nudna, bo właśnie nie jest. Pomimo raczej spokojnej akcji dałam się wciągnąć tej historii. Jest tu kilka naprawdę ciekawych zwrotów akcji no i nie brakuje tajemniczości i niepewności. Klimat tej powieści to jej kolejny plus. Autorka porusza tutaj trudne tematy takie jak eksperymenty medyczne podczas wojny, trudności z zaakceptowaniem przemijania i starości, problemy podczas trwania pandemii nie tylko te w szkolnictwie, ale również w życiu codziennym. W niektórych rozdziałach czytamy o przeszłości małej dziewczynki, która zamieszkała z Uczonym w baszcie, co odmieniło jej życie. Dość szybko zorientowałam się kim była, ale do samego końca nie wiedziałam co będzie musiała zrobić i dlaczego. Te wplecione wątki o dziewczynce wiele wyjaśniają i pozwalają wszystko dokładnie zrozumieć. Zakończenie mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się takiego finału. Książka ma swoje wady, ale i plusy. Mi ogólnie się spodobała pomimo kilku niedociągnięć i ciekawa jestem kolejnych powieści autorki.
Główna bohaterka Diana jest nauczycielką języków obcych i wychowawczynią klasy piątej w szkole podstawowej w Elblągu. Już od pierwszych stron zauważamy, że skrywa mroczny sekret i zauważa więcej niż inni. Potrafi wyczuć zło w starych murach szkoły. Okazuje się, że w czasie wojny w budynku był szpital, w którym dochodziło do przerażających wydarzeń i trzeba przyznać, że ten wątek wzbudza sporo emocji. Pojawia się w tej historii postać doktora w ptasiej masce. Diana zauważa też tajemnicze i powiększające się zacieki na suficie w swojej klasie, widzi nawet rozgrywające się sceny z przeszłości. Kobieta czuje się niepewnie w budynku szkoły, ma wrażenie, że coś się wydarzy. Na początku niewiele o niej wiemy poza tym, że coś zrobiła, że nie chce zawierać przyjaźni, bo może to być ryzykowne i że co jakiś czas zmienia pracę i miejsce zamieszkania. Diana nie potrafi pogodzić się z upływającym czasem, przeraża ją starość i przemijanie. W kolejnych rozdziałach poznajemy ją dokładniej, a odkrycie jej tożsamości potrafi zaskoczyć. Nie spodziewałam się, że historia Diany podąży w takim kierunku. Dużą rolę odgrywa tutaj również Paweł, jej były uczeń, który interesuje się tematem związanym z manipulowaniem odczuciami innych. Jego wątek także intryguje.
Styl pisania autorki jest lekki, choć trochę opisów i przemyśleń bohaterki tu znajdziemy. Ciekawym dodatkiem są czarno-białe ilustracje i blogowe posty z komentarzami użytkowników. Narracja jest głównie pierwszoosobowa, w której narratorką jest Diana, ale mamy też trzecioosobową.
"Gmaszysko" to książka, która mnie zaskoczyła. Spodziewałam się innej historii, ale ta również mi się spodobała. Choć książka ma kilka minusów to jednak potrafi też wciągnąć. Pomysł na fabułę jest ciekawy, mamy tutaj kilka różnych gatunków, sporo tajemnic i poruszone są trudne tematy. Niektóre wątki mogłyby zostać bardziej rozwinięte, akcja mogłaby być bardziej dynamiczna, ale w mojej ocenie jest to intrygujący debiut i czekam na kolejne książki autorki.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Jakoś nie pasuje mi tytuł do treści ;)
OdpowiedzUsuńAkcja w dużej mierze rozgrywa się w starej szkole i to jest właśnie to gmaszysko. ;)
UsuńFabuła książki mnie zaciekawiła i chciałabym poznać całość tej historii.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Ci się spodoba. ;)
UsuńJestem na „nie” jeśli chodzi o te pozycje- lockdown to coś o czym nie chce pamiętać, ani czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozumiem i nie namawiam. ;)
UsuńMiałam okazję ją mieć z Klubu Recenzenta, ale się nie zdecydowałam. Teraz troszkę żałuję :)
OdpowiedzUsuńMa kilka minusów, ale to ciekawa historia. ;)
UsuńJestem zaskoczona, że treść tej książki jest taka, a nie inna, bo czytając opis też miałam na myśli zupełnie inną opowieść.
OdpowiedzUsuńMnie też książka zaskoczyła. Nie spodziewałam się takiej historii. ;)
UsuńMyślę, że mogłaby mnie zaciekawić ta książka 😊
OdpowiedzUsuńWarto to sprawdzić. ;)
UsuńNa razie nie planuję jej przeczytać
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńRzadko sięgam po debiuty, ale skoro taki udany to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKilka minusów się znajdzie, ale historia ciekawa. ;)
UsuńBrzmi całkiem oryginalnie, fajnie, że treść jest wzbogacona o ilustracje i blogowe posty. Ciekawe urozmaicenie. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie dodatki. ;)
UsuńChyba na razie odpuszczę sobie pandemiczne tematy :D Choć nie ukrywam, że zaciekawił mnie ten wątek ze złem skrytym w murach. Może kiedyś dam jej szansę :) Jak na debiut myślę, że całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Warto sprawdzić, może się spodoba. ;)
UsuńMuszę przyznać, że zaineresowałaś mnie tą książką. Dlatego zapisuję sobie jej tytuł i sprawdzę czy jest w bibliotece.
OdpowiedzUsuńDla mnie to ciekawa historia, choć ma kilka minusów. Temat jednak całkiem oryginalny. ;)
UsuńKsiążka raczej nie dla mnie ale super recenzja :)
OdpowiedzUsuńDzięki. ;)
UsuńFajnie, że i tak Ci się spodobała :D
OdpowiedzUsuńCzegoś takiego jeszcze nie czytałam. ;)
UsuńOjej już książki powstają opisując pandemię. Samo życie.
OdpowiedzUsuńJuż chyba trochę takich książek powstało.
Usuńfaktycznie intryguje - nie słyszalam o tej książce
OdpowiedzUsuńNie jest o niej chyba zbyt głośno. ;)
Usuń