poniedziałek, 18 marca 2024

Gmaszysko - Katarzyna Pedersen

Tytuł: Gmaszysko

Autor: Katarzyna Pedersen

Wydawnictwo: Novae Res

Ilość stron: 350

Rok wydania: 2024


Jak to często bywa - książka zaintrygowała mnie oczywiście swoim opisem. To kolejny debiut przeczytany przeze mnie w tym roku. Nie znalazłam informacji o autorce i nie widziałam innych jej książek, więc wnioskuję, że ta jest właśnie debiutem. Czy udanym? Zapraszam na recenzję.

Trwa pandemia. W elbląskiej podstawówce jest niemal pusto i tylko nieliczni nauczyciele pojawiają się w szkole, aby prowadzić zajęcia zdalnie. Wśród nich jest Diana, która zamierza wkrótce opuścić miasto i zakończyć pracę. Jednak coś ją zatrzymuje... Ma wrażenie, że w tej nienaturalnej szkolnej ciszy rozbrzmiewają echa dawnych, przerażających wydarzeń. Towarzyszące jej koszmarne wizje sprawiają, że Diana zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością... Jakie tajemnice skrywają mury starej szkoły i kim tak naprawdę jest Diana? 

Muszę przyznać już na wstępie, że nie spodziewałam się takiej historii. Liczyłam na coś zupełnie innego, bo opis tak naprawdę niewiele zdradza. Okazało się, że autorka połączyła tutaj kilka gatunków, bo mamy trochę thrillera, grozy, a nawet fantastyki. Jednak zauważyłam tutaj też pewne wady. 
Na pewno dużym plusem tej książki jest pomysł na fabułę, który bardzo mi się spodobał. Mamy tutaj dziwne zjawiska, wizje, wszechobecne zło wyczuwalne w murach szkoły, a także wątek lockdownu, szkolnictwa w czasach pandemii. Trzeba przyznać, że prolog i pierwsze rozdziały wzbudzają lekki niepokój i żałuję, że w kolejnych nie zostały one bardziej rozwinięte. W mojej ocenie akcja mogłaby być trochę bardziej dynamiczna. Miałam wrażenie, że trochę za dużo tutaj przemyśleń bohaterki i niewiele wnoszących do fabuły szczegółów. Nie myślcie jednak, że książka jest nudna, bo właśnie nie jest. Pomimo raczej spokojnej akcji dałam się wciągnąć tej historii. Jest tu kilka naprawdę ciekawych zwrotów akcji no i nie brakuje tajemniczości i niepewności. Klimat tej powieści to jej kolejny plus. Autorka porusza tutaj trudne tematy takie jak eksperymenty medyczne podczas wojny, trudności z zaakceptowaniem przemijania i starości, problemy podczas trwania pandemii nie tylko te w szkolnictwie, ale również w życiu codziennym. W niektórych rozdziałach czytamy o przeszłości małej dziewczynki, która zamieszkała z Uczonym w baszcie, co odmieniło jej życie. Dość szybko zorientowałam się kim była, ale do samego końca nie wiedziałam co będzie musiała zrobić i dlaczego. Te wplecione wątki o dziewczynce wiele wyjaśniają i pozwalają wszystko dokładnie zrozumieć. Zakończenie mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się takiego finału. Książka ma swoje wady, ale i plusy. Mi ogólnie się spodobała pomimo kilku niedociągnięć i ciekawa jestem kolejnych powieści autorki.

Główna bohaterka Diana jest nauczycielką języków obcych i wychowawczynią klasy piątej w szkole podstawowej w Elblągu. Już od pierwszych stron zauważamy, że skrywa mroczny sekret i zauważa więcej niż inni. Potrafi wyczuć zło w starych murach szkoły. Okazuje się, że w czasie wojny w budynku był szpital, w którym dochodziło do przerażających wydarzeń i trzeba przyznać, że ten wątek wzbudza sporo emocji. Pojawia się w tej historii postać doktora w ptasiej masce. Diana zauważa też tajemnicze i powiększające się zacieki na suficie w swojej klasie, widzi nawet rozgrywające się sceny z przeszłości. Kobieta czuje się niepewnie w budynku szkoły, ma wrażenie, że coś się wydarzy. Na początku niewiele o niej wiemy poza tym, że coś zrobiła, że nie chce zawierać przyjaźni, bo może to być ryzykowne i że co jakiś czas zmienia pracę i miejsce zamieszkania. Diana nie potrafi pogodzić się z upływającym czasem, przeraża ją starość i przemijanie. W kolejnych rozdziałach poznajemy ją dokładniej, a odkrycie jej tożsamości potrafi zaskoczyć. Nie spodziewałam się, że historia Diany podąży w takim kierunku. Dużą rolę odgrywa tutaj również Paweł, jej były uczeń, który interesuje się tematem związanym z manipulowaniem odczuciami innych. Jego wątek także intryguje. 

Styl pisania autorki jest lekki, choć trochę opisów i przemyśleń bohaterki tu znajdziemy. Ciekawym dodatkiem są czarno-białe ilustracje i blogowe posty z komentarzami użytkowników. Narracja jest głównie pierwszoosobowa, w której narratorką jest Diana, ale mamy też trzecioosobową. 

"Gmaszysko" to książka, która mnie zaskoczyła. Spodziewałam się innej historii, ale ta również mi się spodobała. Choć książka ma kilka minusów to jednak potrafi też wciągnąć. Pomysł na fabułę jest ciekawy, mamy tutaj kilka różnych gatunków, sporo tajemnic i poruszone są trudne tematy. Niektóre wątki mogłyby zostać bardziej rozwinięte, akcja mogłaby być bardziej dynamiczna, ale w mojej ocenie jest to intrygujący debiut i czekam na kolejne książki autorki. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Novae Res.

30 komentarzy:

  1. Jakoś nie pasuje mi tytuł do treści ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akcja w dużej mierze rozgrywa się w starej szkole i to jest właśnie to gmaszysko. ;)

      Usuń
  2. Fabuła książki mnie zaciekawiła i chciałabym poznać całość tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem na „nie” jeśli chodzi o te pozycje- lockdown to coś o czym nie chce pamiętać, ani czytać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam okazję ją mieć z Klubu Recenzenta, ale się nie zdecydowałam. Teraz troszkę żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zaskoczona, że treść tej książki jest taka, a nie inna, bo czytając opis też miałam na myśli zupełnie inną opowieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też książka zaskoczyła. Nie spodziewałam się takiej historii. ;)

      Usuń
  6. Myślę, że mogłaby mnie zaciekawić ta książka 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie nie planuję jej przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzadko sięgam po debiuty, ale skoro taki udany to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka minusów się znajdzie, ale historia ciekawa. ;)

      Usuń
  9. Brzmi całkiem oryginalnie, fajnie, że treść jest wzbogacona o ilustracje i blogowe posty. Ciekawe urozmaicenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba na razie odpuszczę sobie pandemiczne tematy :D Choć nie ukrywam, że zaciekawił mnie ten wątek ze złem skrytym w murach. Może kiedyś dam jej szansę :) Jak na debiut myślę, że całkiem nieźle :)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przyznać, że zaineresowałaś mnie tą książką. Dlatego zapisuję sobie jej tytuł i sprawdzę czy jest w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to ciekawa historia, choć ma kilka minusów. Temat jednak całkiem oryginalny. ;)

      Usuń
  12. Książka raczej nie dla mnie ale super recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że i tak Ci się spodobała :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej już książki powstają opisując pandemię. Samo życie.

    OdpowiedzUsuń
  15. faktycznie intryguje - nie słyszalam o tej książce

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Chętnie zajrzę również na Twojego bloga. :)

Copyright © 2016 Czytam wszystko. , Blogger