Autor: Aleksandra Świderska
Wydawnictwo: Novae Res
Cykl: Miasto gasnących świateł
Tom: 4
Ilość stron: 627
Rok wydania: 2025
To już czwarty tom cyklu, który znam od pierwszej części. Byłam ciekawa kontynuacji i tego, co jeszcze przydarzy się bohaterom. Tym razem jednak autorka poruszyła trudny i trochę kontrowersyjny temat, który potrafi wzbudzić różne emocje. O czym jest czwarta część? Zapraszam na recenzję.
Śledczy wrocławskiej dochodzeniówki Adam Aleksandrowicz musi zmierzyć się ze sprawą samobójstwa jednego z wyżej postawionych duchownych. Komisarz i jego partnerka Elka mają jedynie trzy dni, aby potwierdzić, że biskup odebrał sobie życie. Jednak śledztwo wykazuje, że to coś poważniejszego i jest to część planu, w którym ujawnione brudy od lat są ukrywane przez władze archidiecezjalne. Adam znów połączy siły z Konradem, który zna przestępcze podziemie Wrocławia. A ich związek nadal jest przecież największym sekretem policjanta...
Jak już wspomniałam, w tej części autorka porusza temat trudny i w pewnym stopniu też kontrowersyjny. Przedstawia tutaj sprawy kryminalne dotyczące polskiego kościoła, które są inspirowane prawdziwymi zbrodniami duchownych, którzy nigdy nie zostali odpowiednio ukarani za swoje czyny i nadal są bezkarni. Jest to temat nie tylko trudny, ale i wzbudzający różne emocje w czytelniku, bo czasem aż wierzyć się nie chce, że takie sprawy są zamiatane pod dywan. W tej części akcja przenosi się na chwilę do kompleksu pałacowego wrocławskiego Ostrowa Tumskiego, w którym biskup pomocniczy popełnił samobójstwo. Jednak postępujące śledztwo coraz bardziej przekonuje śledczych, że to nie biskup odebrał sobie życie i jest to plan ujawniający brudy od dawna skrywane przez władze kościoła. Wątek kryminalny w tej części intryguje od pierwszych stron i byłam bardzo ciekawa kto za tym wszystkim stoi. Udało się autorce mnie zaskoczyć, bo nie spodziewałam się takiego rozwiązania zagadki. Fabuła nie raz zaskakuje i potrafi wciągnąć. Ważnym wątkiem jest również ten opowiadający o relacji Adama i Konrada, który jest kontynuacją ich wcześniejszych losów. Autorka do swojej serii wprowadziła społeczność LGBTQ+, co w pewien sposób wyróżnia ten cykl, bo nie ma ich aż tak wiele na rynku czytelniczym. Finał książki też mnie zaskoczył i już teraz chciałabym sięgnąć po kolejną część. Widziałam, że kilka tomów jeszcze powstanie i z niecierpliwością czekam na dalsze losy bohaterów.
W tej części wracamy do znanych nam bohaterów - do Adama, Konrada, Elki, Antona, a nawet do zabójczyni niemających żadnych skrupułów - Iwony. Adam i Konrad znów mają pewne problemy w swoim związku i muszę przyznać, że czasami ich zachowanie trochę mnie denerwowało. Zamiast szczerze ze sobą porozmawiać, skrywali wszystko w sobie, co nie wychodziło im na dobre. Cieszę się, że w końcu doszło do ważnej rozmowy między nimi, która sporo wyjaśniła. Czy Adam w końcu przestanie się bać, że ktoś dowie się o jego związku? Sprawy nie ułatwia pani prokurator, która się o tym dowiedziała i która ma swój plan. W czwartym tomie bohaterowie ponownie łączą swoje siły, aby rozwiązać kryminalną sprawę. Sporo w tej części Elki, co dla mnie jest plusem, bo trochę mi jej już brakowało. Z dużym zainteresowaniem czytałam o ich śledztwie, a szczególnie ostatnie rozdziały, które trzymały w napięciu. Jedynym małym minusem są częste opisy wewnętrznych rozmyślań bohaterów, które można byłoby skrócić. Za to klimat panujący w książce jest na plus. Niemal można samemu odczuć ten przeszywający upał i towarzyszącą mu suszę, które opanowały Wrocław. Akcja jest dość dynamiczna, pojawiają się zwroty akcji i nie brakuje tajemnic, które potrafią zszokować. Mamy też tutaj interesujących bohaterów i jestem ciekawa co ich spotka w kolejnych częściach, po które też na pewno sięgnę. Narracja jest tutaj taka jak w poprzednich częściach, czyli trzecioosobowa.
"Susza" to intrygująca kontynuacja, w której autorka porusza trudne tematy dotyczące kościoła. Sprawa kryminalna jest przedstawiona w ciekawy sposób i potrafi wzbudzić najróżniejsze emocje. Jeśli jesteście ciekawi śledztwa i romansu pomiędzy policjantem i gangsterem to polecam zacząć ten cykl od pierwszego tomu. Będą jeszcze kolejne, które też mnie ciekawią i na pewno też je przeczytam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.
Nie miałam jeszcze okazji poznać tego cyklu, ale będą go miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńWarto zacząć od pierwszej części. ;)
UsuńNie znam tej serii, ale jeśli jest godna uwagi to postaram się mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę serię!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie kojarzę tej autorki i jej powieści. Możliwe, że kiedyś po nie sięgnę, ale póki co skupiam się na tym co już mam na swojej liście tbr.
OdpowiedzUsuńCykl jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, nie znałam wcześniej tej serii 😊
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, myślę, że cały cykl jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńWidać, że to kryminał z ciekawą fabułą. Lubię takie, które trzymają w napięciu.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii ,a le zdecydowanie zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńTej książki nie czytałam, ale wiem, że autorka ma ciekawe pomysły na książki.
OdpowiedzUsuńMuszę najpierw zapoznać się z pierwszym tonem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji czytać, ale słyszałam wiele dobrego o całym cyklu ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, więc trzeba byłoby zacząć od pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńOooo. 4 tom, a ja tego cyklu nie znam. Ale już podoba mi się miejsce akcji
OdpowiedzUsuńTo, co Kościół zamiata pod dywan, nie jest fajnym tematem i pewnie trochę by mnie gryzło w książce, która jednak tylko inspiruje się wydarzeniami, a jest fikcją literacką. Z drugiej strony zapowiada się tu dobrze napisany kryminał. A watek obyczajowy taki życiowy, czy to związek kobiet z mężczyzną, czy dwóch mężczyzn problemy w komunikacji często się pojawiają :)
OdpowiedzUsuń