Tytuł: Sroka
Autor: Elizabeth Day
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 384
Rok wydania: 2023
Do czytania thrillerów nie trzeba mnie namawiać. Ten nie tylko zaciekawił mnie okładką, ale również intrygującym opisem. Muszę przyznać, że jestem usatysfakcjonowana lekturą tej powieści, a już zwłaszcza podoba mi się pomysł na fabułę. Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam!
Jake i Marisa wydają się być parą idealną, której do pełni szczęścia brakuje tylko dziecka. Problemy finansowe powodują, że postanawiają wynająć pokój w swoim domu. Wtedy właśnie poznają Kate, która czuje się u nich bardzo swobodnie. Marisa uważa, że relacje współlokatorki z Jakiem są zbyt intymne, ale może tylko się jej tak wydaje? Postanawia odkryć prawdę choć wie, że może ona zniszczyć wszystko, na co czekała.
Opis książki bardzo mnie zaintrygował, dlatego też byłam bardzo ciekawa tej powieści. Wydawało mi się, że jest to historia pary, w której życie wkracza współlokatorka i niszczy ich poukładane życie. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że opis jednak nie zdradza za wiele, a autorka przygotowała dla czytelników coś całkiem innego! Kiedy wydaje nam się, że wiemy jak potoczy się dalej ta historia to nagle pojawia się taki zwrot akcji, który zmienia wszystko. Od tej chwili z jeszcze większym zainteresowaniem czytałam o losach bohaterów, które nie raz zaskakiwały. Nie brakuje tu tajemniczości i niepewności co do życia bohaterów, tak naprawdę do samego końca nie wiedziałam jak się skończy fabuła. Warto również wspomnieć, że autorka porusza w książce trudne tematy, takie jak problem z zajściem w ciążę, toksyczne relacje. Wszystko to sprawia, że ciężko się oderwać od tej historii i wzbudza w czytelniku sporo różnych emocji. Mnie fabuła bardzo zmyliła i nie spodziewałam się, że potoczy się w takim właśnie kierunku. Muszę przyznać, że autorka miała świetny pomysł na tę historię i dawno nie czytałam książki z takim zwrotem akcji, który zmienia całkowicie fabułę.
Trójka głównych bohaterów to takie postacie, o których chce się czytać. Ich losy wciągają od pierwszych stron. Marisa to młoda kobieta, która tworzy spersonalizowane książeczki dla dzieci. Pragnie dziecka i stabilnego życia u boku Jake'a. Przyznam, że na początku jej zachowanie trochę mnie irytowało. Wydawało mi się czasem przesadzone i miałam wrażenie, że desperacko pragnie miłości, przez co nie zawsze racjonalnie się zachowywała. Jednak wspomniany już wcześniej zwrot akcji całkowicie zmienił moje myślenie o tej bohaterce. Z kolei Kate wydawała mi się pewną siebie kobietą, trochę też dziwną i tajemniczą. Pracuje w wytwórni filmowej w dziale prasowym, jest starsza od Marisy i trudno stwierdzić jakie naprawdę ma zamiary. Jake to spokojny i opanowany mężczyzna, który również marzy o powiększeniu rodziny. Mogłabym napisać więcej o bohaterach, ale nie chcę zdradzać za wiele, jacy są naprawdę dowiecie się czytając tę książkę. ;) Dodam tylko, że każdy z nich w pewnym momencie zaskakuje i z zainteresowaniem czyta się o ich losach. Ciekawym dodatkiem są również opisywane wydarzenia z przeszłości Marisy, które pozwalają nam lepiej ją poznać i zrozumieć.
Styl pisania autorki jest lekki, książkę czyta się szybko. Czasem pojawiają się różne opisy, które nie zawsze wydawały mi się konieczne, ale nie uważam tego za duży minus. Narracja jest tutaj trzecioosobowa.
"Sroka" to książka, która zaskakuje mocnym zwrotem akcji. Fabuła wciąga i intryguje, tak naprawdę nie wiadomo czego jeszcze można się spodziewać. Autorka porusza tutaj też ważne tematy, które wywołują różne emocje. Bardzo mi się podoba pomysł na fabułę i wykonanie
Lubię takie nieoczywiste historie, które w pewnym momencie zmierzają w innym kierunku niż się zakładało i zaskakują. Moim zdaniem to naprawdę dobrze napisana książka, którą warto poznać.
"Mylnie brała buzujące w brzuchu bąbelki napięcia za kiełkującą namiętność, sądząc, że miłość to niepokój i oczekiwanie, na wpół spakowana walizka przed podróżą."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu: