Tytuł: Człowiek z brzytwą
Autor: Anna Trojanowska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Zainteresowała mnie ta książka przede wszystkim swoim opisem, ale i okładka ma coś w sobie. Widziałam tę pozycję w zapowiedziach i wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć, że lubię takie tajemnicze klimaty. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i byłam ciekawa czy będzie udane.
Zbliża się koniec XIX wieku. W małym miasteczku blisko Warszawy w zakładzie przyrodoleczniczym zostaje znaleziona martwa kobieta. Wygląda na to, że to samobójstwo, ale jednak coś się nie zgadza. Nieżyjąca kuracjuszka ma obcięte włosy i dziwne ślady na ciele. Komisarz Połżniewicz zaczyna prowadzić śledztwo w tej sprawie i uważa, że kobietę uduszono. Czy to jedyna ofiara dusiciela? Kto za tym stoi?
Już na samym początku czytania tej książki zwróciłam uwagę na jej mroczny klimat i ciekawie przedstawione śledztwo toczące się w XIX wieku. Autorka świetnie przedstawiła te lata, z zainteresowaniem czytałam o tym jak komisarz na miejsce zbrodni udaje się powozem, jak sobie radzi bez tych wszystkich udogodnień. Do tego te plastyczne opisy fabryki, starego rynku i kościoła, wszystko to stanowi interesującą całość. Mamy tutaj dobrze skonstruowaną intrygę, z każdą kolejną stroną moja ciekawość rosła, chciałam wiedzieć kto i dlaczego dusi niewinne kobiety. Akcja nie jest jakoś bardzo dynamiczna, bo dochodzenie w tej sprawie zostało szczegółowo opisane, komisarz Połżniewicz czuje się bezradny, błądzi i sprawa jest bardziej skomplikowana niż się na początku wydawało, a do tego poznajemy też jego wewnętrzne rozterki. Mimo tego jednak fabuła jest wciągająca, a zagadka coraz bardziej intryguje. Czytając takie książki zawsze zastanawiam się nad zabójcą, próbuję odgadnąć kim jest i tak też tutaj było. Może nie do końca przewidziałam zakończenie, ale brałam je pod uwagę, nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem nazwisko dusiciela, ale może to dlatego, że często sięgam po kryminały. To jednak nie znaczy, że autorka mnie nie zmyliła i że wiedziałam jaki konkretnie będzie finał, bo były i takie momenty, które potrafiły mnie zdziwić i na pewno bym się ich nie domyśliła.
Głównego bohatera da się lubić. Komisarz Kornel Połżniewicz pomimo beznadziejnej sytuacji nie chce się poddać i z prawdziwym zaangażowaniem prowadzi śledztwo. Jego życie prywatne nie jest zbyt kolorowe. Od jakiegoś czasu nie dogaduje się z żoną tak jakby chciał, ma wrażenie, że coś jest nie tak jak być powinno. Uwielbia pić herbatę, palić fajkę, bardzo ważne jest dla niego logiczne myślenie i działanie. W dochodzeniu pomaga mu jego zastępca Drużyński, który wie niemal wszystko o mieszkańcach, ich sekretach i ciekawych miejscach w miasteczku. Jego też polubiłam, ma w sobie coś pozytywnego. Są i takie postacie, których polubić się nie da i tak naprawdę każdy z nich jest podejrzany, nikogo nie można być pewnym. Najbardziej jednak byłam ciekawa zabójcy, jego motywów i tego kim jest. Myślę, że autorka mogłaby jeszcze bardziej szczegółowo przedstawić nam jego sposób myślenia, bo chociaż poznałam powody jego działania to chętnie przeczytałabym o tym więcej.
Pani Anna Trojanowska posługuje się przystępnym i łatwym w odbiorze językiem. Jest tutaj trochę opisów, ale są one plastyczne i klimatyczne, nie są przesadzone, nadają tej powieści ciekawej i ponurej atmosfery. Narracja jest trzecioosobowa, są też wplecione krótkie fragmenty opowiadające o dusicielu, jego przeszłości, o ofiarach. Dzięki temu lepiej go poznajemy, ale jak już wspominałam - z chęcią przeczytałabym o nim jeszcze więcej.
''Człowiek z brzytwą'' to ciekawa i wciągająca książka, z dobrze wykreowaną intrygą i z klimatyczną atmosferą XIX wieku. Potrafi zaskoczyć i mimo, że domyślałam się kim jest sprawca to i tak nie zepsuło mi to przyjemności z czytania i nie brakło innych sytuacji, których bym się nie domyśliła. Ciekawi bohaterowie, barwne opisy i intrygujące śledztwo tworzą naprawdę fajną całość. Myślę, że jeśli lubicie kryminały to ta książka powinna przypaść Wam do gustu. Teraz ciekawa jestem poprzedniej powieści autorki, po którą chętnie sięgnę.
''No i co, przepióreczko? Tak to już jest, kto wodzi innych na pokuszenie, ginie marnie. Nic z ciebie nie zostanie, tylko włosy. Co za ironia losu, ale szkoda by było, gdyby się zmarnowały. Są warte grzechu.''
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Lubię co wymieniłeś więc zapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńWarto pamiętać o tej książce. :)
UsuńJak wciąga to warto zainteresować się tą ksiązką :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, może się spodobać. :)
UsuńJedyne co mogę stracić to czas :P
UsuńNo właśnie. :D
UsuńKiedy uporam się z moim sosikiem książek recenzenckich, wezmą pod uwagę lekturę tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńMoże Tobie również się spodoba. :)
UsuńDobrze wytworzona atmosfera, ponury klimat, przystępny język 😀 - ja jestem na tak!
OdpowiedzUsuńMartyna Carlli
To wszystko tworzy naprawdę ciekawą całość. :)
UsuńBrzmi jak książka dla mnie, bo lubię XIX wieczne klimaty ;). Chętnie się z nią zapoznam...
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie klimaty to powinna się spodobać. :)
UsuńWydaje się w sam raz na jesienny wieczór :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. :)
UsuńBardzo lubię czytać książki, których akcja dzieje się z XIX wieku, także jest zainteresowana tą pozycją. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW takim razie jest to książka dla Ciebie. :)
UsuńAbsolutnie zgodzę się z Tobą, że tytuł chwyta, ale na mnie nawet bardziej działa okładka książki. Będę ją mieć na uwadze! Jesień już, więc takie tytuły wracają do moich łask. :D
OdpowiedzUsuńOkładka przyciąga wzrok. :) Warto mieć na uwadze ten tytuł. :)
UsuńMyślałam, że akcja tej powieści toczy się we współczesności, a tu taka miła niespodzianka. Lubię takie starsze klimaty i chętnie dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńTeż takie lubię taki klimat i tutaj można go wyczuć. :)
UsuńUwielbiam powieści osadzone w XIX wieku, dlatego bardzo chętnie sięgnę
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Powinna się spodobać. :)
UsuńOkładka przykuwa wzrok. Sama historia też zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Moim zdaniem jest naprawdę ciekawa. :)
UsuńKochana po przeczytaniu Twoich 3 pierwszych zdań już wpadłam jak śliwka w kompot. Muszę ją przeczytać !!! I to koniecznie 😍 Narobiłaś mi smaka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko
Mam nadzieję, że i Tobie się spodoba. :)
UsuńByć może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto. :)
UsuńMam w planie, nie powiem, mam :)
OdpowiedzUsuńSuper. :)
UsuńCoraz częściej skłaniam się ku tego typu literaturze. Zapiszę sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńWarto zapisać. :)
UsuńMuszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPolecam. :)
Usuńja teraz mam w planach przeczytac swoje zalegle ksiazki
OdpowiedzUsuńTeż powinnam zacząć czytać te, które już długo czekają na swoją kolej. :)
UsuńRzeczywiście intrygująca okładka :)
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie. :)
UsuńAkcja osadzona w XIX wieku, jestem ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńMnie naprawdę wciągnęła, może z Tobą będzie podobnie. :)
UsuńLubię kryminały, ale jakoś nie mam ochoty teraz na taki klimat :D
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńZaciekawiłaś mnie:) Brzmi nieźle;)
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.blog/
I jest nieźle. :D
UsuńInteresująca intryga kryminalna, zachęciłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam. :)
Usuń