Tytuł: Francuskie noce
Autor: Adriana Rak
Wydawnictwo: WasPos
Jakiś czas temu przeczytałam "Marokańskie słońce" i z niecierpliwością czekałam na jej kontynuację. W końcu nadszedł czas, kiedy mogłam ją przeczytać. Byłam naprawdę ciekawa jak wypadnie i jakie będą dalsze losy bohaterów. Czy spodobała mi się tak jak poprzednia część?
Marysia i Bilal próbują poukładać swoje życia na nowo. Mają swoich partnerów, z którymi chcą założyć rodzinę, chcą być w końcu szczęśliwi. Jednak przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć, wspomnienia wciąż do nich wracają. Los jednak bywa nieprzewidywalny, o czym po raz kolejny będą mieli okazję się przekonać. Czy uda im się o sobie zapomnieć? Czy jeszcze kiedykolwiek się spotkają?
Bardzo lubię twórczość autorki, bo opisywane przez nią historie są życiowe i autentyczne. Adriana Rak potrafi świetnie przedstawić nam uczucia towarzyszące bohaterom, można niemal poczuć dokładnie to samo, co odczuwają oni. Dla mnie jest to największy plus książek autorki, bo można wczuć się w opisywaną historię bez problemu, można odczuć te wszystkie emocje. Kontynuacja losów Marysi i Bilala podobała mi tak samo jak poprzednia część, a może i jeszcze bardziej. Już od pierwszych stron wciągnęłam się w fabułę, nie chciałam się od niej odrywać, bo tak bardzo byłam ciekawa jak się to wszystko skończy, czy jest szansa na szczęśliwe zakończenie. Jak wiadomo, życie pisze różne scenariusze, nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli, co widać dobrze na przykładzie głównych bohaterów. Na ich drodze do szczęścia pojawiały się trudne przeszkody, których nie udało im się ominąć. Przeszłość powraca do nich, chociaż wcale tego nie chcą. Mają już przecież swoje plany na przyszłość, oboje są w innych związkach, ale nie potrafią zapomnieć o swojej miłości. Podczas czytania tej książki czułam ich emocje, ich obawy. Kibicowałam im, chciałam żeby zaznali szczęścia i zastanawiałam się czy będą w stanie żyć z dala od siebie. Czy im się to udało? Ariana Rak skupia się tu głównie na miłości, ale w książce można znaleźć również inne tematy, te dotyczące przyjaźni, rozczarowania, nadziei, cierpienia. Losy bohaterów wywołują wiele emocji, nie można być pewnym jakie będzie jej zakończenie. Moim zdaniem to piękna historia o miłości i o jej sile, którą warto poznać.
Już w poprzedniej części polubiłam głównych bohaterów, głównie za to, że są tacy realni, tacy jak my. Marysia ma już swoją rodzinę, w jej życiu pojawia się niespodziewanie również jej matka. Próbuje jednak zostawić przeszłość za sobą, jest szczęśliwa, ale czy jest szczera sama ze sobą? W jej życiu mają miejsce smutne wydarzenia, które burzą jej poukładany świat, które zmuszają ją do podjęcia trudnych decyzji. Jedna taka decyzja może bardzo zmienić w jej życiu, więc czy nie zabraknie jej odwagi? Bilal również szuka swojego szczęścia u boku swojej żony. Chociaż do niego także wracają wspomnienia to jednak bardzo się stara o swój związek. Zarówno on jak i Marysia nie potrafią całkiem zapomnieć o przeszłości, przez co ich życie nie wygląda tak jakby chcieli. Wiedzą, że uczucie, które ich łączyło było niezwykle silne, ale rozum podpowiada, że przecież to nie mogłoby się udać. Różnice kulturowe pomiędzy nimi były głównym powodem ich rozstania, a teraz po latach, gdy układają swoje życia z dala od siebie, nie widzą już szans na to, aby kiedykolwiek mogliby być razem. Czy tak właśnie będzie? Czy los ma jednak inne plany? Z dużym zainteresowaniem o nich czytałam, przeżywałam wszystko razem z nimi i liczyłam na szczęśliwe zakończenie. Nie zdradzę czy takie właśnie było, o tym musicie przekonać się już sami.
Polubiłam styl pisania autorki. Jest w nim coś subtelnego i delikatnego, jest lekki i przyjemny. Książkę czyta się błyskawicznie, zanim się zorientowałam już byłam przy zakończeniu. Narratorami są Marysia i Bilal i taka narracja idealnie tutaj pasuje. Można dzięki temu wczuć się bardziej w opisywaną historię, można jeszcze lepiej poznać uczucia i emocje bohaterów.
"Francuskie noce" to bardzo udana kontynuacja, która wciąga i wywołuje sporo emocji. Historia Marysi i Bilala pokazuje nam jak bardzo nieprzewidywalny jest los, jak silna może być miłość, ale nie brakuje tutaj również cierpienia i rozczarowania. To życiowa powieść, po którą warto sięgnąć, ja na pewno z chęcią przeczytam też kolejne książki autorki.
"Podjęłam bowiem decyzję, że już nigdy, cokolwiek by się nie wydarzyło, nie będę użalać się nad sobą i nigdy, absolutnie nigdy więcej nie będę cierpieć z powodu faceta. Przez te wszystkie lata byłam osobą, która w stu procentach poświęcała całą siebie dla drugiej połówki, stając się przy tym w pewien sposób uzależniona od niej, co jak wiadomo, nie kończyło się dla mnie najlepiej."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce.
Ja przeczytałam na razie tylko jedną ksiązkę autorki i chociaż miałam trochę uwag negatywnych, to jednak widzę duży potencjal w piórze autorki. Chętnie sięgnę po inne jej książki
OdpowiedzUsuńMnie autorka coraz bardziej przekonuje do swojej twórczości i chętnie sięgam po jej książki. :)
UsuńGratuluje wyróżnienia. Fajnie, że odnalazłaś się w tej książce i piórze autorki :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam książki autorki, przyjemnie się je czyta. :)
UsuńLubię życiowe i autentyczne powieści :)
OdpowiedzUsuńMoże ta również Ci się spodoba. :)
Usuńmoże, może :)
UsuńWielbiciele powieści obyczajowych będą zachwyceni!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Wielbiciele romansu również. :)
Usuńraczej nie mój klimat. nie zainteresowała mnie ta książka, choć twoja recenzja jest super!
OdpowiedzUsuńW takim razie nie będę namawiać, rozumiem. ;)
UsuńA ja z kolei nie mogę się przekonać do twórczości autorki i trochę omijam ją szerokim łukiem :(
OdpowiedzUsuńwww.whothatgirl.pl
Każdy lubi co innego, rozumiem. ;)
Usuń:)
UsuńZaciekawiła mnie ta recenzja, choć to nie mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńMoże warto sprawdzić czy się spodoba. ;)
UsuńBardzo lubię książki tej autorki i na pewno przeczytam również tę. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam. :)
UsuńNie czytałam ,,Marokański nocy", więc nie prędko sięgnę po jej kontynuacje.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
"Marokańskie słońce" jest pierwszą częścią. :) Obie polecam. :)
UsuńWiem, w sensie chodziło mi, że nie prędko w takim wypadku sięgnę po ,,Francuskie noce".
UsuńKsiążki jak narkotyk
;)
UsuńZaciekawiła mnie recenzja :) Na pewno znajdę chwilę dla tej książki :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy i Tobie się spodoba. :)
UsuńNie mój typ, ale chyba wiem, kto by był zadowolony.
OdpowiedzUsuńMnie również recenzja zaciekawiła,choć niby nie mój gatunek ,to mysle że jednak przeczytam ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Myślę, że warto dać szansę i sprawdzić czy się spodoba. :)
UsuńCieszę się, że książka przypadła Ci do gustu. Ja już nie mogę doczekać się kolejnej powieści autorki. Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na kolejne książki autorki. :)
UsuńŻyć trzeba dla siebie od początku do końca.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy książka podobałaby mi się?
Warto to sprawdzić. ;)
UsuńTa okładka raczej mnie odpycha niż zachęca do sięgnięcia.
OdpowiedzUsuńGusta są różne, rozumiem. ;)
UsuńCiekawa recenzja, choć nie wiem czy książka by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńMoże warto dać szansę, wtedy się przekonasz. :)
UsuńBo miłość to strasznie skomplikowana sprawa. A może jednak to my sami wszystko komplikujemy...
OdpowiedzUsuńMoże i tak... W tej książce miłość jest bardzo skomplikowana, losy bohaterów też. ;)
UsuńCzytałam o autorce dużo dobrego, jednak to chyba nie są moje klimaty do końca :(
OdpowiedzUsuńMoże jednak warto dać szansę twórczości autorki. :)
UsuńZupełnie nie znam tej autorki, muszę nadrobić. Bo generalnie siedzę tylko w New Adult. Jakoś tak ten gatunek w ostatnim czasie najlepiej mnie relaksuje, ale mam straszny przestój bo co zacznę to nic mi nie leży. Albo infantylne, albo sztuczne, albo za dużo seksu, a za mało treści...
OdpowiedzUsuńNew Adult też lubię, ale dawno już nie czytałam takich książek. Takie przerwy czasem są potrzebne, więc rozumiem. ;)
Usuńnie znam tej autorki jeszcze:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo fajnie napisana recenzja ale książka nie bardzo dla mnie:)
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Rozumiem. ;)
UsuńTwórczość autorki nie jest mi znana, ale naprawde nie wiem czy to moje klimaty czytelnicze. Raczej słabo...
OdpowiedzUsuńCo człowiek to inny gust. Nie będę namawiać. :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej serii! Wydaje mi się jednak, że niekoniecznie jest ona dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńRównież nie słyszałam o tej książce...
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa pozycja ! :)
OdpowiedzUsuńWarto po nią sięgnąć. ;)
Usuń