poniedziałek, 15 stycznia 2024

99 ofiar Tytusa Mayera - Marcel Moss

Tytuł: 99 ofiar Tytusa Mayera

Autor: Marcel Moss

Wydawnictwo: Filia 

Ilość stron: 314

Rok wydania: 2023


Wiecie już, że uwielbiam książki Marcela Mossa i sięgam po nie w ciemno. Ten tytuł również bardzo mnie zaciekawił i nie zawiodłam się. Nie spodziewałam się jednak, że będzie to tak mocna książka. 

Była prezenterka Julia próbuje ratować swoją karierę i postanawia opublikować autoryzowaną biografię Tytusa Mayera, który zwany jest "Bydlakiem z Chełma". Mayer jest seryjnym mordercą i dwadzieścia pięć lat wcześniej został skazany na dożywocie za brutalne zabójstwo dwóch osób, choć niektórzy uważają, że ilość jego ofiar może sięgać stu. Julia spotyka się z Tytusem, który przez kilka dni opowiada jej ze szczegółami swoją przerażającą historię. Okazuje się, że człowiek uważany za potwora sam również często był ofiarą. Mayer wyjawia Julii swój największy, szokujący sekret, a kobieta czuje, że nie powiedział jej jeszcze wszystkiego...

Zaznaczę już na wstępie, że nie jest to książka dla każdego. Jest tu sporo przerażających i brutalnych scen, które mocno szokują. Fabuła jednak jest naprawdę intrygująca i jest też ciekawie skonstruowana. Rozdziały to tytuły pisanej biografii wymyślone przez głównego bohatera Tytusa. Opowiada w nich o swoim życiu i to ze szczegółami. Czytamy o jego trudnym dzieciństwie, o tym jak nie raz był ofiarą, o jego relacji z rodzicami i siostrą. W późniejszych rozdziałach poznajemy go już jako dorosłego człowieka, który stał się seryjnym mordercą. O tym dlaczego zabijał i co nim kierowało również się dowiadujemy. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takich mocnych wydarzeń, ale to zakończenie najbardziej mnie zszokowało. Zupełnie się czegoś takiego nie spodziewałam! Nie brakuje w tej książce napięcia i zwrotów akcji, fabuła wzbudza najróżniejsze emocje. Może gdyby losy Tytusa potoczyły się inaczej to nie doszłoby do tych wszystkich zbrodni? Ale czy to co go spotkało i ból z jakim się mierzył usprawiedliwia jego zachowanie? Fabuła niejednokrotnie skłoniła mnie do takich przemyśleń i nie tylko takich. Trudno mi było się oderwać od tej historii, bo tak bardzo byłam ciekawa jak się zakończy. I nie zawiodłam się, zakończenie mnie mocno zaskoczyło.

Główny bohater Tytus to seryjny morderca, którego podejrzewa się o zabicie stu ofiar. Poznajemy go w momencie, gdy leży w szpitalu po przebytym zawale. Spędził w więzieniu dwadzieścia pięć lat i chciałby w końcu rozpocząć życie na wolności. Była prezenterka Julia po niemałym skandalu próbuje ratować swoją karierę, dlatego zdecydowała się na napisanie biografii Tytusa. Jednak nie jest przygotowana na to, co od niego usłyszy... Tytus od dziecka nie miał łatwo. W jego domu rodzinnym bardzo źle się działo, a on bym świadkiem wydarzeń, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Chciał żyć spokojnie, ale nie było mu to dane. Stał się bezwzględnym zabójcą, który nie miał skrupułów. W dużej mierze wpływ na to miało to co spotkało jego siostrę Zosię, o którą zawsze tak bardzo się troszczył. Julia z coraz większym przerażeniem odkrywa prawdę o Tytusie, ciężko jej słuchać jego opowieści. Może jednak powinna? Bo to co ma do powiedzenia Mayer może wiele zmienić... Muszę przyznać, że autor stworzył naprawdę intrygujących bohaterów, choć czasem ciężko było czytać o tym co zrobił Tytus. Jego opowieść jest wstrząsająca, wzbudza masę emocji. Jego historia na pewno na dłużej zostanie w mojej pamięci.

Wielokrotnie już wspominałam, że lubię lekki styl pisania autora. Choć mamy tutaj trochę przemyśleń i odczuć głównego bohatera to jednak książkę czyta się naprawdę dobrze i szybko. Narracja jest pierwszoosobowa, Tytus opowiada nam o swoim życiu. Na końcu jednak na chwilę narrację przejmuje Julia.

"99 ofiar Tytusa Mayera" to ciekawa i mocna książka, która wzbudza najróżniejsze emocje. Jest tu sporo brutalności, zwrotów akcji i nie brakuje napięcia. Historia Tytusa trzyma w napięciu do ostatnich stron. Marcel Moss trochę mnie tym razem zaskoczył, bo nie spodziewałam się tak mrocznej i szokującej powieści.

"Najwyższy czas zaakceptować prawdę. Zbyt długo karmiłem drzemiącego we mnie demona gniewem, rozpaczą i frustracjami. W pewnym momencie rozpanoszył się po mojej duszy, przejmując nade mną kontrolę. Walcząc z nim, z góry skazuję się na klęskę."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Filia.

22 komentarze:

  1. Jak jest sporo brutalności to się jeszcze zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Nie każdy lubi takie mocne fragmenty w książkach. ;)

      Usuń
  2. Książka ta czeka u mnie na przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że to bardzo mocna lektura. Na pewno miłośnikom podobnych historii może się podobać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mocna, ale też wciągająca od pierwszych stron. ;)

      Usuń
  4. Ostatnio sporo książek, filmów w sumie też, pokazuje drugą stronę złego bohatera. Nawet te oparte na faktach często ukazują, że rzeczywiście często tak jest, że osoby, które dopuściły się wielu zbrodni, zaznały równie wielu krzywd. Czasem odbierałam to jako niewłaściwe usprawiedliwianie takich osób, bo to ich absolutnie nie usprawiedliwia. Jednak dobre jest takie spojrzenie, bo pokazuje, że mamy też współwinnych. Znęcanie się nad kimś psychiczne może doprowadzić do takich tragedii.
    Mimo iż z podobną tematyką się już spotkałam, z tego co piszesz, książka jest mocna i dobrze napisana, więc jeśli będę miała okazję, na pewno sięgnę. Jednak nie w najbliższym czasie. Ostatnio jestem trochę nadwrażliwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. Historie takich osób skłaniają do różnych przemyśleń, bo właśnie pokazują ich drugie oblicze. Książkę polecam, jest mocna, ale też i bardzo ciekawa.

      Usuń
  5. Zdecydowanie pozycja dla mnie - tym bardziej, że lubię książki Marcela Mossa

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czy się zdecyduję, dużo brutalności to raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapisuję :) W wolnej chwili przeczytam :) Od dawna mam w planach książki M. Mossa kto wie może to będzie pierwsza!

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę przeczytać, bo bardzo lubię książki tego autora i sięgam po nie w ciemno 😀

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś zraziłam się do twórczości Mossa i nie mogę wrócić do jego książek :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka jeszcze przede mną. Słyszałam na jej temat kilka dobrych opinii. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Chętnie zajrzę również na Twojego bloga. :)

Copyright © 2016 Czytam wszystko. , Blogger